Władze Świnoujścia zdecydowały, że nauczyciele, którzy od października ubiegłego roku prowadzą zajęcia zdalne z uczniami, muszą obowiązkowo przychodzić do szkoły, skąd prowadzą lekcje – informuje nasz Czytelnik. Jest to na pewno kontrowersyjna decyzja, zważywszy na zwiększanie zagrożenia zarażeniem personelu szkoły wirusem. W minionych dniach doszło w jednej ze świnoujskich szkół do kolejnego zarażenia.
Rozporządzenie MEN nie precyzuje tego, w jaki sposób mają pracować nauczyciele - czy jak co dzień muszą przychodzić do pracy, czy też mogą zostać w domu i stamtąd prowadzić lekcje - czytamy dalej w liście. - Decydują więc sami dyrektorzy bądź samorządy. W Świnoujściu dyrektorzy szkół nie mają nic do gadania, prezydent tak zdecydował i już. Co się będzie przejmował jakimiś nauczycielami? W mediach można znaleźć informacje o licznych szkołach czy samorządach, które zdecydowały o nauczaniu z domu bądź zostawiły w tej kwestii wolną rękę dyrektorom szkół.
I takie podejście do sprawy wydaje się być logiczniejsze - uważa nasz Czytelnik. - Media donoszą o tysiącach zarażeń dziennie i kolejnych ofiarach wirusa, różne instytucje w każdy możliwy sposób minimalizują ryzyko zakażeń, a u nas w Świnoujściu jest dokładnie na odwrót. Nikt się nie przejmuje chorymi nauczycielami, koniecznością organizowania zastępstw za nieobecnych. W Świnoujściu dyrektorzy siedzą cicho, nie podejmują z władzami miasta żadnych dyskusji. W przypadku pytań, wniosków czy skarg ze strony nauczycieli na taki system kształcenia dyrektorzy wzruszają tylko ramionami i zasłaniają się decyzyjnością prezydenta.
W liście pada konkretne pytanie.
Gdzie tu troska władz naszego miasta o bezpieczeństwo społeczeństwa? – czytamy. – W niedzielę do szpitala trafił do szpitala w ciężkim stanie jeden z nauczycieli świnoujskich szkół po niedawnym zarażeniu koronawirusem prawdopodobnie w szkole bądź w drodze do niej. I do kogo teraz rodzina nauczyciela ma mieć pretensje i żal?
9 kwietnia o odniesienie się do listu poprosiliśmy Urząd Miasta.
Dla kazdego Nauczyciela dodatek szkodliwy za utrate zdrowia (wtym chałasie. Pozdrawiam
Gość • Poniedziałek [26.04.2021, 22:06:17] • [IP: 178.238.253.**] Gościu, u nas pani naczelnik to maskotka tylko dla swojego pana przełożonego.Udawanie że się coś robi i robienie ładnych min przed tvz.
Jedna najbardziej roszczeniowych jeszcze grup.I jeszcze długo chyba tak będzie.
Na kasie siedzą również osoby po studiach podyplomowych...
Gość • Poniedziałek [26.04.2021, 19:08:24] • [IP: 37.47.132.***] SKĄD O TYM WIESZ?
co wy tak na tych nauczycieli ucza wasze pociechy odajecie prawie na caly dzien do szkolyi oni opiekuja sie nimii jeszcze zle w tyhc szkoach nie ma dobrego sprzetu nikt onich nie dba nie interesuje sie sami nadrabiaja jak moga i jeszcze wam wy nieroby co tak piszecie zle to bardzo ciezki zawod z tymi glosnymi dziecmi pracowac to tylko z powolania w takim zawodzie mozna pracowac bo ja tam bym nie wytrzymal godziny a nie mowiac o calym dniu w takim chalasie powinni miec szkodliwe bo to gardlo im wysiadzie wspolczuje i zycze duzo zdrowia
Pasożyty społeczne
Zapewne nauczycielom byłoby wygodniej prowadzić zdalne lekcje z domu, nie mówiąc już o bezpieczeństwie. Dziwi postawa dyrektorów szkół ale to nas kwestia systemu. Od kiedy w Polsce wszelkie kierownicze stanowiska stały się swego rodzaju walutą, którą władze nagradzają za poparcie biernych, miernych ale wiernych, wszelkiego rodzaju dyrektorzy nie mają wiele do gadania i zresztą na, et nie mają pojęcia co mogliby i co powinni robić. Już dawno na świecie zauważono, że kierownicze stanowiska, aby faktycznie spełniały swoją rolę, powinny być obieralne głosami większości tych, ktorymi mają kierować. Gwarantuje to skuteczność, dobrą atmosferę i kadencyjność na kierowniczych stanowiskach. Wydaje się jednak, że w systemie de facto feudalnym, w którym seniorzy nagradzają wasali już nie ziemią lecz stołkami, wciąż obowiązuje wierność i posłuszeństwo wobec współczesnych seniorów. Tak się składa, że tylko w Kościele nadal obowiązuje średniowieczna doktryna władzy pochodzącej od Boga.
To nie w szkole się zarażają tylko na imprezach a znam takich nie są święci.
Powtarzam, w jednej z dużych szkół w mieście, o ile pamiętam w grudniu ok.5 osób się zaraziło w szkole od jednego zarażonego nauczyciela - a do tej szkoły musieli przyjeżdżać. Oczywiście są inne względy by dac wolność wyboru nauczycielom, np.niewystarczalność komputerów szkolnych i internetu. ALE PRZEDE WSZYSTKIM - NIE MA ŻADNEGO GŁOSU ZWIĄZKÓW NAUCZYCIELI ŻĄDAJĄCEGO" DOMU", NIE JEST NAPISANE, ŻE CZYTELNIK JEST NAUCZYCIELEM. Proszę nie tworzyć oszczerczego wrażenia, że nauczyciele coś tu żądają. Wpisy nauczycieli na tym forum pokazują, że szkoła czasem nie zapewnia należytych warunków technicznych do lekcji. Przypomnę, że zanim w grudniu rząd przeznaczył 500+ na sprzęt dla nauczycieli, oni wiosną 2020 używali swojego sprzętu, swojego internetu, zresztą, tak było kilkadziesiąt lat wcześniej w wielu szkołach - żartuje się, że gdy w innych zawodach pracownicy WYNOSZĄ rzeczy z pracy, nauczyciele PRZYNOSZĄ swoje do pracy - znam jednego, który telewizor przyniósł do szkoły.
22:35 • 176.221.123.***...CZY TEGO SZANOWNEMU NAUCZYCIELOWI JEST WSTYD, takiego wpisu:_____" 22:06 • 178.238.253.** Niech się naczelnik edukacji zainteresuje na jakim poziomie jest internet w szkole i jaki sprzęt mają nauczyciele.Ciekawe czy podczas pandemii naczelnik oświaty chociaż raz zainteresował się stanem psychicznym uczniów."___ A MOŻE TAKIEGO? ____21:22 •37.47.153.*** Sprzęt i internet lepszy w szkole ?😂😂😂😂😂A to dobre!! Połowa nauczycieli wyciąga swoje komputery bo na tych szkolnych Teamsy nie zawsze uciągnie. A internet?? To jakaś żenada. Nie da się pracować tak się blokuje. I co to w ogóle za przymus.__A MOŻE TEGO? ____19:25• 5.173.141.*** Jestem nauczycielką i jestem zmuszona przychodzić do szkoły Niestety z uwagi na slaby sprzęt szkolny i slaby internet lub jego brak przychodzę z wlasnym laptopem i z wlasnym mobilnym internetem, w dodatku czesto muszę siedzieć w kurtce, bo w sali bez dzieci jest bardzo zimno. Czy to jest normalne? ----PROSZĘ PRZEFORMUŁOWAĆ SWOJE POCZUCIE WSTYDU!!
jestem nauczycielem i wolę przyjść do szkoły. Prowadzenie lekcji z domy rozleniwia. A tak, to przynajmniej jest jakiś wewnętrzny rygor, że trzeba wstać, oporządzić się i pójść do pracy, bez żadnego mydlenia oczu, że prawdziwemu pedagogowi zależy przede wszystkim na uczniach, że uczniowie są najważniejsi a własne życie i własna rodzina nie liczą się.
Biedni...oni prowadząc lekcje siedzą sami w klasie, jak to się ma do pracy sprzedawców...pracowników poczty itp...no wzruszyłam się...
Nauczyciele zawsze mają dobrze ile wolnego mają w roku teraz szkoła w soboty jest zamknięta Mój Dziadek w soboty miał 7 lekcji Ludzie już z pracy wrócili a on jeszcze w szkole siedział i jego Ojciec sie denerwował że tak długo w tej szkole a w domu trzeba pomóc
hahaha... problem, że musi iść do pracy?? kogoś chyba słonko przygrzało wiosenne...
Nauczyciel zaraził się w szkole lub w drodze do pracy...ludzie codziennie chodzą do pracy, są tam OSIEM godzin i co !? Kto się nad nimi pochyli...nauczyciele ciągle czegoś chca, zostali zaszczepieni w pierwszej kolejności, żeby po kilku miesiącach pracy w domu móc spokojnie wyjechać na wakacje...bo im się należy...
a dzieci siedzą po 8 godzin przy kompie na zdalnym nauczaniu i jeszcze kilka godzin przy odrabianiu zadań domowych to was nie martwi??odpokutujecie za to!!
Miejsce ich pracy to szkoła więc co za problem. Żołnierze wojsko i też pewnie się zarażali itp itd
Ekspedientki bez szczepien jakos musza pracowac.Pielegniarki fryzjerk8 i inne nie boja sie ale nauczyciele sady lekarze i urzednicy zawsze beda roboc wszystko zeby siedziec w domach i brac kase a dodatkowo prowadzic praktyke prywatna.Nie chca wracac do szkoly ale dzieci do przedszki zaprowadzaja na zakupy chodza na majowke pojada.Dosc tej farsy.Jakas gnojara w necie spiewa o rzadzie ze nie puszcza dziec8 do s, koly i podnieca sie tym opozycja a nauczyciele co ma to? Xo roboty a jak nie to prosze skladac wymowienia albo na 60% pensji z racji nauczanoa internetowego
20:57:07] • [IP: 64.88.232.*] Jeszcze jeden specjalista od wszystkiego. Nauczyciele NIE są zaszczepieni. Mają dopiero jedną dawkę, a to nie daje odporności na covid. Druga dawka będzie w maju dla jednych, dla drugich w czerwcu, a mutacje wirusa są takie, że i te dwie dawki mogą nie wystarczyć. I przypominam: pracowali niezaszczepieni jesienią, ryzykowali, bardzo, bo uczyli dziesiątki, setki osób, które rzadko kiedy chorują na covid, ale przenoszą wirusy - dzieci, młodzież. Czy nikt tego nie widzi? Że ryzykowali bardziej niż lekarze rodzinni na telefon, bo dzieci w klasach nie musiały mieć masek, a jeden z uczniów (znam to z relacji nauczyciela), powiedział raz na lekcji, że tę maskę jednorazową, którą ma, używa już drugi miesiąc - pewnie więcej było takich. Swoją drogą jest znany w mieście przypadek, gdy jeden nauczyciel zaraził w szkole, do której musieli przyjeżdżać nauczyciele, kilka osób.
Nauczyciele jeśli już są zaszczepieni to tylko 1szą dawką gównianej astry zeneki której nikt nie chce i po które większość odchorowała.
To poco byli szczepieni w pierwszej kolejności? Odpowiedzcie sobie sami tylko jęczą Źeby nie pracować
No i po co te głupie dyskusje. Przecież na zmywak w Anglii /nie wiadomo czy teraz wpuszczą/, czy też do innego kraju wystarczy, że geniusz rodziców, będzie umiał się podpisać!! Podpis i jak stawiać znaczek X przy głosowaniu na odpowiednią partię i wystarczy!! Tatuś i mamusia też więcej nie potrafią a reformują oświatę, udzielają porad lekarzom, oceniają t.zw." ciało pedagogiczne" i służby medyczne !! Medycy posłuchali mądrej pani poseł, która krzyczała z poselskiej ławy" niech jadą" !! No to wyjechali do innego kraju, gdzie ich pracę się szanuje. Teraz kolej na nauczycieli. Na swoim przykładzie /informatyk/ zapewniam, że matematycy, fizycy, chemicy i wuefiści pracę na zachodzie dostaną w zawodzie bez problemu!! Gorzej z humanistami!! Wybitni sobie poradzą !! Więcej odwagi Państwo Nauczyciele w odpowiedzi na plugawy język piwnych obszczymurów!!
21:40:02] • na kasie siedzą również osoby po studiach, ale aby to ogarnąć trzeba posiadać odrobinę wyobraźni...
Ewa R. zamiast pracować to spaceruje poza szkołą albo jeździ samochodem w czasie pracy