Na smród narzekają turyści przechadzający się świnoujską plażą. W ubiegłym miesiącu na Bałtyku przez kilka dni szalał sztorm, w efekcie przy brzegu zalegają sterty traw i muszli. To co wtedy morze wyrzuciło na brzeg - teraz zaczyna się rozkładać.czytaj

Będą pieniądze na tunel czy nie będą - to pytanie zadaje sobie większość świnoujścian. W tym tygodniu mieszkańcom ma być przedstawiony raport oddziaływania na środowisko - każdy będzie mógł wnieść do niego swoje uwagi. Sprawa inwestycji była dyskutowana na ostatniej sesji świnoujskiej Rady Miasta i jak zwykle dyskusja była gorąca.czytaj

Zawód marynarza jak rzadko który obarczony jest wielkim ryzykiem. Bo mimo wciąż udoskonalanej techniki żeglugi, coraz lepszego sprzętu nawigacyjnego i ratunkowego, w konfrontacji z rozszalałym żywiołem statki pozostają nadal łupiną rzucaną w odmęt. Dziś, zgodnie ze świnoujska tradycją na brzegu morza zapalimy znicze – znak pamięci, o tych którzy nie powrócili do rodzinnej przystani. Marynarskie zaduszki rozpoczną się o 19.30 przy wejściu na plażę obok centrum gastronomicznego „Gryf”. czytaj

Dzień Wszystkich Świętych nie zmoczył nas na szczęście listopadowym deszczem ale wzmagający się wiatr skutecznie zniechęcał do popołudniowych spacerów na cmentarz. Wichura przeszkadzała mieszkańcom i pod wieczór wyrządziła pierwsze szkody. Przy ulicy Drawskiej (osiedle Zachodnie) gwałtowny poryw złamał potężne drzewo jak zapałkę. Dobrze, że w pobliżu nie było akurat ludzi.czytaj

Pourywane lusterka, wybite szyby, porysowany lakier, a nawet samochody obsypane mąką – tak wyglądają pojazdy mieszkańców parkujących przy ulicy Witosa po każdym weekendzie.czytaj

Już za kilka dni ze swoją dotychczasową wspólnotą pożegna się ks. Wiesław Kruczyński - proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Przytorze. Jak mówią parafianie - odchodzi od nich ksiądz z prawdziwego powołania. Kapłan, przyjaciel i człowiek. Już wkrótce jego talenty będą mogli docenić wierni z jednej ze szczecińskich parafii.czytaj

Już w prasłowiańskich czasach zmarłym poświęcony był jeden szczególny w roku dzień. W to święto na cmentarzach płonęły ogniska by ogrzać zmarłych, organizowano obiaty (uczty ku czci zmarłych) aby Ci nie głodowali, a na rozstajach dróg płonęły „gromadki”- drewniane polana w ogniu miały wskazywać dobrą drogę duszom. Do dziś światło i ogień pozostają najważniejszym symbolem naszej pamięci o zmarłych. Nawet Ci, którzy tego dnia szukają pośród mogił magii, w końcu zatrzymają się na chwilę w zadumie. Bo to przecież nie upiorny duch czai się pod kamienną pytą ale przyjaciel, matka, ojciec... czytaj

Przed kilku dniami minęła kolejna, już 25 rocznica śmierci skromnego kapłana katolickiego, z premedytacją zamordowanego, gdyż przez wówczas rządzących uznany został za groźnego dla systemu. Precyzując zaś, bardziej dla tych, którzy z dobrodziejstw tego systemu korzystali. czytaj