27 września, około godziny 14:20 do Oficera Dyżurnego zgłosił się właściciel Fiata 126P, który chwile wcześniej zauważył jego zniknięcie sprzed swojej posesji. Uzyskana informacja została przekazana patrolom znajdującym się na terenie miasta.
Po około 30 minutach policjanci ujawnili malucha na złomowisku. W samochodzie nie było już szyb, a w jego wnętrzu brakowało większości elementów w tym siedzeń. Policjanci zastali także kierującego, którym okazał się być 15-latek. Został doprowadzony do jednostki Policji. Jego sprawa zajmie się Sąd Rodzinny i Nieletnich.
i tak go stracil bezpowrotnie, jak byl juz na zlomie, to pewnie do niczego juz sie nie nadaje
A napiszcie dlaczego tak szybko znaleźli ten" samochód". Dlatego, że w sobote były wzmocnione siły policji z uwagi na mecz i jak dostali cynk o kradzieży auta to szybko (jak na nasze warunki) udało się go odnaleźć. Tak to pewnie dziadek by się zapłakał, że bezpowrotnie utracił swojego maluszka.