Do zdarzenia doszło we wtorek, przed godziną 14:00.
W działaniach wzięły udział 2 zastępy strażaków.
Informacja o niebezpiecznym ładunku napłynęła drogą elektroniczną. E – maila z mrożącą krew w żyłach informacją odczytała dyrektorka placówki. Na miejsce wezwano policję oraz straż pożarną. Funkcjonariusze szybko podważyli prawdziwość e – maila. - Przeszukaliśmy miejsce zdarzenia. Niczego nie znaleziono – informuje rzecznik straży pożarnej w Świnoujściu, Marcin Kubas. Ze względów bezpieczeństwa na miejscu przeprowadzono ewakuację.
Do zdarzenia doszło we wtorek, przed godziną 14:00.
W działaniach wzięły udział 2 zastępy strażaków.
O, to od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności za to grozi. Nadawcę e-maila łatwo namierzyć, chyba że się jest kimś takim jak pewien mieszkaniec naszego miasta, który używa adresu e-mail na serwerze w Norwegii i potem sprawa o zwykłe groźby karalne albo o stalking w Szczecinie ciągnie się latami - bo prokuratura jest bezradna w obliczu adresu e-mail zarejestrowanego poza Polską.
Bomba w przedszkolu, bomba w kanale, covid w szpitalu, strefa żolta, maski, dyktatura, szczepienia, KONiec!!Wlacz myslenie!!
Terror maseczkowy jest na dużo większą skalę, niż jakaś fake-bomba.
Adres mailowy jest nieważny. W nagłówku jest ip nadawcy a jak nie to na serwerze obsługującym pocztę jest ip i mac nadawcy. Więc żaden problem namierzyć de bi la. Chyba że puścił przez proxy na cebuli.