Do zdarzenia doszło 25 października wieczorem, po godzinie 21:00.
Kotek wszedł na jedno z drzew przy ulicy Mazowieckiej. Zwierzę za nic w świecie nie miało zamiaru zejść na dół. Tak przynajmniej twierdzili przypadkowi przechodnie, którzy zauważyli kota na drzewie i wezwali na miejsce strażaków. Do działań ruszyły 2 zastępy. Jak się jednak okazało kocur przechytrzył wszystkich i tylko jak strażacy pojawili się na horyzoncie to się spłoszył i zeskoczył na niższą gałąź, by następnie uciec.
Do zdarzenia doszło 25 października wieczorem, po godzinie 21:00.
źródło: www.iswinoujscie.pl
jak tez kot strajkował? kot chodzi swoimi drogami i nie kopiuje idiotow co wyłaza na ulice i chcą pozbywac sie dzieci, bo im przeszkadzają w życiu grzesznym
16:55 Gorsze wypuszczanie metanu w fotel przed ekranem przez anonimowego trolla. ..131.** Stężenie metanu musi być tam godne wezwania strażaków.
No to strażacy znowu wypuścili masę dwutlenku węgla do atmosfery i zużyli trochę paliwa. Na darmo.
Co za debile wzywają straż do kota? K⨳rwa normalnie same dekle w tym mieście.