Festiwal Artystyczny Młodzieży Akademickiej już trwa! Zaczął się inaczej niż wszystkie. Bez oficjalnych przemówień, fanfar i powitań organizatorów. Tuż przed godz. 20.00 na deptaku rozpoczęła się zabawa w ciuciubabkę, do której zapraszani byli przechodnie. Przesłanie zabawy ukryte pod chustką przykrywająca oczy nie było dla nich najważniejsze. Najważniejsze, że zaczęła się artystyczna uczta. Kilka minut później scenie przy promenadzie rozlokowali się muzycy Orkiestry Rozrywkowej Politechniki Warszawskiej „The Engineers Band” i zaprosili publiczność do wspólnej zabawy w tanecznych rytmach. Przy standardach cza - czy, samby i jive'a nogi same rwały się do tańca. Najodważniejsze okazały się jak zwykle maluchy. Dzieci zaprezentowały taneczne zdolności przed sceną. Spontaniczna zabawa najmłodszych widzów zlała się w jedną całość z artystyczną choreografią barwnej grupy pod nazwą „Dzieci trzeciej kultury”, która na tegorocznej „Famie” przygotowuje spektakl pt. „Happy birthday świecie”. Prowadzący orkiestrę Dariusz Łapiński przypominał raz po raz, że to właśnie zaczęła się „Fama”. Zaskakujący prolog okazał się być strzałem w dziesiątkę. Publiczność wypuściła wykonawców ze sceny dopiero po kilku bisach.
Oni zawsze są spontaniczni, niesztuczni, żywiołowi fajnie że festiwal jest od tylu lat w naszym mieście.
wspaniały koncert... cieszę się że na nim byłam... jak co roku FAMowicze nie zawiedli... uwielbiam tę ich radość tworzenia... i niekomercyjność... takiego festiwalu nie ma nigdzie na świecie...