Na Modrzejewskiej oprócz straży pożarnej pojawiła się także policja oaz pogotowie ratunkowe. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon mężczyzny w średnim wieku.
Do zdarzenia doszło w środę, 23 grudnia po godzinie 10:00.
Ktoś zaniepokoił się brakiem kontaktu z mężczyzną, który od jakiegoś czasu źle się czuł i wezwał na miejsce straż pożarną. Mieszkaniec bloku przy ulicy Modrzejewskiej nie otwierał drzwi do mieszkania i nie dawał żadnego znaku życia. Do działań ruszyły 2 zastępy strażaków – Strażacy za pomocą drabiny weszli do mieszkania przez okno - informuje rzecznik, KM PSP w Świnoujściu, Marcin Kubas.
Na Modrzejewskiej oprócz straży pożarnej pojawiła się także policja oaz pogotowie ratunkowe. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon mężczyzny w średnim wieku.
Do zdarzenia doszło w środę, 23 grudnia po godzinie 10:00.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Tam mieszka tyle osób, wszyscy się znają, na miejscu jest kierownik.Powinno się bardziej interesować pensjanorjuszami szczególnie jak ktoś od jakiegoś czadu czuł się żle jak można dopiero po kilku dniach się zorjentować. Ten mężczyzna był już caly siny. Akt zgonu przyczyna nieznana.
Za PO ludzie żyli bez końca , a niektórzy nawet po śmierci odzyskiwali domy w Wa-wie.
w Komunistycznej Polsce było 2 Mln Emerytów dzisiaj w Katolickiej Polsce jest ich 10 Mln ot taka mała róznica w statystyce
Pewnie że to PIS winien, za PO nikt nie umierał, wszyscy żyli długo i szczęśliwie.
W, , demokracji, , pisowskiej starsi ludzie, pozbawieni opieki zdrowotnej, umierają w samotności.
Bał się skorzystać ze służby zdrowia.
Czyżby słynny blok na Modrzejewskiej 20?
koronawirus go zalatwil, powinni ten blok przebadac, bo tam jest wylęgarnia wirusa