iswinoujscie.pl • Niedziela [27.07.2008, 09:43:44] • Świnoujście
Żegnaj „Famo” na rok
fot. Mateusz Królikowski
Koncert Big Bandu Famy pod dyrekcją Włodka Pawlika, z którym wystąpili muzycy zespołu „El Salsero” z Kostaryki, popisy instrumentalistów warsztatów jazzowych i warsztatu wokalnego oraz recital gwiazdy – Andrzeja Smolika z zespołem. Tak w skrócie przebiegał finałowy koncert tegorocznej edycji Festiwalu Artystycznego Młodzieży Akademickiej. Finał połączony z odczytaniem werdyktu jury odbył się wieczorem 26 lipca i był jedyną prezentacją festiwalu na deskach amfiteatru.
Trzeba przyznać, że połączenie jazzowej klasyki z tanecznymi rytmami Południowej Ameryki było dość karkołomnym pomysłem. Muzycy uczestniczący w warsztatach jazzowych oraz warsztatu wokalnego tegorocznej „Famy” podołali jednak temu niełatwemu zadaniu.
fot. Mateusz Królikowski
Do udziału w finałowym występie zaprosili także latynoskich muzyków z grupy El Salsero z wokalistą Alanem Guzmanem. Dzięki temu koncert big bandu stopniowo przemieniał się w gorącą fiestę. Temperatura koncertu była od samego początku wysoka, bo wszyscy oczekiwali na werdykt jury. Decyzje jurorów nie wzbudziły kontrowersji wśród publiczności. Zainteresowani internauci mogą go w całości przeczytać także na naszej stronie.
fot. Mateusz Królikowski
Bohaterem sobotniego wieczora w amfiteatrze był pochodzący ze Świnoujścia kompozytor, producent i multiinstrumentalista – Andrzej Smolik. Jego koncert oczekiwany był ze szczególnym zainteresowaniem publiczności. Po raz pierwszy, bowiem od czasu, gdy Andrzej stał się niekwestionowaną gwiazdą polskiej sceny muzycznej, wystąpił w rodzinnym Świnoujściu. Nie był to jednak solowy występ. Smolikowi towarzyszył na scenie liczny, bo aż dziewięcio - osobowy zespół. Wokalistkami były Mika Urbaniak i Kasia Stankiewicz. Repertuar nawiązywał do słynnego koncertu w radiowej „Trójce”.
fot. Mateusz Królikowski
Okazało się, że ambitna muzyka oparta na elektronicznym brzmieniu może także doskonale bawić. Rytmiczne utwory nie zachęcały do siedzenia na ławkach. Już po pierwszych taktach część amfiteatru bujała się w rytm piosenek najsłynniejszego obecnie świnoujskiego muzyka. Można mieć nadzieję, że debiut w rodzinnym mieście zachęci Smolika do kolejnych występów w Świnoujściu. Ten pierwszy rozbudził tylko apetyty miejscowych melomanów, którym nie doczekali się nawet bisu. Być może powodem był także trwający pożegnalny wieczór w „Centrali”, na który wielu chciało jeszcze zdążyć.
fot. Mateusz Królikowski
Świnoujście, 26 lipca 2008 Jazz Club Centrala
WERDYKT JURY festiwalu FAMA 2008
Jury FAMY w składzie:
Jaro Gawlik
Adam Grzanka
Jarosław Koziara
Konrad Pawicki
Magdalena Ujma
Katarzyna Wolnik – Sayna
Postanowiło przyznać następujące nagrody i wyróżnienia:
Tytuły laureatów festiwalu FAMA 2008 otrzymują:
Tomasz Stokowski za teksty napisane w trakcie festiwalu
Grupa „Tektura” za projekty: „Tektura”, „Poezja do kotleta” oraz „Der”
Twórcy spektaklu „Happy Birthday Świecie”
zespół Niceness
Kalina Kasprzak
Zofia Łukasza
Karolina Serocka
Cezary Odolak
Nagrodę Tajemniczego Wielbiciela Talentów w wysokości 300 zł. Otrzymuje Piotr Kopeć
Nagrodę organizacyjną, ufundowaną przez byłych i obecnych dyrektorów festiwalu w wysokości 800 zł. Otrzymuje Jakub Sawicki
Tytuł laureata festiwalu FAMA 2008 oraz nagrodę w wysokości 1000 zł. Otrzymuje zespół „Blue Machine”
Nagrodę im. Mariana Redwana, ufundowaną przez przyjaciół patrona nagrody, za poziom prezentowanych tekstów i całokształt prac związanych z literaturą na festiwalu oraz równorzędne nagrody w wysokości 1 000 zł otrzymują Ireneusz Pieczonka oraz Robert Rybicki.
Nagrodę Trytona ufundowaną przez prezydenta Świnoujścia, przyznawaną najwybitniejszej osobowości artystycznej festiwalu oraz dwie równorzędne nagrody w wysokości 2 500 zł. Otrzymują: zespoły Lont i Pchełki
Trójząb Neptuna – nagrode w wysokości 3 000 zł., przyznawaną za najdonioślejsze wydarzenie artystyczne festiwalu otrzymują twórcy spektaklu „Jak powstał świat”
Organizatorzy pragną również podziękować :
Rektorowi Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu, profesorowi Wojciechowi Mullerowi oraz Prorektorowi Politechniki Radomskiej, Profesorowi Zbigniewowi Łukasikowi za wsparcie udzielone podczas realizacji festiwalu.
Darowi Ryżczakowi, szefowi Centrali za organizację klubu festiwalowego Tadeuszowi Surze, administratorowi amfiteatru, za niezawodną i skuteczną pomoc Zbyszkowi Poldkowi Dobroszowi, za poprawianie świata oraz Uczestnikom warsztatu wokalnego, twórcom koncertu „Disco Party Złoty Kolczyk” za niezapomniane show muzyczno – kabaretowe
Na tym protokół zakończono, podpisano, przeczytano.... DYREKTOR FESTIWALU FAMA
źródło: www.iswinoujscie.pl
Bo kiedyś student to był ktoś, teraz byle miernota może być studentem.
zaproscie jarka nohavice z ostravy!...
FAMA przed laty była naprawd atrakcyjna. Ś-cie na tym korzystało> czasy się zmieniły.Trzeba umieć wykorzystać z ruchu studenckiego - to co najlepsze.Jeżdzić na przeglądy piosenki, kabaretów, teatrów. ..i zapraszać tych co są najlepsi.Ale to wymaga wysiłku!!
Fajna taka retrospekcja.I można porównać z nowym programem powyżej
o co chodzi z tym lekko nieświeżym newsem z 2008 roku ??
FAMA pamiętam Ją od początku istnienia.Wybaczcie- spłakałem się.
lepiej * na zawsze..
NICENESS dał Czadu - świetny zespół.
wszechobecnej komercji estradowej.Famo trzymaj się ?? a co to * hahahah:D
Gość • Niedziela [27.07.2008, 22:45] • [IP: 92.42.114.***]...-przeczytaj sobie wszystkie komentarze na temat" FAMY" i wtedy się wypowiadaj co do wyjścia!!
Nagrodę Tajemniczego Wielbiciela Talentów otrzymał Piotr Krępeć a nie Kopeć:) Pozdrawiam!
Nigdy nie miałam jędrnego tyłka:)To do gościa poniedz.02;58
No niceness zagrało naprawde dobrze :) małe chłopaszki a rade sobie dają świetnie. i jak na rok istnienia zespołu naprawde super !! :) Pozdrawiam
NICENES !! Brawo !!
ŻEGNAJ FAMO NA ZAWSZE
Do BB widzisz tylko swój tyłek, on niestety ni jest tak jędrny jak 10 czy 20 lat temu.Ale trzymaj się i czasami wrzuć na luz, to nie Fama zasrywa tunele.
Fama jest ok tylko że studenci już nie ci sami.Przed laty fama bawiła, było kulturalnie a dziś??Tabuny pijanych i naćpanych pseudo stydentów.Najwięcej się przewaliło pod sklepem całodobowym na ul.Chrobrego/ten sklep to koszmar i zmora dla mieszkańcow osiedla/ Jedni kończyli balangę o 4 rano inni już zaczynali 6 rano.To wszystko działo sie na osiedlu pod sklepem a później na osiedlowej piaskownicy!!My" dziękujemy" braci studenckiej za te darmowe występy...o co ja mówię darmowe, przecierz my tu płacimy najwyższe czynsze w mieście.Więc zarząd spółdzielni" Słowianin" powinien braci studenckiej odpalic dolę!!Acha zapomniałam dodać żeby spółdzielnia podstawiła pod nasze dwa tunele kabiny WC, to i sklep całodobowy jeszcze by na tym zarobił.A tak to publiczny sracz jest w tunelach i nikt nie zarabia.I co ja mówie?Przecierz zarabia spółdzielnia" Słowianin", bo my mieszkańcy płacimy za to WC!!ŻEGNAM OZIĘBLE" FAMĘ"!!
Fama ?, To dzięki Famie Świnoujście nie zeszło na psy wszechobecnej komercji estradowej.Famo trzymaj się !!
ach zapomniałam nadmienić, że byłam z osobami które są co roku jak i z takimi które są po raz pierwszy... wszystkie świetnie się bawiły... prowadzący jak co roku zabawni... chociaż Idea mogli zaprezentowac inny skecz... bardziej zabawny... ale i tak są świetni... a zabawni kolesie którzy zapowiadali wyniki... płakałam ze śmiechu a także ze" zmęczonego" bohatera :) komu z nas nie zdarza się" zmęczyć" :) taka nasza ludzka słabość... aaa raz jeszcze pozdrawiam malkontentów ;) życzę radości o poranku :) K.
szczerze mówiąc bawiłam się świetnie... najbardziej podobali mi się laureaci trytona oraz głównej nagrody inspirowani zapewne Dżemem" Blue Machine" żałuję że nie zobaczyłam ich koncertu w muszli... komu się nie podobało mógł wyjść... koncert jazzowy prześwietny... aż nogi same do tańca skakały... a Nasz Andrzej... brak słów... pozdrawiam malkontentów... :) K.
ŻEGNAJ FAMO... OBY NA ZAWSZE!!
:) dziękuję za wyczerpującą ripostę. Lotna jak zakończony festiwal
oj, malutki... to u Ciebie rozum, a i wzrok nie za dobry bo widzisz tylko to cochcesz. No i ten dowcip zaostrzenia wmaga...
ktoś poniżej napisał" żegnajcie i nie wracajcie". Też mi się to ciśnie na usta. Napewno niech nie wracają" przywódcy" tegorocznej Famy. Koncert finałowy prowadzony był przez śmiesznych dla siebie prowadzących, Pawlik świetnie się bawił (sam) a w studenckim big bandzie grali profesjonalni muzycy z Kostariki (tak mówił sam maestro). Odczytujący werdykt jury był zbliżony poziomem do nieuczłowieczonego jeszcze Tytusa de Zoo, a jeden ze zwycięzców na scenę wszedł pijany. Zadam pytanie. Kto za to zapłacił, bo jeśli miasto, to współczuję mieszkańcom, że ich podatki idą na taką żenadę. Poziom trzymał tylko andrzej Smolik, chociaż po cholerę dał się wrobić w taką imprezkę. Organizatorzy-nie wracajcie za rok !!
na rok...??...tylko??