Nie tylko w centrum miasta ale dosłownie "pod nosem" Urzędu Miasta może dojść do tragedii. Winnych nie trzeba będzie daleko szukać. To jedyna - wątpliwa zresztą - korzyść z takiego sąsiedztwa. Prezydent Janusz Żmurkiewicz, wobec którego budżetowych sukcesów nawet opozycja potrafi schylić czoła, w tym przypadku jednak przesadza z oszczędnością. Budynek i jego otoczenie wymagają stałego nadzoru i to bynajmniej nie ze względu na konieczność zabezpieczenia mienia komunalnego. Wolimy sobie nawet nie wyobrażać co może stać się dziecku, które wpadnie w taką jak przedstawiona na naszym zdjęciu pułapkę.
Fakt, że dotychczas nic się tu jeszcze nie stało zawdzięczamy prawdopodobnie wyłącznie łagodnej zimie. Synoptycy są jednak pewni, że śnieg w końcu do nas dotrze i "zamaskuje" pułapkę, a wówczas jakiś mały "eksplorator" nie będzie miał szans na uniknięcie - w najlepszym razie (!) - gipsu. I na nic zdadzą się wówczas tłumaczenia, że od lat miasto "próbuje", że jesteśmy już o krok od znalezienia wiarygodnego inwestora. Nikt także nie będzie już nawet pamiętał, że niejaki pan Michał Leonowicz z Połczyna Zdroju obiecywał za poIARowską nieruchomość 7 milionów złotych. Miliony okazały się mydlaną bańką, a inwestor pozostawił nam ironiczny chichot i... 4 hektary nieszczęścia, które dogląda "od wielkiego dzwonu" samotny kowboj z "Konwoju".
Pytany przez nas rzecznik prezydenta Robert Karelus zapewnił jedynie, że z perspektywy pierwszego biurka problem jest dostrzegany i od marca ochrona szpitala będzie już widoczna. A co do tego czasu? - to pytanie nadal pozostaje bez odpowiedzi.
Naszym zdaniem - Perspektywa kolejnych milionów, które - być może - trafią w końcu do kasy miasta nie usprawiedliwia zaniechania jakichkolwiek prób zabezpieczenia terenu.
W naszym wspólnym interesie domagamy się od naszego samorządu... wyobraźni !!!
haha...ja w taka dziure tam wlasnie wpadlam i gdyby nie pomoc kolegow to raczej cala bym z niej nie wyszla
Więcej dziur !
ja piernicze jakie dzury
...a z tego mogłoby być cos naaaaaaaaaprawde ciekawego. Tylko trzeba pieniędzy.
Mam pytanko. Czy działacze Floty (poza trenerem, lekarzem i kierownikiem) pracują społecznie czy też biorą za to pieniądze? Niektórzy mają całkiem niezłe stanowiska poza Flotą, więc wypadałoby nie szarżować z zarobkami w biednym klubie...
facet kręcił i dlatego go pogonili i to jest to co każdy kombinator powinien dostać od miasta, pozostaje jednak sprawa co z tym fantem zrobić.Jeśli chodzi o sponsorowanie floty to nie oszukujmy się, ten klub dostaje około 700 tys zł. rocznie od miasta a jedyne na co było go stać to" awans"do czwartej ligi. Niestety działacze zamiast wyciągnąć wnioski z pracy z drużyną, (brak zawodników rodem ze Świnoujścia) trąbią o rzekomym sukcesie jakim jest czołówka w tabeli IV ligi.
A ta informacja nie była publikowana o godzinie drugiej w nocy ?
Gdyby ten facet nie chciał nic zapłacić... Ale przecież on dał jakieś zaliczki, nie pamiętam ile. Czytałem, ze kilkaset złotych. Okazał się więc dość wiarygodnym biznesmenem. Poza tym był SPONSOREM FLOTY!! Jak można z takiego gościa zrezygnować. Dałby kasę na piłkę nożną, odbudowałby te ruiny. A prezydent się na niego obraził czy jak. Takim inwestorom powinno się iść na rękę a nie karać za spóźnienie jak uczniaków.
to dobra miejscowa, mlodziez nie ma gdzie juz sie bawic, nie powinni ruszac szpitala.
Byłby tam super hotel gdyby władze zdecydowały się przedłużyć termin spłaty pieniędzy inwestorowi