Około godz. 08.30 w poniedziałek Wielkanocny oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu odebrał zgłoszenie dotyczące zagubionego mężczyzny. Z przekazanych informacji wynikało, że 35-latek doznał uraz nogi i nie był w stanie poruszać się o własnych siłach, co uniemożliwiało mu wydostanie się z lasu. Reakcja na zgłoszenie była natychmiastowa. Wysłany na miejsce patrol miał utrudnione zadanie, ponieważ mężczyzna nie potrafił podać dokładnego miejsca, gdzie się znajduje.
Policjanci najpierw przy pomocy nawigacji GPS w telefonie zagubionego próbowali ustalić współrzędne jego położenia, jednak podawane dane błędnie doprowadzały do akwenu znajdującego się przy Kanale Piastowskim.
Mundurowi zdając sobie sprawę, że upływający czas działa na niekorzyść mężczyzny, podjęli decyzję o przeszukaniu całego terenu leśnego. Będąc w stałym kontakcie telefonicznym z zaginionym, włączyli sygnały dźwiękowe i w ten sposób ustalali w rozmowie, czy zaginiony ich słyszy. Po pewnym czasie dalsza jazda pojazdem okazała się niemożliwa i policjanci rozdzielili się. Jeden z nich został przy radiowozie, a drugi pieszo przeszukiwał każdy zakątek, krzycząc i nawołując mężczyznę.
Około południa podjęte przez funkcjonariuszy działania zakończyły się sukcesem. 35-latek został odnaleziony na terenach podmokłych, w moczarach. Policjant, który go odnalazł udzielił zaginionemu pierwszej pomocy przedmedycznej, okrył kocem termicznym i zajął się przeniesieniem go w suche, bezpieczne miejsce.
Funkcjonariusze wezwali załogę pogotowia i po kilkunastu minutach razem z ratownikami na desce ortopedycznej przenieśli mężczyznę do ambulansu. Odnaleziony został przewieziony do szpitala. Pomoc nadeszła na czas.
asp.sztab. Dawid Woźnicki
05:53:34] • [IP: 83.20.108.**] Za tamtej, satelickiej i sprostytuowanej w sferze państwowej Polsce ludzie też się gubili, tylko że wtedy nie mogłeś się o tym dowiedzieć, bo mediów było niewiele, wszystkie kontrolowane przez PZPR, cenzurowane.
Brak" wojska". Brak zasadniczej służby wojskowej. Za" tamtej" Polski ludzie tak się nie gubili. Teraz świat komputerowy, a błachy problem urasta do...i oto efekty. Facet powinien teraz być pokazywany młodzieży jako przykład nie słuchania rodziców i małego mózgu.
Pokolenie miękiszonów.
Pajac był z dwoma psami w lesie i to chyba tego pajaca psy zagoniły ostatnio ciężarną sarnę na błota, był o tym tutaj artykuł. ...
Gość • Czwartek [08.04.2021, 12:51:24] • [IP: 31.0.176.***] o czym bełkoczesz, onuco ?
NAZWĘ POLICJA TO ONI ZHAŃBILI WYSŁUGUJĄC SIĘ PISOWNI. TEJ HAŃBY PAŁOWANIA DZIECI I KOBIET POD SEJMEM DŁUGO NIE ZMYJĄ.
07:28:58] • [IP: 90.129.197.***] Kim trzeba być, by pisać zamiast ludziOM. ..ludzią? A w ogóle ilu tu mędrców i znawców tematu, pyerdzą w fotel w ciepłocie przed ekranem jak Rosja w gazociąg i wyrażają zdziwienie, zgorszenie... Cholerne, małe putinki.
wilk dalej go szuka
Ajajaj, to jednak mamy w poblizu miasta ogromne tereny lasow. Czy „ ekolodzy“ obroncy zwierzat to wiedza? Jest nadzieja ze wszyscy przezyjemy, zwierzeta lesne tez! Wycinac i budowac w miescie!
nie rozumiem jak mozna byc tak glupim chyba zab szukal Ale ludzia odbija
To co poszedł w mokradła różaniec odmawiać, czy sam diabeł go tam zagonił?🐲
23:10...75.*. A ty nie masz wyobraźni, tobie nic nie grozi, jeśli kipniesz, to nad miską ciepłej zupy, od makaronu, który utkwi ci w wygrzanym przełyku. Czego ci nie życzę, ale nie lubię ludzi bez wyobraźni, nakładających przykrywkę nawet na komin elektrowni Dolna Odra. Pampersa sobie popraw.
22:14. ..123.** Jesteś kolejnym kandydatem do zgubienia się w tym lekceważonym lesie i na lekceważonej wyspie. Profil psychologiczny matołka, który wiedziony pychą na tle tego, co posiada i nie zna piękna oraz dzikości terenów Świnoujścia to jest TWÓJ PROFIL. Byłem w niemal każdym miejscu polskiej części w.Uznam. Znam głuchą ciszę lasu na pd.od Grunwaldzkiej aż po Zalew. Mam w głowie mapę, czuję azymut, ale bałbym się bez kontaktu z ludźmi zbytnio się oddalać w te lasy. Robiłem to czasem, ale teraz będę tam brał drugi, mały telefon jako rezerwę. Jedno skręcenie nogi, jeden atak dzika i człowiek jest załatwiony. Miałem tam spotkanie z dzikami. Nie były agresywne, ale to może się zmienić, np.gdy będą młode.
Co ludzi pcha na mokradła w święta na wiosnę? Jeszcze bym zrozumiał jakby grzybów szukał, ale teraz? ??
A miał maskę?
Na sygnale w lesie bo kolejna łajza się zgubiła. Od wykupiana gównoroba jest park. Las jest dla dzikiej zwierzyny i ludzi którzy wiedzą jak się w nim zachować.
Co ludzie mieszkają w tym mieście. XXI wiek mapy przewodniki, różne nawigacje - samochodowe, rowerowe i dla pieszych turystów. A w Świnoujściu mieszkają takie egzemplarze że co tydzień jeden się gubi. Dwadzieścia pięć drzew na wyspie. Trzeba mieć talent i to jest wielka sztuka zgubić się na wyspie. Godne rejestracji w księdze rekordów.
ale to już było !!
Good job
starzy ludzie nie powinni chodzić do lasu sami.