Paulina Łaba i Krystian Walczak (fot. Sławomir Ryfczyński)
Mark i Roger - filmowiec i muzyk - żyją we dwóch na poddaszu hali fabrycznej w nowojorskiej dzielnicy East Village. Obaj nie potrafią sobie poradzić; Mark z wymarzonym filmem, a Roger z "tą jedyną piosenką", którą chce napisać, zanim wirus HIV przejmie kontrolę nad jego życiem. Właścicielem lokalu jest Benny. Kiedyś mieszkał tu razem z nimi oraz z Collinsem - profesorem na MIT - i Maureen - byłą dziewczyną Marka, naiwną artystką, która rzuciła go dla kobiety - Joanne. Dzwoni telefon…. Dzwoni nie tak jak wymyślne komórki. To dźwięk dzwonka, starego analogowego telefonu. Ale czy to znaczy, że życiowe dylematy Marka, Joanne, Maureen nie będą zrozumiałe dla współczesnego widza? Okazuje się, że są. To sceniczne przesłanie miało dziś – Międzynarodowym Dniu Teatru - moc szczególną….
od lewej: Piotrek Walkowiak, Agnieszka Agata, widac troche Pauliny Łaby i Krystiana Walczaka (fot. Sławomir Ryfczyński)
Adaptacja sztuki Jonathana Larsona przez młody zespół licealistów z „Mieszka” zakończyła się pełnym sukcesem. Zanim jednak do tego doszło były…. Próby, próby, próby. Przez dni, tygodnie i miesiące. Wczoraj nadszedł czas premiery. Najpierw sztukę oglądali zaproszeni goście. Dziś w Sali teatralnej przeważali rówieśnicy - szkolni koledzy wykonawców. W obydwu przypadkach efekt podobny; brawa, brawa, brawa. Co w tej adaptacji „Czynszu” podoba się najbardziej ? Mocno eksponowana rola miłości w życiu młodych ludzi (?). zrozumiałe dla wszystkich kłopoty Marka… (?)
fot. Sławomir Ryfczyński
Naszym zdaniem treść nie grała pierwszoplanowej roli. Głosy, ekspresyjna choreografia całego zespołu, solowe popisy wokalne Pauliny Łaby i taniec Marcina Wojtkowiaka. Wszystko uzupełnione prostą i pełną czytelnych symboli scenografią, nad którą pracowała m.in. współpracowniczka iwinoujscie.pl - Paulina Olsza. Po prostu – sztuka jakie częściej chciałoby się oglądać. I jest na to szansa. W czasie przedstawienia nie gasło czerwone światełko kamery. Operator Marek Piguła efektu swojej pracy na pewno nie schowa w szufladzie…
Paulina Łaba i Krystian Walczak (fot. Sławomir Ryfczyński)
przde spektaklem wszyscy to tak bezszczelnie krytykowali a teraz prosze prosze wszystkim sie podobało. I na co wam to było ?? teraz mozna powiedziec ze musical był na 6.:)
O kurde ^^, było Bosko. Jeszcze teraz śpiewamy razem ze znajomymi Piosenki z 'czynszu', znakomita robota, gratuluje !. Ps. Ma ktos numer gg do tego w okularach :D ?
jesteśmy najlepsi :DD wszystko poszło cudownie ;P tylko raz się pomyliłam :P tyle serca w to włożyliśmy i to wszystko dzięki Pani Asi naszej kochanej i Ewelince ;**
To było przepiękne. brak mi słów ! ~Tylko szkoda, że tak malo miejsca ;P
Gratulacje!! Wyszło znakomicie, z taką młodzieżą można ruszyć z posad każdą bryłę :) Jeden minus - koszmarne nagłośnienie, chyba MDK powinien zainwestować w sprzęt, a i dźwiękowiec był" przygłuchy". W tylnych rzędach trzeba było czasem domyślać się o czym artyści mówią lub śpiewają - albo nie było słychać słów, bo zagłuszała je muzyka, albo basy były tak skręcone, że słów nie można było zrozumieć. Poza tym absolutna rewelacja, szkoda, że nie ma więcej przedstawień bo poszedłbym jeszcze raz.
Było świetnie!! Naprawde! nie zaluje ani troche, ze tam poszlam!! Szkoda, ze tak rzadko mamy okazje ogladac takie wystepy!! Jezeli ktos wiecej by ich zobaczyl...moze niektorzy zostaliby zauwazeni? Krystian spiewa tak, ze az ciarki przechodza po ciele!! Tego nie mozna tak zostawic:)
Gość • Środa [28.03.2007, 08:45] - hehehe dobre dobre ta strona jest taka fajna
TO było wspaniałe!! Aż się raz popłakałam. Wszyscy mieli piękne głosy i w ogule!! Wszystko było tak wycwiczone i tak fajnie przygotowane. Bardzo się ciesze, że ta poszłam. Jakby jeszcze raz bylo to wystawiane to z pewnościa jeszcze raz zobaczyłam bym to.
To było cudowne! Nawet nie da sie tego opisac w slowach. Najlepszy spektakl jaki w zyciu widzialam. Najbardziej ujmującym momentem chwytajacym za serce byla scena kiedy ten chlopak co spiewal siedzial obok Pauliny, ta scena kiedy umierala.. juz nie wytrzymalam i sie poplakalam. Ale ogolnie. . wiecej tego typu przedstawien! Cos pięknego!.
Chyba dzisiaj nie zasnę... wcale nie czuję się zmęczona i wcale nie wypije przez pomyłkę nawozu do kwiatków :) Portal świetnie funkcjonuje więc... jako pierwsza Wam tutaj moi kochani artyści podziękuje!! Nikt nie wie, co my czuliśmy będąc na scenie i nikt nam tego nie zabierze! Słowa nie są w stanie opisać mych uczuć, przeżyć, wzruszeń, doświadczeń z Wami, ale chcę żebyście wiedzieli, że daliście mi sporą dawkę szczęścia... Tego nie da się kupić... ani wygrać... Jesteście wspaniali... i kochani...