Do widoku bezdomnych koczuj±cych na ulicach, w miejscach publicznych racz±cych siê alkoholem, okupuj±cych ³awki na promenadzie, placach i w parkach, zaczynamy siê ju¿ przyzwyczajaæ. Jeszcze reagujemy, gdy kloszardzi zachowuj± siê wyj±tkowo krzykliwie, s± wulgarni czy agresywni, ale robimy to coraz rzadziej, machamy rêk±, wiedz±c, ¿e i tak nie znikn± na sta³e z naszych ulic. S± jednak mieszkañcy, którzy regularnie informuj± redakcjê o ka¿dym przypadku zas³uguj±cym na napiêtnowanie.czytaj