Po dwóch głośnych przypadkach z Warszawy, gdzie odurzeni narkotykami kierowcy miejskich autobusów przewozili pasażerów, zapytaliśmy o kontrole przeprowadzane wśród świnoujskich kierowców Komunikacji Autobusowej.
- Zgodnie z kodeksem pracy i ustawą o wychowaniu w trzeźwości na żądanie kierownika zakładu pracy, osoby przez niego upoważnionej, a także na żądanie pracownika, badanie stanu trzeźwości pracownika przeprowadza uprawniony organ powołany do ochrony porządku publicznego - informuje Elżbieta Bogdanowicz, prezes zarządu świnoujskiej Komunikacji Autobusowej. - Kierownik na żądanie pracownika jest zobowiązany zapewnić mu przeprowadzenie badania stanu trzeźwości. Jeśli pracownik nie zażąda przeprowadzenia takiego badania lub nie wyrazi na nie zgody, nie ma podstawy by nakazać pracownikowi, aby poddał się badaniu na stan trzeźwości.
Prezes zapewnia, że w ostatnich latach nie stwierdzono przypadków potwierdzających nadużycie alkoholu przez pracowników Spółki.
A co z narkotykami?
- Zgodnie z przepisami nasze służby nie mają prawa kontrolować kierowców i innych pracowników w tym zakresie - odpowiada pani prezes.
W kontekście warszawskich odurzonych kierowców poruszano temat przepracowania kierowców. Jak to wygląda u nas?
Komunikacja Autobusowa zatrudnia obecnie 41 kierowców. Elżbieta Bogdanowicz zapewnia, że „w pełni zabezpieczają potrzeby Spółki.”
- Praca kierowców w Spółce wykonywana jest zgodnie z ustawą z dn. 16 kwietnia 2004 r. o czasie pracy kierowców z zachowaniem obowiązujących przerw w pracy. Kierowcy zatrudnieni są w systemie równoważnego czasu pracy i nie wykonują pracy w godzinach nadliczbowych - zapewnia prezes.- Spółka przestrzega norm czasu pracy, co zostało również potwierdzone kontrolami PIP.
Jaki profesjonalizm człowieku? Profesjonalne jest wjaeżdżanie na czerwonym na skrzyżowaniu Matejki i Konstytucji? Profesjonalne jest omijanie spowalniaczy na Markiewicza i zajeżdżanie drogi innym. Czy prifesjonalne jest wyjeżdżanie z zatoczki bez kierunkowskazu i na chama? Połowa z tych kierowców autobusów to taczki powinna prowadzić.
Czy przepisy z 2004roku o czasie pracy pasują do obecnych realiów 16lat później? Pokolenia się zmieniają i nie są przystosowane do siedzenia 8h w szklano-metalowej klatce. To już nie te czasy, że ludziom marzy się praca, praca, praca. Zwiedzac świat, zajmować się wnukami. Nowa zelandia wprowadza 4dniowy tydzień pracy.
A oni nie są na koksach?Tak się zachowują na ulicach Świnoujścia ze myślałam że coś biorą. A to ciekawe.
Czy na pewno kierowcy nie robią nadgodzin? Bo może pracując w spółce właśnie robią to po lub przed właściwą pracą, a zatrudnienie to alibi przed US?
Proponował bym sprawdzanie każdego kto wyjdzie na ulicę bo może stwarzać zagrożenie dla innych
Nadeszły czasy w których społeczeństwo stało się sygnalistami. Nie każdy ksiądz to pedo..., nie każdy kierowca to narkom... Nie każdy z gorączką ma koronavirusa itp itd. Ludzie, odczepcie się od INNYCH i zacznijcie żyć swoim własnym życiem. Tyle
większość załogi to ludzie z łapanki
Jeśli chodzi o wypadek w Warszawie, to dzięki TVP dowiedziałem się, że najważniejsze w tej sprawie jest to, że kierowca ma kochanka, a firma autobusowa jest niemiecka, a w ogóle to winny wypadku jest Trzaskowski, bo przecież w innych, katolickich miastach takie rzeczy nie mogłyby się zdarzyć. Tylko w tęczowej Warszawie.
Ale ze co ?! Ktos sie czul zagrozony?! Przy tych predkosciach na tej wsi dochodzacyxh do 30 km/h?! Proponuje transport pieszy..
Współczuję im, że muszą tymi autobusami się przeciskać ulicami, które zwężyła" Betoniarka".
Kierowcy autobusów w naszym mieście to głąby
MŁODZIEŻ OD LAT JEŻDZI NAĆPANA I JEST OK. ŚMIEJĄ SIE Z TYCH CO WPADNĄ NA JEŻDZIE PO ALKOHOLU. NAĆPANY BEZKARNY PIJANY KARANY.
Zenada.a czym sie rozni walenie w nos od walenia gorzoły? Dzis co drugi poliyyk celebruta akyor wali koks i nikt nie widzi problemu.Chcesz role chcesz byc kandydatem ma urzad to poddaj sie kontroli.Takie powinno byc prawo.Warszawka moze wszystko a mlodzi biora lrzyklad.Skoro pracodawca nie moze to policja powinna nadgminnie prowadzic takie kontrole.Najpierw nas wodka truli teraz koksem i fetą.
NA TYM TO POLEGA NAĆPANYCH CORAZ WIĘCEJ ZA KUŁKIEM IM NIC NIE ZROBIĄ -TAKIE PRAWO PISLAMU OD LAT.
ciężka i niewdzięczna praca
Prawo jest pojeb..e
może i jeżdżą trzeźwi ale zgodnie z przepisami to już nie, nagminnie lekceważą znak STOP, i z przykrością to mówię Panie również.
Taksówkarzy sprawdzać
to zapytaj baranie ile zarabjają ci biedni kierowcy
może zapyta za ile oni pracuj
U nas nie ma tego problemu, ponieważ pracują w Polskiej spółce, a ty rzekomy warszawiak nie pierdziej..To co się wyrabia w spółkach sprzedanych. ..do woła o pomstę do nieba.Niema odpowiedzialności.Polskie spółki , winny być kontrolowane, przez polaków.Dzieki Bogu, nasz prezydent miasta, nie idzie tym chorym kierunkiem.Dba o interesy miastai RP.
Nie dwóch tylko jednym przypadku w Warszawie. Drugi przypadek powstał tylko na potrzeby dowalenia Trzaskowskiemu przez TVP. Po newsie gościa zbadało laboratorium i go wypuścili z wynikiem negatywnym. Polecam obejrzeć wywiad z tym drugim kierowcą.
radnych powinni sprawdzac
Pelen szacun za ich profesjonalizm