Żabka oczekuje od nowych franczyzobiorców wkładu własnego w wysokości 5 tys. zł, który przeznaczony jest m.in. na zakup kasy fiskalnej oraz koncesji. W zamian sieć gwarantuje im przychód w wysokości 16 tys. zł miesięcznie przez pierwszy rok prowadzenia działalności oraz oddaje do dyspozycji w pełni wyposażony i zatowarowany sklep pod rozpoznawalnym szyldem. Jednocześnie Żabka nie wymaga od kandydatów żadnego wcześniejszego doświadczenia w handlu, ponieważ zapewnia im właściwe przygotowanie oferując pakiet szkoleń wprowadzających, a w przyszłości stałą możliwość podnoszenia swoich kompetencji w ramach kursów na dedykowanej platformie e-learningowej. Franczyzobiorcy Żabki korzystają z zaplecza marketingowego i know-how. Mają również dostęp do nowoczesnych narzędzi ułatwiających zarządzanie biznesem, jak aplikacja mobilna Cyberstore, która pozwala zdalnie kierować procesami w sklepie. Przedsiębiorcy działający w sieci są wspierani na niemal każdym obszarze działania, czy to poprzez Centrum Wsparcia Franczyzobiorców, czy stałą pomoc ze strony partnera ds. sprzedaży.
Iwona Bartnicka prowadzi sklep Żabka w Świnoujściu od maja 2019 roku i jak przekonuje, to zajęcie dla każdego – liczą się chęci, a cały know-how oferuje sieć.
Jak zaczęła się Pani współpraca z Żabką?
Przez klika lat mieszkałam w Anglii, postanowiłam jednak wrócić do Polski i tu układać siebie życie. Nie miałam jednak pomysłu na to, czym właściwie chciałabym się zająć. Trafiłam w sieci na ogłoszenie dotyczące franczyzy z Żabką. Zanim wyjechałam z kraju byłam związana z branżą handlową i bardzo to zajęcie lubiłam – zaczynałam jako kasjerka, by później awansować na kierowniczkę. Mimo tego doświadczenia, wahałam się - własna działalność to przecież poważna decyzja. Podczas rozmów rekrutacyjnych moje wątpliwości zostały rozwiane - przedstawiciel firmy w bardzo jasny i przejrzysty sposób wyjaśnił mi wszystkie zasady współpracy. To spotkanie utwierdziło mnie w decyzji o poprowadzeniu sklepu Żabka i tak po cyklu szkoleń wprowadzających zostałam franczyzobiorcą.
Co było dla Pani ważne w decyzji o otwarciu sklepu z Żabką?
Przede wszystkim nie musiałam wiele inwestować, a otrzymałam gotowy do prowadzenia, nowoczesny sklep. Do tego sieć daje mi od samego początku poczucie pełnego zaopiekowania – mogę polegać na partnerze ds. sprzedaży, menadżerze czy Centrum Wsparcia Franczyzobiorców. Jeśli jest jakaś awaria, od razu dostaję wsparcie, np. informatyczne. Wiem, że nie jestem pozostawiona sama sobie. Sam proces wdrożenia w nowe obowiązki także przebiegał sprawnie i w przyjaznej atmosferze. Cieszę się, że dzięki Żabce mogę robić to, co naprawdę lubię.
Co szczególnie docenia Pani we współpracy z siecią?
Działanie w ramach sieci daje dużo ułatwień – zarówno poprzez narzędzia technologiczne, jak aplikacja Cyberstore, dzięki której mogę monitorować wszystko, co dzieje się w sklepie, nawet jeśli w tym momencie nie ma mnie na miejscu, jak i centralną organizację dostaw, dzięki której nie muszę się martwić o zatowarowanie mojego sklepu. W czasie pandemii Żabka zaopatruje nas od samego początku w środki ochrony, mamy także stacje dezynfekujące – zarówno ja, jak i moi pracowni, a także klienci, wszyscy czujemy się w sklepie bezpieczni.
Co powiedziałaby Pani osobom szukającym swojej drogi zawodowej lub rozważającym otwarcie sklepu pod szyldem Żabka?
Chyba najlepszą rekomendacją jest fakt, że moja córka dwa miesiące temu także otworzyła własny sklep pod szyldem sieci. To biznes dla każdego, nawet dla kogoś, kto nie pracował w handlu - to wcale nie jest takie trudne, a trenerzy w trakcie szkoleń wprowadzających wszystko dokładnie, na spokojnie i bez stresu pokazują. Wystarczy chcieć i nie należy się bać, tylko dać sobie szasnę na satysfakcjonujący biznes z Żabką.
Jeśli chciałbyś zostać franczyzobiorcą i poprowadzić swój sklep Żabka w Świnoujściu, dowiedz się więcej na: www.franczyza.zabka.pl oraz www.5000powodow.pl
Nieładnie tak agitować i dosłownie wpychać na" minę" naiwnych samej wiedząc jaka jest prawda! Pani Iwono, może Pani spojrzeć w lustro? Ciekawe co ci za to Firma obiecała...?
przychod to nie dochod. ledwie na podatki starczy. a gdzie zarobek ?
hahahaha. Pierwszy rok ok ale pozniej bankructwo franczyzobiorcy. Jaki to własny biznes skoro nie ma się wpływu na wybór dostawców tylko wszystko leci z magazynu centralnego. Handlujesz tylko i wyłącznie toearem który dostajesz od zabki i nic poza tym. Jedyne na co masz wpływ to wybór dostawcy pieczywa czy warzyw i owoców. Też mi prowadzenie własnego biznesu
Wyzysk, wyzysk, wyzysk...
moja noga tam nie powstanie, sam alkohol i dodatki
Sieć się rozwija, każdy zresztą widzi, że sklepy się mnożą. Co to oznacza? Że można, że da się, wystarczy ciężka praca i zaangażowanie. Nie chcecie, nie próbujcie, nikt nikogo nie zmusza.