93.105.122 Cieszy mnie fakt, że nie boli, że Ty jednak do szkoły chodziłeś i nadal pewnie chodzisz, a i matematyka na takim poziomie, że tylko pozazdrościć Trenerze.

176.221.122, Sorka, a mówią, że myślenie nie boli. Spróbuj dokonać jeszcze jakiegoś wpisu, ale tym razem wcześniej pomyśl. Ta Twoja, , klasa" w rozstawieniu na 3 różne dyscypliny sportowe, daje dokładnie 3 różne reprezentacje szkoły. Tak trudno jest Ci to ogarnąc? No chyba, że sam uczestniczyłeś w takich zawodach, gdzie np. na pierwszego seta w piłke siatkową wychodziło Was 83 zawodników na parkiet, mając na przeciw nomen-omen 6. Jest jeszcze opcja że w ogóle do szkoły nie chodziłeś. To by wiele wyjaśniało.

178.238.249. Sorka masz rację 27 uczniów to faktycznie dużo to cała jedna klasa.

W siatkówkę w drużynie SP6 grała jedna zawodniczka (O. Sokołowska) ze sztafety przełajowej 10x800m w której dziewczyny zdobyły brązowy medal na Finale Krajowym Igrzysk Dzieci w Olszynie w październiku 2019 r. Gdzie tu ci sami? w sztafecie 9 innych i w siatkówce 9 innych, podobnie w koszykówkę 2 ze sztafety i 1 z siatkówki, razem 27 różnych dzieciaków, które startowały w 3 imprezach tylko jeden raz

Jaka specjalizacja takie wyniki, a co się tyczy SP 6 to tylko pogratulować, we wszystkich zawodach biorą udział ci sami uczniowie, a reszta może tylko się przyglądać.Liczą się punkty zdobyte tylko czy na tym ma polegać kultura fizyczna młodzieży? Ze zwycięstwa każdy się cieszy, nie każdy jednak potrafi przegrać.

181-skup się i przeczytaj 249 ze zrozumieniem.To żart.Jeżeli najlepsi w szkole nie potrafią grać w siatkówkę czy w koszykówkę to wyobraź sobie co potrafią te dzieci które są za słabe by się w tej reprezentacji znaleźć. Podpowiem Ci-niewiele, może trochę pływać i kopnąć piłkę.Drużyna która wygra i awansuje nie jest smutna, wiesz jak się cieszy?...jak dzieci.Pozdrawiam.

No i super. . Niech SP. 6 wychowuje siatkarzy a SP. 1 piłkarzy nożnych i ręcznych. . A maraton lekkoatletów. .. A może SP.4 koszykarzy ??

Hahaha 1, 2, 3, miejsce nieszczęśliwe tylko 4 ekstra, co ty gadasz. Widać ze nigdy nie uczestniczyłeś (uczestniczyłaś) w zawodach szkolnych. Tu chodzi o podejście nauczycieli do swojej pracy. Nie ma wyników nie ma pracy. Taki jest zawód nauczyciela od wychowania fizycznego. Wiem bo tez uczę w szkole. Pozdrawiam

I to jest to, uśmiechnięte dzieci w SP1 i smutasy w innych szkołach.Tak trzymać.

Nie sukcesy są najważniejsze, nie sposób pracować tylko z garstką i wygrywać. Liczy się masowość aktywności fizycznej, aby jak najwięcej dzieciaków ruszało się, aby każde było uśmiechnięte po lekcji wf.

Co robią z młodzieżą nauczyciele wychowania fizycznego w SP1?? Pan dyrektor nie widzi tego ??

Dzisiaj także chłopcy z SP 6 wygrali zawody w siatkówkę:-)

Co te dzieciaki z SP6 jedzą? Ciągle I miejsce.

Sp 1 - powtórka z rozrywki, tylko dzieci szkoda🙁🙁🙁