Odnowiony stadion, na prawie wszystkich sektorach miejsca siedzące, równa murawa, 5 tys. kibiców i znamienici goście oraz znani piłkarze (m.in. Mirosław Okoński, czy Dariusz Gęsior) - I liga piłkarska nareszcie faktycznie zagościła w Gorzowie. Z piłkarzami GKP i Floty Świnoujście (dwaj beniaminkowie zaplecza ekstraklasy) przed meczem przywitali się prezydent miasta Tadeusz Jędrzejczak i prezes klubu Sylwester Komisarek. Drugi dostał głośną owację od fanów. Pewnie dlatego, że to głównie dzięki niemu gorzowska piłka zaszła tak daleko.
Pierwsza połowa środowego spotkania z Flotą pokazała, że żartów w tych rozgrywkach nie będzie. Ostra walka, często na pograniczu faul, dużo biegania i przede wszystkim pieczołowite pilnowanie własnej bramki. Jednak w żadnym wypadku murowanie. Goście, którzy mają już za sobą dwa ligowe spotkania (mecze GKP z Zagłębiem Lubin i Koroną Kielce, po świeżej decyzji Trybunału Arbitrażowego jednak pierwszoligowcami, z którymi wkrótce przyjdzie nam odrabiać zaległości, zostały wcześniej odwołane), zaczęli w Gorzowie w identycznym składzie, w jakim w sobotę pokonali 1:0 Dolcan Ząbki. - Założyliśmy sobie, że z ciężkich spotkań wyjazdowych w Gorzowie, Łęcznej i Łodzi przywieziemy pięć punktów - zapowiadał kapitan Floty, bramkarz Sergiusz Prusak. - To byłby fajny wynik. W grze taktycznej trochę nam brakuje do najlepszych, ale dorównujemy im wybieganiem i ambicją. GKP to na pewno rywal w naszym zasięgu.
Tak jak w spotkaniu z Dolcanem Flota szybko zdominowała środek pola. Do przerwy gorzowianie jeszcze próbowali się odgryzać. Miał sytuację Damian Szałas, także minimalnie wolniejszy od obrońców i bramkarza ze Świnoujścia był w polu karnym Emil Drozdowicz. Mimo wszystko drużyna GKP mogła też dostać bramkę do szatni. W 45. min strzał z bliska Jacka Magdzińskiego instynktownie odbił Dłoniak, a toczącą się do siatki piłkę z linii bramkowej wybił Łukasz Maliszewski.
W drugiej połowie znów kolega z zespołu wyręczał Dłoniaka, tym razem po jego błędzie. Tym razem przed stratą gola uratował nasz zespół Krzysztof Ziemniak. - W takim spotkaniu o wszystkim rozstrzygnie jedna bramka - zapowiadał gorzowski napastnik Maciej Malinowski, który pojawił się na boisku w 63. min.
Gol meczu padł. Niestety dla Floty. W 80. min goście wzorowo rozegrali rzut wolny, zablokowali obrońców gospodarzy i niepilnowany Arkadiusz Sojka musiał dopełnić formalności. GKP zerwało się jeszcze do walki, ale po strzałach Roberta Gacy i Michała Sudoła szczęśliwie i pewnie bronił Prusak. Tak długo wyczekiwana inauguracja I ligi w Gorzowie nie udała się. Widać, że nasz zespół musi szybko nauczyć się jak radzić sobie z bardziej doświadczonymi i zdecydowanymi rywalami. We Flocie tych ligowych wyjadaczy było zdecydowanie więcej, goście mieli już także za sobą dwa pierwszoligowe boje, dlatego 3 pkt tym razem pojechały do Świnoujścia.
GKP GORZÓW - FLOTA ŚWINOUJŚCIE 0:1 (0:0)
BRAMKA: Sojka 80.
GKP: Dłoniak - Ziemniak, Sudoł, Gaca, Petrik - Szałas, Maliszewski (46. min Sawala), Chrobot Ż , Łuszkiewicz (79. min Ruminkiewicz) - Pawlak (63. min Malinowski), Drozdowicz.
Flota: Prusak - Rygielski, Hrymowicz Ż , Perez, Chrzanowski - Sojka Ż (88. min Fechner), Niewiada, Skwara, Protasewicz Ż - Lindner (77. min Dziuba), Magdziński Ż (69. min Polak).
WYNIKI 3. KOLEJKI:
GKP Gorzów - Flota Świnoujście 0:1, Dolcan Ząbki - Kmita Zabierzów 0:0, Stal Stalowa Wola - Motor Lublin 2:1, Podbeskidzie Bielsko-Biała - Warta Poznań 1:0, GKS Jastrzębie - Odra Opole 2:0, Tur Turek - Wisła Płock 1:1, GKS Katowice - Znicz Pruszków 2:1. Spotkania Górnik Łęczna - Zagłębie Lubin i Widzew Łódź - Korona Kielce zostały przełożone.
magdzinski swietna skutecznosc 100 procent nieskutecznosci w trzech meczach pupilek trenera zal patrzec az piotrek dziuba zasluguja na wiecej niz 10 min w meczu chlopaka nam niszcza magdzinski na sybir
"Gol meczu padł. Niestety dla Floty." pan Ryfczyński też jest tego zdanie, że niestety dla Floty ?
Ten artykół jest napisany dla kibiców Gorzowskich więc zamiast kopiować wypociny Goerzowskich artykułów może ktoś by sam coś napisał, chyba, że redakcję strony na to nie stać !
To jest relacja z Gorzowa. Pisana przez dziennikarza stamtąd.
I gdzie Wy wszyscy co narzekaliście i mieszacie chłopaków z błotem ? Super Mks brawo oby tak dalej :))
No i znowu bramke strzela Sojka co mnie bardzo cieszy bo potwierdza że jest poukładanym zawodnikiem i jak narazie skuteecznosc jego 100 %, no a gwiazdeczka w postaci Magdzińskiego ? dno dno i jeszcze raz dno. No ale cóż może z Łęczną sie nie wywróci i coś strzeli
"gol padł, niestety dla FLOTY" ? troche taka gorzowska relacja... nie bardzo..heh