Władze Świnoujścia zdecydowały, że nauczyciele, którzy od października ubiegłego roku prowadzą zajęcia zdalne z uczniami, muszą obowiązkowo przychodzić do szkoły, skąd prowadzą lekcje – informuje nasz Czytelnik. Jest to na pewno kontrowersyjna decyzja, zważywszy na zwiększanie zagrożenia zarażeniem personelu szkoły wirusem. W minionych dniach doszło w jednej ze świnoujskich szkół do kolejnego zarażenia.
Rozporządzenie MEN nie precyzuje tego, w jaki sposób mają pracować nauczyciele - czy jak co dzień muszą przychodzić do pracy, czy też mogą zostać w domu i stamtąd prowadzić lekcje - czytamy dalej w liście. - Decydują więc sami dyrektorzy bądź samorządy. W Świnoujściu dyrektorzy szkół nie mają nic do gadania, prezydent tak zdecydował i już. Co się będzie przejmował jakimiś nauczycielami? W mediach można znaleźć informacje o licznych szkołach czy samorządach, które zdecydowały o nauczaniu z domu bądź zostawiły w tej kwestii wolną rękę dyrektorom szkół.
I takie podejście do sprawy wydaje się być logiczniejsze - uważa nasz Czytelnik. - Media donoszą o tysiącach zarażeń dziennie i kolejnych ofiarach wirusa, różne instytucje w każdy możliwy sposób minimalizują ryzyko zakażeń, a u nas w Świnoujściu jest dokładnie na odwrót. Nikt się nie przejmuje chorymi nauczycielami, koniecznością organizowania zastępstw za nieobecnych. W Świnoujściu dyrektorzy siedzą cicho, nie podejmują z władzami miasta żadnych dyskusji. W przypadku pytań, wniosków czy skarg ze strony nauczycieli na taki system kształcenia dyrektorzy wzruszają tylko ramionami i zasłaniają się decyzyjnością prezydenta.
W liście pada konkretne pytanie.
Gdzie tu troska władz naszego miasta o bezpieczeństwo społeczeństwa? – czytamy. – W niedzielę do szpitala trafił do szpitala w ciężkim stanie jeden z nauczycieli świnoujskich szkół po niedawnym zarażeniu koronawirusem prawdopodobnie w szkole bądź w drodze do niej. I do kogo teraz rodzina nauczyciela ma mieć pretensje i żal?
9 kwietnia o odniesienie się do listu poprosiliśmy Urząd Miasta.
Dla kazdego Nauczyciela dodatek szkodliwy za utrate zdrowia (wtym chałasie. Pozdrawiam
Gość • Poniedziałek [26.04.2021, 22:06:17] • [IP: 178.238.253.**] Gościu, u nas pani naczelnik to maskotka tylko dla swojego pana przełożonego.Udawanie że się coś robi i robienie ładnych min przed tvz.
Jedna najbardziej roszczeniowych jeszcze grup.I jeszcze długo chyba tak będzie.
Na kasie siedzą również osoby po studiach podyplomowych...
Gość • Poniedziałek [26.04.2021, 19:08:24] • [IP: 37.47.132.***] SKĄD O TYM WIESZ?
co wy tak na tych nauczycieli ucza wasze pociechy odajecie prawie na caly dzien do szkolyi oni opiekuja sie nimii jeszcze zle w tyhc szkoach nie ma dobrego sprzetu nikt onich nie dba nie interesuje sie sami nadrabiaja jak moga i jeszcze wam wy nieroby co tak piszecie zle to bardzo ciezki zawod z tymi glosnymi dziecmi pracowac to tylko z powolania w takim zawodzie mozna pracowac bo ja tam bym nie wytrzymal godziny a nie mowiac o calym dniu w takim chalasie powinni miec szkodliwe bo to gardlo im wysiadzie wspolczuje i zycze duzo zdrowia
Pasożyty społeczne
Zapewne nauczycielom byłoby wygodniej prowadzić zdalne lekcje z domu, nie mówiąc już o bezpieczeństwie. Dziwi postawa dyrektorów szkół ale to nas kwestia systemu. Od kiedy w Polsce wszelkie kierownicze stanowiska stały się swego rodzaju walutą, którą władze nagradzają za poparcie biernych, miernych ale wiernych, wszelkiego rodzaju dyrektorzy nie mają wiele do gadania i zresztą na, et nie mają pojęcia co mogliby i co powinni robić. Już dawno na świecie zauważono, że kierownicze stanowiska, aby faktycznie spełniały swoją rolę, powinny być obieralne głosami większości tych, ktorymi mają kierować. Gwarantuje to skuteczność, dobrą atmosferę i kadencyjność na kierowniczych stanowiskach. Wydaje się jednak, że w systemie de facto feudalnym, w którym seniorzy nagradzają wasali już nie ziemią lecz stołkami, wciąż obowiązuje wierność i posłuszeństwo wobec współczesnych seniorów. Tak się składa, że tylko w Kościele nadal obowiązuje średniowieczna doktryna władzy pochodzącej od Boga.
To nie w szkole się zarażają tylko na imprezach a znam takich nie są święci.
Powtarzam, w jednej z dużych szkół w mieście, o ile pamiętam w grudniu ok.5 osób się zaraziło w szkole od jednego zarażonego nauczyciela - a do tej szkoły musieli przyjeżdżać. Oczywiście są inne względy by dac wolność wyboru nauczycielom, np.niewystarczalność komputerów szkolnych i internetu. ALE PRZEDE WSZYSTKIM - NIE MA ŻADNEGO GŁOSU ZWIĄZKÓW NAUCZYCIELI ŻĄDAJĄCEGO" DOMU", NIE JEST NAPISANE, ŻE CZYTELNIK JEST NAUCZYCIELEM. Proszę nie tworzyć oszczerczego wrażenia, że nauczyciele coś tu żądają. Wpisy nauczycieli na tym forum pokazują, że szkoła czasem nie zapewnia należytych warunków technicznych do lekcji. Przypomnę, że zanim w grudniu rząd przeznaczył 500+ na sprzęt dla nauczycieli, oni wiosną 2020 używali swojego sprzętu, swojego internetu, zresztą, tak było kilkadziesiąt lat wcześniej w wielu szkołach - żartuje się, że gdy w innych zawodach pracownicy WYNOSZĄ rzeczy z pracy, nauczyciele PRZYNOSZĄ swoje do pracy - znam jednego, który telewizor przyniósł do szkoły.
22:35 • 176.221.123.***...CZY TEGO SZANOWNEMU NAUCZYCIELOWI JEST WSTYD, takiego wpisu:_____" 22:06 • 178.238.253.** Niech się naczelnik edukacji zainteresuje na jakim poziomie jest internet w szkole i jaki sprzęt mają nauczyciele.Ciekawe czy podczas pandemii naczelnik oświaty chociaż raz zainteresował się stanem psychicznym uczniów."___ A MOŻE TAKIEGO? ____21:22 •37.47.153.*** Sprzęt i internet lepszy w szkole ?😂😂😂😂😂A to dobre!! Połowa nauczycieli wyciąga swoje komputery bo na tych szkolnych Teamsy nie zawsze uciągnie. A internet?? To jakaś żenada. Nie da się pracować tak się blokuje. I co to w ogóle za przymus.__A MOŻE TEGO? ____19:25• 5.173.141.*** Jestem nauczycielką i jestem zmuszona przychodzić do szkoły Niestety z uwagi na slaby sprzęt szkolny i slaby internet lub jego brak przychodzę z wlasnym laptopem i z wlasnym mobilnym internetem, w dodatku czesto muszę siedzieć w kurtce, bo w sali bez dzieci jest bardzo zimno. Czy to jest normalne? ----PROSZĘ PRZEFORMUŁOWAĆ SWOJE POCZUCIE WSTYDU!!
jestem nauczycielem i wolę przyjść do szkoły. Prowadzenie lekcji z domy rozleniwia. A tak, to przynajmniej jest jakiś wewnętrzny rygor, że trzeba wstać, oporządzić się i pójść do pracy, bez żadnego mydlenia oczu, że prawdziwemu pedagogowi zależy przede wszystkim na uczniach, że uczniowie są najważniejsi a własne życie i własna rodzina nie liczą się.
Biedni...oni prowadząc lekcje siedzą sami w klasie, jak to się ma do pracy sprzedawców...pracowników poczty itp...no wzruszyłam się...
Nauczyciele zawsze mają dobrze ile wolnego mają w roku teraz szkoła w soboty jest zamknięta Mój Dziadek w soboty miał 7 lekcji Ludzie już z pracy wrócili a on jeszcze w szkole siedział i jego Ojciec sie denerwował że tak długo w tej szkole a w domu trzeba pomóc
hahaha... problem, że musi iść do pracy?? kogoś chyba słonko przygrzało wiosenne...
Nauczyciel zaraził się w szkole lub w drodze do pracy...ludzie codziennie chodzą do pracy, są tam OSIEM godzin i co !? Kto się nad nimi pochyli...nauczyciele ciągle czegoś chca, zostali zaszczepieni w pierwszej kolejności, żeby po kilku miesiącach pracy w domu móc spokojnie wyjechać na wakacje...bo im się należy...
a dzieci siedzą po 8 godzin przy kompie na zdalnym nauczaniu i jeszcze kilka godzin przy odrabianiu zadań domowych to was nie martwi??odpokutujecie za to!!
Miejsce ich pracy to szkoła więc co za problem. Żołnierze wojsko i też pewnie się zarażali itp itd
Ekspedientki bez szczepien jakos musza pracowac.Pielegniarki fryzjerk8 i inne nie boja sie ale nauczyciele sady lekarze i urzednicy zawsze beda roboc wszystko zeby siedziec w domach i brac kase a dodatkowo prowadzic praktyke prywatna.Nie chca wracac do szkoly ale dzieci do przedszki zaprowadzaja na zakupy chodza na majowke pojada.Dosc tej farsy.Jakas gnojara w necie spiewa o rzadzie ze nie puszcza dziec8 do s, koly i podnieca sie tym opozycja a nauczyciele co ma to? Xo roboty a jak nie to prosze skladac wymowienia albo na 60% pensji z racji nauczanoa internetowego
20:57:07] • [IP: 64.88.232.*] Jeszcze jeden specjalista od wszystkiego. Nauczyciele NIE są zaszczepieni. Mają dopiero jedną dawkę, a to nie daje odporności na covid. Druga dawka będzie w maju dla jednych, dla drugich w czerwcu, a mutacje wirusa są takie, że i te dwie dawki mogą nie wystarczyć. I przypominam: pracowali niezaszczepieni jesienią, ryzykowali, bardzo, bo uczyli dziesiątki, setki osób, które rzadko kiedy chorują na covid, ale przenoszą wirusy - dzieci, młodzież. Czy nikt tego nie widzi? Że ryzykowali bardziej niż lekarze rodzinni na telefon, bo dzieci w klasach nie musiały mieć masek, a jeden z uczniów (znam to z relacji nauczyciela), powiedział raz na lekcji, że tę maskę jednorazową, którą ma, używa już drugi miesiąc - pewnie więcej było takich. Swoją drogą jest znany w mieście przypadek, gdy jeden nauczyciel zaraził w szkole, do której musieli przyjeżdżać nauczyciele, kilka osób.
Nauczyciele jeśli już są zaszczepieni to tylko 1szą dawką gównianej astry zeneki której nikt nie chce i po które większość odchorowała.
To poco byli szczepieni w pierwszej kolejności? Odpowiedzcie sobie sami tylko jęczą Źeby nie pracować
No i po co te głupie dyskusje. Przecież na zmywak w Anglii /nie wiadomo czy teraz wpuszczą/, czy też do innego kraju wystarczy, że geniusz rodziców, będzie umiał się podpisać!! Podpis i jak stawiać znaczek X przy głosowaniu na odpowiednią partię i wystarczy!! Tatuś i mamusia też więcej nie potrafią a reformują oświatę, udzielają porad lekarzom, oceniają t.zw." ciało pedagogiczne" i służby medyczne !! Medycy posłuchali mądrej pani poseł, która krzyczała z poselskiej ławy" niech jadą" !! No to wyjechali do innego kraju, gdzie ich pracę się szanuje. Teraz kolej na nauczycieli. Na swoim przykładzie /informatyk/ zapewniam, że matematycy, fizycy, chemicy i wuefiści pracę na zachodzie dostaną w zawodzie bez problemu!! Gorzej z humanistami!! Wybitni sobie poradzą !! Więcej odwagi Państwo Nauczyciele w odpowiedzi na plugawy język piwnych obszczymurów!!
21:40:02] • na kasie siedzą również osoby po studiach, ale aby to ogarnąć trzeba posiadać odrobinę wyobraźni...
Ewa R. zamiast pracować to spaceruje poza szkołą albo jeździ samochodem w czasie pracy
O RETY TO SIĘ NAROBIŁO, DRAMAT BO DO ROBOTY TRZEBA CHODZIĆ. A W LIDLU I KAŁFLANDZIE TO SKOWYDA NIE MA ? TAM KOBIET PRACUJĄCYCH TO NIE MA, TYLKO W SZKOŁACH ? OJ NIEDOBRY PREZYDENT NIEDOBRY.
Jestem nauczycielem i normalnie jest mi wstyd jak czytam takie komentarze nauczycieli. Dla mnie w pracy zawsze dzieci są najważniejsze i jestem przeciwna zdalnej edukacji, ponieważ obnaża system edukacji w naszym kraju a przede wszystkim jest krzywdząca dla samych uczniów. Ja również pracuję zdalnie-niestety i daję z siebie 100% a nawet czasem i więcej. Nie marudzę, że muszę iść do szkoły- to jest mój obowiązek, moja praca. Już sen z powiek spędza mi powrót do szkoły, bo wiem że będą braki, wiem że trzeba będzie nadgonić materiał i wiem że trzeba będzie wykazać się nie lada wiedzą, odpowiedzialnością a przede wszystkim empatią do dzieci, bo to one są tu najbardziej pokrzywdzone a nie moje jęczące koleżanki i koledzy. Nauczyciele nie przesadzajcie już i nie odkładajcie oliwy do ognia. A jeśli czujecie że praca nauczyciela Was przerasta, to chyba czas zmienić zawód. Nie każdy nauczyciel jest dobrym pedagogiem.
Najbardziej roszczeniowa i leniwa grupa zawodowa. Jak Wam nie wstyd, dlaczego nie zmienicie zawodu, dlaczego nie dopuścicie do pracy ludzi empatycznych, lubiących innych ludzi? Daczego w naszym zakompleksionym narodzie wciąż liczy się papier, a nie człowiek i uczciwa praca...?
Niech się naczelnik edukacji zainteresuje na jakim poziomie jest internet w szkole i jaki sprzęt mają nauczyciele.Ciekawe czy podczas pandemii naczelnik oświaty chociaż raz zainteresował się stanem psychicznym uczniów. W innych miastach to na godzinie wychowawczej naczelnik pytał się dzieci czy nie potrzebują pomocy, prowadził rozmowy z uczniami.Bo przecież naczelnik oświaty jest dla uczniów, ciekawe jakie metody wsparcia zastosowano w naszych szkołach.Przykre jest to że nauczyciele musza przynosić swoje laptopy a władza wydaje pieniądze publiczne na drogą sofę i palmy które już uschły.
Ludzie zapierdzielają w innych zawodach bo muszą zarobić na utrzymanie rodziny ! Jakim ch.jem zaszczepieni w pierwszej kolejności nauczyciele szkół siedzą w domach a przedszkolanki i pracownicę żłobka chodzą do pracy
NO PROSZĘ ŁASKĘ ROBIĄ ŻE DO PRACY PRZYJDĄ. ZARAŻĄ SIĘ JAK? KOPULUJĄ SIĘ CZY RAZEM TYLKO SYPIAJĄ? CIUNKA W POKOJU NAUCZYCIELSKIM SE DAJĄ? PEWNO PŁASKOZIEMCY NIE SZCZEPILI SIĘ.
dawniej nauczyciel to był pedagog i przyjaciel dzieci a dzisiaj to sfrustrowany przekaźnik.Nadaje dzieciom tyle zadań i sprawdzianów, że dzieciaki mają dość.Siedzą godzinami przy komputerze i wkuwają po 8 godzin a i często po 12 i dłużej.Mają dość.Kiedy te dzieciaki mogą odpocząć, co?.
W" zwalczniu'' covidu najbardziej wiernie służy panom prezydentom dyrektorka sosw organizując rady dla wszystkich belfròw na raz w jednej sali i skutecznie mieszając wszystkich ze wszystkimi. Nie mówiąc o ukrywaniu przypadków choroby.
Widać że najbardziej tu protestują" sprzedawcy na kasie" czyli akurat ci którzy w szkole nie spędzili zbyt dużo czasu i za swoją krótką karierę naukową obwiniają belfrów. Do waszej wiadomości: razem z wami w klasach siedzieli też i inni którzy w większosci coś wynieśli i do czegoś doszli. Czyli można było.
Nauczyciele jeśli już są zaszczepieni to tylko 1szą dawką gównianej astry zeneki której nikt nie chce i po które większość odchorowała.
Sprzęt i ontetnet lepszy w s kole ?😂😂😂😂😂A to dobre!! Połowa nauczycieli wyciąga swoje komputery bo na tych sxkolnych Teamsy nie zawsze uviągnie a internet?? To jakaś żenada. Nie da się pracować tak się blokuje. I co to wogóle za przymus. Urzędasy pozamykały się, ciężko cokolwiek załatwić a nauczyciele mają chodzić do pustych klas aby przeprowadzać " seanse spirytystyczne" . To powinno być dobrowolne czy z domu czy ze szkoły. Kaźdy ocenia gdzie ma lepsze warunki. Wielu nauczycieli musi być w sxkole bo i tak sprawują opiekę i mają zaj.z uczniami (też nie każdy zdaje sobie z tego sprawę).
PIERDU PIERDU INNI CHODZĄ DO PRACY I LASKI NIE ROBIĄ -UCZNIÓW NIE MA, A ONI SIĘ ZARAŻAJĄ TO NIECH KUR.. KAWKI RAZEM NIE SPIJAJĄ TO SIĘ ZARAŻAĆ NIE BĘDĄ. NAPRAWDĘ IM SIĘ PIER... W GŁOWACH.
Przeciez nauczciele sa zaszczepieni!! Czego nie wiemy?? Ostanio jakas lekarka pisala by niezaszczepieni placili za leczenie naCovid. Inna kwestia jest mozliwosc nauczanie bez potrzebnych rekwizytow. Moze jest to nowa forma ksztalcenia wyobrazni?? Do roboty nieudacznicy. Tylko przywileje Wam w glowach!!
Amantadynę podać od razu stanie na nogi. Jedyny lek na corone
Do tych wszystkich hejterów co tak jeżdżą po nauczycielach mam dla was jedną maksymę " Obyś cudze dzieci uczył" bez komentarza
185.210.36.***] Chyba jakiś komuszek, zdenerwowany ze musi pracować komentuje. Do roboty. Zarobić na swoja pensje.
19:54:07] • [IP: 45.56.228.**] Oj, chyba jakiś niedouczek chce się zemścić na nauczycielach za swoje" krzywdy" - post pisany jest z błędami, jest trudny do zrozumienia: " Może pani na przykład towar w Kauflandzie", " Razy by tak chciał", brak przecinków
To jasne, że np.sprzedawcy też są narażeni, ale jeśli jakaś grupa może być narażona mniej - a są taką grupą nauczyciele - to dlaczego nie dać im tej możliwości? Czyli dać do wyboru: uczysz z szkoły lub z domu. Poniżej widzę rzucanie się w komentarzu, że nauczyciele są faworyzowani - nie są, taką mają pracę, że wobec wycofania uczniów uczą zdalnie, sprzedawcy przecież nie mogą sprzedawać zdalnie (internetowi mogą), Jeśli ktoś zazdrości nauczycielom, to niech zapyta samego siebie, czy nauczyciele uczyliby uczniów w klasach, gdyby rzad poszedł drogą Rosji czy pewnych państw zachodnich, otwierając szkoły. Jasne, że uczyliby - a robili tak jesienią, gdy również można było się zarazić. Co do musu uczenia ze szkół to mam wrażenie, że ktoś chciał pokazać nauczycielom, że ma władzę (może tak robią niektórzy dyrektorzy szkół), a może chciał polepszyć mniemanie o sobie, że trzyma wszystko w garści, może chciał zagłuszyć prawdę, że lekcje zdalne są mało ZDATNE dla nauczania - więc nadrabia bezrozumną nakazowością.
A niby dlaczego mają nie przychodzić do pracy, nygusy komusze
No to chyba jakiś żart ! Mają problem zeby isc do pustej szkoly No żenada. .. niech spojrza w oczy kasjerom fryzjerkom lekarzom żołnierom policjantom pielęgniarkom itp. którzy w czasie pandemii nie mieli ani jednego dnia wolnego i musieli dzieci zostawiać same w domu bo oni biora kase za darmo...jakby obniżyli im pensje do 50 % to szybko by wracali i dążyli do powrotu do pracy. .. nauka zdalna to poraszka! Nieroby i tyle !
Normalne jest prowadzenie zajęć w szkole Nikt pani nie zmusza do pracy w szkole. Może pani na przykład towar w Kauflandzie. Poprzewracało sie w głowach chyba od tych szczepionek. Dupy się nie chce ruszyć z domu. Razy by tak chciał. Bez kontroli, lekcje zamiast 45 min 15 min. Poziom nauczania przed" pandemią był juz na nijakim poziomie, teraz to jest tragedia.
JĘCZĄ JAK WIEŚNIAKI CIĄGLE POD GÓRKE.ZMIENIĆ PRACE JAK NIE PASUJE !
Szkoła jest dla dzieci i to one są najważniejsze.Nauczyciele są zaszczepieni!
Nauczyciel-roszczeniowy gatunek wymagający od innych nic od siebie.
zostali zaszczepieni, to teraz do szkoły uczyc dzieci...
Jestem nauczycielka i zdecydowanie wolę chodzić do szkoły i stamtąd nauczac.
kiedys nauczyciele byli bardzo młodzi silni i zdrowi dzisiaj są to Pracujący Emeryci juz zdrowia nie mają i chorują nie wiadomo na jaką chorobę
Jestem nauczycielką i jestem zmuszona przychodzić do szkoły Niestety z uwagi na slaby sprzęt szkolny i slaby internet lub jego brak przychodzę z wlasnym laptopem i z wlasnym mobilnym internetem, w dodatku czesto muszę siedzieć w kurtce, bo w sali bez dzieci jest bardzo zimno. Czy to jest normalne?
Widocznie władze miasta lubią jak w pandemii ludzie bez potrzeby szwendają się po mieście.
Nauczyciele byli potrzebni przed wyborami samorządowymi.Były bankiety spędy różnego rodzaju, poczęstunki.No i gitara jak mówi Ferdek.
No proszę, komentarze sfrustrowanych ludzi. Idźcie pracować do szkoły.
Tym leniwcom pasuje pandemia.Kase biorą i nic nie robią. Jak to się skończy to dopiero im będzie łyso.Wczesniej nie chciało im się uczyć a teraz to już tylko prywatnie za miliony.
Boki zrywać w szkole dobry internet to jakiś żart wiecznie się zawiesza awaria non top i wiecznie brak prądu
Po to są obostrzenia, żeby ludzie siedzieli na dupie, jak nie muszą wychodzić.
Tak strasznie mi żal nauczycieli, ale chociaż mogą sobie wypocząć dzięki wydłużonej majówce A JA RODZIC MUSZĘ OGARNĄĆ PRACE I DZIECKO i jakiś nikt nade mną nie płacze!
Był czas, że nauczyciele prowadzili lekcje z domu , ale też było źle bo za Internet mieli płacić z własnej kieszeni. Więc tak źle i tak niedobrze.
Biedni nauczyciele, no naprawde - prowadzą normalne życie, chodzą na zakupy, wyjeżdżają ale praca ze szkoły jest śmiertelnym zagrożeniem. Robicie się powoli śmieszni w tych swoich ciągłych narzekaniach. Wszyscy pracujemy, większość z nas apotyka się w pracy z innymi ludźmi, przestańcie biadolić w koncu.
Jaja sobie robicie??siedze w pracy 8 h przy obsłudze klienta, moje dziecko w tym czasie na „zdalnej”nauczyciel loguje sie, sprawdza obecność, podaje stronę z książki i dzieciaki opracowywuja temat.Wstyd publikować taki artykuł.Ciezkie czasy mamy, ale chyba nie maja nauczyciele ciężej niż inni.Troche obiektywizmu prosze
Grypka i świrują pawiana.
Czy wam barany trudno zrozumieć, że klasa i dzieci w niej to nie jest sklep, gdzie kasjera chroni folia czy szyba" pancerna' !! W szkole tak się nie da !! Dziecko jest tylko dzieckiem i większość a szczególnie dzieci małe, chce być blisko swojej pani. Nauczyciel z racji zawodu takiego kontaktu nie unika. Szczepienia nauczycieli to również dobro dzieci. I dla zdrowo myślących ludzi to jest oczywiste!! A na temat zdalnego nauczania, cóż można powiedzieć. Głupców nie sieją, produkują ich" zdalnie" !! Nie życzę nikomu powierzenia swojego życia lekarzom, pilotom, marynarzom i wielu innym fachowcom wykształconym" zdalnie" !! !!
W czasach pandemi, wyszło lenistwo i cwaniactwo nauczycieli!! Do pracy ciężko przyjść, ale pensja już zaden z nich nie pogardzi...
lewactwo marudzi na miasto bo Prezydent jest za partią rządzącą PiS, teraz będą lewaki wymyślać od rzeczy i kłamać, takie to sowiety i niemiaszki
Nauczyciele powinni stworzyc klasy covidowe dla dzieci chorych. Wtedy za nauczanie mogli by brac 100% dodatku jak lekarze.
Inni to inni ale nauczyciele to elita dzięki której potraficie przeczytać to co tu jest napisane. Wszak jesteśmy urodzonymi analfabetami:)
Następne święte krowy. Co mają powiedzieć inni ludzie którzy muszą codziennie chodzić do pracy
To po były przyspieszone szczepienia nauczycieli? Kto teraz może to wykorzystuje sytuację by iść na łatwiznę.
Niech nauczyciele przestaną lamentować. Co maja powiedziec sprzedawcy w sklepach?! Ich nikt nie szczepił. A maja stycznosc z kilkuset klientami dziennie. Wszystkim teraz jest ciezko. Ale to jak lamentuja nauczyciele w calym kraju to juz przesada. Najchetniej siedzieliby w domu ze 2 godz nauki zdalnej i caly dzien wolny...
Pracując w szkole nauczycielesa narażeni na zachorowanie, dobrze że nie mają takiego zagrożenia w czasie kiedy robią zakupy w sklepach typu Biedronka, Lidl czy Netto. Tragedia jak ludzie podchodzą do obowiązku pracy. Wiadomo że wirus panuje ale nie dajmy się zwariować. Jeżeli będziemy zachowywać odpowiednie środki ostrożności, będziemy be, pieczni. Nie dajmy się zwariować.
Inni też chodzą do pracy i mają styczność z ludźmi.Korona z głowy nie spadnie nauczycielowi jak będzie musiał pofatygować się do szkoły, żeby prowadzić lekcję. Biedni to najbardziej są dzieci i młodzież przez zaistniałą sytuację. U większości nauczycieli to żenujące olewatorstwo i uczniowie muszą nadgonić materiał (dobrze jak rodzic ogarnięty i pomoże). Czemu autor artykułu nie napisze o dzieciach i rodzicach, którzy byli chorzy przez nauczycieli, którym zachciało się balu karnawałowego w jednej ze szkół podstawowych na terenie miasta. Jak już było wiadomo, że nauczyciele chodzą na zwolnienia lekarskie, szkoła nic z tym nie zrobiła i dalej wirus się rozprzestrzeniał. Ciągle biedni nauczyciele, a gdzie pozostałe społeczeństwo. Należy się, kolejny dzień w roku wolny 30 kwietnia, dłuższa majówka-a rodzice jak zawsze pomogą. Brawo, nic tylko być nauczycielem, w końcu człowiek odpocznie.
inni chodza do pracy i pracuja 8 godzin w sklepach w szpitalu itd
Są pewne szkoły w mieście, gdzie dyrektorzy po prostu nakazali nauczycielom uczyć ze szkoły. Od początku uważałem to za niebezpieczne dla nauczycieli - przecież 1) muszą jechać np.autobusem do swojej placówki (kontakt z przypadkowymi osobami, często mającymi zużytą maskę lub spuszczoną poniżej nosa albo niżej), 2) mają kontakt z innymi pracownikami w szkole, a choćby z klamkami, z tzw.aerozolem pozostawionym w pomieszczeniach, gdzie mogą być wirusy, jakkolwiek akurat na odległość i z" aerozolu" trudno się zarazić. Co do szybkości internetu - nie przesadzałbym w określaniu go w szkołach jako szczególnie szybkiego, różnie z tym bywa, no a jak wiem od najbliższego członka mojej rodziny, nauczycielki, problemem jest internet uczniów, to im stale przerywa połączenie, trudno ich oceniać za udział w lekcji, już lepiej oprzeć się na wysłanych zadaniach, co... też nie jest miarodajne do oceny, bo zadania mogą być niesamodzielne. Ogólnie- lekcje zdalne są namiastką lekcji, edukacji.