Handlowcy zaokrąglają wzwyż podaną na opakowaniu papierosów cenę lub doliczają do ceny paczki tzw. "opłatę barmańską".
Sprzedawcy tłumaczyli kontrolującym, że sprzedaż po wyższych cenach wiąże się z tym, że na życzenie kupującego za darmo dodają zapalniczkę czy też, że sprzedawane papierosy pochodzą jeszcze ze starych dostaw i mają stare ceny detaliczne.
Handlowcy nie odprowadzali przy tym wyższej akcyzy, którą płaci się w zależności od wydrukowanej na paczce kwoty. Szczecińscy i koszalińscy celnicy od początku roku odnotowali 70 takich przypadków. Aż 26 z nich miało miejsce w lipcu. Za zawyżanie cen papierosów sprzedawców czekają mandaty i karne postępowania skarbowe.
2008-07-31, 11:02: Aneta Łuczkowska
nie kupuje się fajek w barze, tylko w kiosku