Sprawą zajęła się prokuratura. „Życie Warszawy” dotarło do wyników kontroli remontów w stołecznej policji w latach 2004 - 2007. Przeprowadziło ją Biuro Kontroli Komendy Głównej Policji. Skala nieprawidłowości zaskoczyła samych inspektorów - w wyniku niegospodarności policja mogła stracić nawet 8 milionów złotych.
Jeszcze niedawno warszawska policja przeżywała boom inwestycyjny - przypomina gazeta. Nie było miesiąca, aby w świetle fleszy nie otwierano wyremontowanego komisariatu. Głównym inicjatorem remontów był Roman Trzcieliński, ówczesny zastępca komendanta stołecznego. Teraz to właśnie on jest na celowniku śledczych - czytamy w "Życiu Warszawy".
źródło IAR
a kto by miał za to opowiadać zapewniam cię, że nikt.
Czekam na adwokata policji - ostatniego sprawiedliwego. Tak więc, gdzie się podziało 8 milionów i kto za to odpowie?