Sprawność polskiego państwa poznamy nie po tym, czy uda się zorganizować wybory prezydenckie w planowanym początkowo terminie, ale po tym, jak sprawnie będą działać szpitale, jak łatwo dostępna będzie niezbędna aparatura medyczna i środki ochrony, jak bardzo uda się zminimalizować społeczne i gospodarcze konsekwencje kryzysu.
Uchwalone przez Sejm nowe regulacje są niejasne i w znacznym stopniu uzależniają wybory od administracji rządowej. Głosowanie w tym trybie nie będzie spełniać demokratycznych standardów. W tak krótkim czasie nie uda się przygotować wyborów tak, aby zagwarantować tajność, równość i bezpośredniość głosowania i zapobiec nadużyciom. W obecnej sytuacji nie ma też szans na prowadzenie kampanii wyborczej na równych zasadach, a jest to niezbędny warunek uczciwych wyborów.
Forsowane na maj wybory nie staną się żadnym „świętem demokracji". Konstytucja RP stwarza możliwości przesunięcia terminu głosowania. Eksperci prawni i wyborczy Fundacji Batorego wspólnie apelują o to, żeby z tych możliwości skorzystać.
Zespół Ekspertów Wyborczych działający przy Fundacji im. Stefana Batorego zajmuje się analizą prawa wyborczego przedstawiając propozycje zmiany w prawie i praktyce organizacji wyborów w kierunku zwiększenia uczestnictwa w wyborach i podniesienia reprezentatywności wyników wyborczych.
Zespół Ekspertów Prawnych zajmuje się oceną zgodności uchwalanych przez władze ustawodawczą aktów prawnych z Konstytucją RP, normami międzynarodowymi oraz demokratycznymi standardami państwa prawa. Monitoruje funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości i przedstawia propozycje jego naprawy.
Więcej o obu zespołach – na naszej stronie.
Pełna treść stanowiska Zespołów Ekspertów Prawnych i Wyborczych Fundacji Batorego: archiwum.batory.org.pl/upload/files/Programy%20operacyjne/Forum%20Idei/Stanowisko_Zespolow_Ekspertow_Prawnych_i_Wyborczych_ws_glosowania_korespondencyjnego_fin.pdf
Joanna Załuska
Fundacja im. Stefana Batorego
Lewacka fundacja, która dostaje pieniądze od Sorosa(tego samego, który daje nielegalnym imigrantom pieniądze i wysyła ich do Europy, wspiera aborcję i wiele innych lewackich" projektów").
Oni wstydu nie mają, tak bezczelnie kłamiąc, że: 'wybory korespondencyjne nie gwarantują bezpieczeństwa ani wyborcom, ani pracownikom Poczty Polskiej, ani też członkom komisji wyborczych'. Dla przypomnienia, w tej chwili każdy może wejść do Biedronki czy Lidla by zrobić zakupy, a potem stoi przy kasie kilka minut i żyje. A pracownik poczty ma być zagrożony dostarczeniem nie kartki świątecznej, listu poleconego czy paczki, lecz karty wyborczej. Pójście do lokalu w tej samej „technice” ma zabijać. Oczywiście, kasjerka Biedronki obsługująca dziennie kilkuset ludzi, ma pracę niby mniej niebezpieczną od członków komisji wyborczych, którzy będą musieli chyba poślinionym kciukiem przewrócić każdą kartę wyborczą by się zarazić. Czy ci Żydzi mają nas już za kompletnych idiotów?! Poza tym i tak PIS powinien wygrać te wybory, więc czemu oni aż tak judzą!?
Dlaczego polscy Żydzi mają nam radzić, co Polacy powinni robić i kiedy i jak mają wybierać swojego przedstawiciela?! Skandal z tą fundacją, wspieraną przez żydowskiego marksistę Sorosa!