Choć przepisy regulujące obowiązek tworzenia „korytarza życia” oraz tzw. „jazdy na suwak” nie weszły jeszcze w życie, to kierujący na szczecińskich drogach wiedzą jak prawidłowo umożliwić przejazd służbom na miejsce zdarzenia. Czas odgrywa bardzo ważną rolę w działaniach ratowniczych. Szybkie, sprawne dotarcie na miejsce policji, straży pożarnej czy pogotowia ratunkowego i udzielenie pomocy może decydować o czyimś zdrowiu czy życiu. Zwłaszcza w kontekście wypadków drogowym, gdy poszkodowani mogą być zakleszczeni w autach i oczekiwać na pomoc.
W przypadku wystąpienia wypadku na drodze robi się korek, który zwłaszcza na autostradach czy drogach ekspresowych może zatamować ruch na wiele godzin. Pamiętajmy, że swoim zachowaniem możemy pomóc służbom ratunkowym w szybkim dotarciu na miejsce zdarzenia. Kierowca powinien zerkać w lusterka i ściszyć radio, żeby z daleka usłyszeć sygnały nadjeżdżających pojazdów uprzywilejowanych. Niezwykle istotne jest również zapewnienie bezpieczeństwa sobie i pasażerom auta. Z pewnością złym nawykiem wśród kierujących jest rejestrowanie telefonem miejsca wypadku poprzez nagrywanie filmiku, czy też robienie zdjęć. Tego typu zachowanie przede wszystkim stwarza zagrożenie bezpieczeństwa bezpośrednio dla kierujących, a także służb ratowniczych oraz zakłóca płynność ruchu.
Prawo o ruchu drogowym w art. 9. określa, że "uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani ułatwić przejazd pojazdu uprzywilejowanego, w szczególności przez niezwłoczne usunięcie się z jego drogi, a w razie potrzeby zatrzymanie się".
Wczorajsza sytuacja na drodze pokazała, że na szczecińskich drogach świadomość konieczności tworzenia „korytarza życia” przez kierujących jest na wysokim poziomie.
ZKS KMP