- Zgłoszenie dotyczyło 8-letniego chłopca, który chciał wyskoczyć z okna w celach samobójczych. Dziecko nie miało widocznych obrażeń, zostało zabezpieczone przez zespół ratownictwa medycznego i przewiezione do szpitala - informuje Paulina Targaszewska. rzecznik prasowy WSPR w Szczecinie.
Do tych mrożących krew w żyłach scen doszło w niedzielę, 15 listopada. Przed godziną 17:00 służby otrzymały informacje, że chłopiec chce skoczyć z okna. Na miejscu natychmiast pojawili się policjanci, ratownicy medyczni i na końcu 3 zastępy straży pożarnej. W momencie przyjazdu na miejsce strażaków, 8- latek był już pod opieką rodziców. Na szczęście, tym razem udało się uniknąć tragedii.
efekty zdalnego nauczania
A wystarczyło iść do kościoła aby się wyciszyć. Niedługo jak unia przyciśnie i kobiety z czarnych marszów z LGBT to będą zabierać takie dzieci i dawać gejom w opiekę.
Dzieci są wrażliwe.
po co go ogladali skoro nie skoczył i na cholere do Szczecina go zabierają?
Biedny mały 😵
"Trudne sprawy". ..
ZARAZ COVID MU WPISZĄ
Powaleni rodzice
Brawo dla rodziców
Zamiast w niedziele byc w kosciele, to awanturuja sie.
09:53:02] • [IP: 37.47.164.*** Może warto samemu skorzystać z tej propozycji.
"Pamiętaj abyś dzień święty święcił". Oni najwyraźniej o tym zapomnieli.
tak się właśnie kończy życie bez Boga, róbta co chceta
To teraz niech sobie rodzice przemyśla jaka krzywdę juz zrobili swojemu dziecku i co moze byc dalej...
WYCHOWANIE PIS 500+.
Rozwód rodziców to trauma dla dziecka. Niestety większość rodziców skupia się na sobie a dziecko cierpi. Odgrywanie się na sobie, zaślepienie, w tej sytuacji świadczą o niedojrzałości rodziców. Nie piszcie więc głupot. Zabrano dziecko do szpitala bo psychikę też trzeba leczyć a nie tylko ciało. Może to wstrząśnie na tyle rodzicami że przestaną myśleć tylko o sobie.
"NOWOBOGACKA" PATOLOGIA?
Szkoda dzieciaka. No ale cóż, takie mamy czasy jakiem mamy. Jak się źle dzieje w małżeństwie to jeden czasami dwoje małżonków decyduje o rozwodzie bo tak jest łatwiej szybciej, mniej toksycznie. Już nikomu nie zależy żeby cokolwiek naprawić. To mi ma być dobrze a inni, inni się nie liczą. Tylko ja i tylko ja. Zatracają się wszelkie więzi społeczne. Wystarczy popatrzeć na co się ostatnimi czasy dzieje na ulicach. Pseudo kobiety, pseudo mężczyźni, zgoda na zabijanie na żądanie. To co się tu przejmować jakimś 8 latkiem, może jest zwolennikiem eutanazji. Właśnie nad nią teraz pracują w Holandii. Hedonizm i nihilizm, cywilizacja upada...
Chciał skoczyć z dywanu na podłogę.
Co za patologia!!
Biedny dzieciak. A rodzice mogliby pomyśleć, żeby sprawy załatwiać po cichu. Też jestem z rozbitej rodziny. A chociaż od rozwodu rodziców minęło 40 lat i byłam w wieku tego chłopca, nie pamiętam, żeby były jakieś awantury. Rozwiedli się po cichu i bez afer. Nigdy nie słyszałam, żeby mama mówiła źle o ojcu. Zawsze mówiła, że jak dorosnę to zrozumiem. I zrozumiałam.
Pewnie sami chcieli go wyrzucić. Przecież 8 latek nie ma w głowie takich głupot
Policja tam już kilka razy była. Nienormalni ludzie, ciągle krzyki, awantury i płacz dzieci.
Wy katolicy nie musicie nikomu mówić, że trzeba iść do kościoła ! Te dzieci dobrze wiedzą co w kościele się wyprawia ! Nigdzie nie ma bezpiecznego miejsca! Może to właśnie rodzina katolicka doprowadziła dzieciaka do ostateczności