Podczas uroczystej promocji stopień naukowy doktora otrzymało 65 osób, doktora habilitowanego 19 osób. Uroczystość otworzył prof. Jacek Wróbel, rektor Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie witając wszystkich zebranych doktorów habilitowanych, doktorów, promotorów i pozostałych gości.
Podczas wydarzenia przyznano także odznaczenia państwowe - Brązowy Krzyż Zasługi dla 3 osób, Medale za Długoletnią Służbę dla 31 osób oraz Medale Komisji Edukacji Narodowej dla 18 pracowników naukowych Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie, które wręczył wicewojewoda zachodniopomorski Marek Andrzej Subocz.
Nowi doktorzy podczas uroczystości złożyli ślubowanie, otrzymali dyplomy oraz odśpiewali Gaude Mater Polonia. O oprawę uroczystości zadbał chór akademicki im. Prof. Jana Szyrockiego.
Mateusz Lipka
Rzecznik Prasowy
ZUT w Szczecinie
Na tą uczelnię już nie wrócę. Dzięki uczelni zyskałem tylko i wyłącznie umorzenie mi łącznie ponad 3000 złotych długów. Biblioteka główna ZUT nie odzyskała wypożyczonych przeze mnie w 2011 roku siedmiu książek, uczelnia nie odzyskała pieniędzy za dwa miesiące mojego pobytu w akademiku jako gościa hotelowego (nie pomógł nawet komornik sądowy), dokumenty odesłane do więzienia, żebym tylko po wyjściu miał jakąkolwiek szansę znalezienia jakiejkolwiek pracy po zarejestrowaniu się jako bezrobotny. Podejrzewam, że i mnie na uczelni nikt nie zechce. O ile w ogóle kiedykolwiek zechcę tu wrócić, to tylko na inny kierunek. Byłem na wydziale budownictwa i architektury.
Byłem na tej uczelni, ale ukończyć nie zdołałem. Zostałem skreślony m.in. za dwa postępowania dyscyplinarne, z których drugie nie wiem nawet jak się zakończyło. Skreślony zostałem w marcu 2012 roku. Zostałem tylko z długami wobec uczelni, za zagubione i niezwrócone książki z biblioteki głównej ZUT i za pobyt w akademiku jako gość hotelowy w maju i czerwcu 2012 roku. Jednak uczelnia tych pieniędzy nigdy nie odzyskała. Odsiadywałem wyrok za wszczęcie alarmu bombowego w budynku międzywydziałowym uczelni. Nawet komornik sądowy nie miał z czego ściągnąć zadłużenia. I bardzo dobrze. Biblioteka główna ZUT w czasie gdy siedziałem w więzieniu sama z siebie umorzyła mi dług za 7 książek i za ich przetrzymanie, a uczelnia umorzyła mi w 2015 roku dług za akademik. Po tych wszystkich okolicznościach system ściągania należności na uczelni został maksymalnie uszczelniony. Dodam też, że dokumenty składane przy rekrutacji uczelnia odsyłała mi do... Aresztu Śledczego w Szczecinie.