Dopiero teraz zdecydowali się poinformować o zdarzeniu media, do mikrofonu jednak, z obawy przed ewentualną zemstą sprawców zajścia, nikt nie chce mówić. Twierdzą jednak, że ślady wskazywały, iż zwierzę zostało potrącone przez samochód, a później skatowane.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi goleniowska policja. Zwłoki sarny zostały usunięte z przystanku zaraz po zgłoszeniu zdarzenia przez służby komunalne z Maszewa.
Paweł Palica
źródło: www.radio.szczecin.pl
"Z obawy przed ewentualną zemstą sprawców zajścia, nikt nie chce mówić" - poprostu polskie tchurzostwo i przywolenie. Pewnie wiedzą nawet kto ale nie powiedzą. Typowi Polacy. Jakiej zemsty?? Normalnie komuna utkwiła ludziom w łbach, że wszystkiego się boją, nawet jakiś frajerów, którzy pewnie nic nie potrafią poza pastwieniem się nad niewinnym zwierzakiem. Za jaja ich powieścić ja tego jelonka...Pewnie to zrobiła taka 20-25 letnia młodzież, wychowywana jeszcze w" dobrych czasach komuny".
Gość • Piątek [11.07.2008, 11:13] • [IP: 80.245.180.***] Najpierw posuń się do przeczytania słownika ortograficznego :)
To z pewnością dzieło" przyszłości naszego narodu". Coraz mniej przykładamy się do wychowywania młodzieży. Rodzice sobie nie radzą, uważają, że wychowywać powinna szkoła. Najlepiej wychowawca na jednej godzinie wychowawczej w tygodniu. Na efekty nie trzeba czekać.
To my polacy-katolicy !!
OSOBICIE BYM SKATOWAŁA TEGO DRANIA CO DO TEGO SIE POSUNOŁ..
Rzeczywiście makabra. Zwłoki sarny usunięto, a co ze zwłokami jelonka? Młody samiec sarny to koziołek.