- FAMA nie zjadła własnego ogona, jak niektórzy twierdzą - mówi Alicja Myśliwiec, rzecznik festiwalu. - Dużo mówiło się o tym, że w tym roku FAMY w ogóle nie będzie, ale udało się przezwyciężyć wszelkie trudności i startujemy zgodnie z planem. Staramy się, żeby festiwal szedł z duchem czasu.
Jedną z nowości festiwalu mają być m.in. warsztaty muzyki klubowej, które poprowadzi Andrzej Smolik. Przez dwa tygodnie trwania FAMY w kilku punktach w mieście młodzi artyści będą prezentować swoją twórczość. Koncert Finałowy odbędzie się 26 lipca w amfiteatrze, a podczas niego obejrzymy koncerty najlepszych uczestników festiwalu oraz występ Andrzeja Smolika z zespołem.
FAMA rusza oficjalnie dzisiaj – ale bez „fajerwerków”. O g. 17 w „Centrali” odbędzie się konferencja prasowa. Od g. 22 trwać tam będzie wieczór klubowy. Ciekawiej powinno być jutro (wtorek, 15.07). Na promenadzie o g. 20 obejrzymy paradę przygotowaną przez Jarosława Gawlika i formację „Tektura” - prowadzoną przez Szymona Pietrasiewicza. Organizatorzy zapowiadają, że ma ona odnosić się do braku pieniędzy na FAMĘ i wszelkich doniesień na temat tego, że festiwal umarł. Koncert inauguracyjny FAMY rozpocznie się pół godziny później w muszli koncertowej. Od g. 22.30 w „Centrali” trwać będzie wieczór kabaretowo-muzyczny.
BaT
Ale dlaczego nie ma - my żądamy
No tak. Nie ma Dody, ani Rubika.