Dzięki temu wykonawca przebudowy ulicy Wojska Polskiego będzie mógł kontynuować prace; wylać masę na pierwszym odcinku drogi i przejść na kolejny. Układanie masy zaplanowano na najbliższy czwartek i piątek.
Na czym polegał problem? Wykonawca inwestycji konsorcjum MCC – Molewski kupiło asfalt w niemieckiej filii firmy Eurovia w Anklam.
Stamtąd miał dotrzeć do Świnoujścia. Układanie masy bitumicznej na pierwszym odcinku robót planowano na połowę listopada. Niestety firma produkująca masę nie dostała pozwolenia na przewiezienie jej ulicą Swinemünder Chausse po stronie niemieckiej.
W miniony piątek Prezydent Świnoujście Janusz Żmurkiewicz spotkał się w tej sprawie z Andreasem Hartwigiem, przedstawicielem Gminy Heringsdorf.
- Cieszę się, że strona niemiecka zrozumiała przedstawione przeze mnie argumenty i zmieniła decyzję. Dzięki temu wykonawca przebudowy ulicy Wojska Polskiego może kontynuować pracę - mówi prezydent Janusz Żmurkiewicz i dodaje: - Po raz kolejny okazało się, że zawsze warto, a nawet trzeba rozmawiać. Nasza współpraca z niemieckimi sąsiadami ma się dobrze.
BIK UM Świnoujście
oh ktos musial wysmarowac czekolady
W życiu temu krętaczowi bym nie ustąpił!
Odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu. Pan Prezydent jest niezastępowalny. Tak jak powiedział w wywiadzie radiowym, nie ma innych osób, które poradzą sobie z zarządzaniem miastem i poprowadzą skomplikowane inwestycje najbliższych lat. Tylko On i jego drużyna ! A właściwie tylko ON. Ta drużyna to była tylko przez kurtuazję wspomniana. Proszę oto był pierwszy przykład z asfaltem, który wymagał międzynarodowej interwencji. A ile jeszcze ulic przed nami !! Oby Prezydent panował jak najdłużej.
Wszystko ok tylko dalej nie rozumie dlaczego nie uwzgledniono miejsc postojowych dla aut. Na calej dlugosci ulicy ma byc tylko kilka takich miejsc.
no to niech teraz niemieckie busy dalej sobie smigaja po naszej stronie, trzeba dac tylko pozwolenie.zawsze warto a nawet trzeba rozmawiac
To kretyński problem. Dlaczego firma nie zakupiła w Polsce i transportowała przez prom, tak jak od lat to się dzieje w większych ilościach asfaltu. Jeżeli jest to niemiecka firma to ich sprawa że kupili od Niemców, ale mają sami załatwić przejazd Poza tym, najpierw się sprawdza czy będzie droga do przewozu a potem się kupuje. Prowizora i improwizacja, jak wszystko w tym mieście.
Co za idiotyzm, od niemców kupować asfalt, jeszcze ich dorabiać. Wielka łaska, że wydali zgodę. Było ich o..ć i kupić od naszego producenta.
Złote słowa Pan Prezydent wypowiedział. Należy je zapamiętać i wykorzystać. Cytuję"zawsze warto rozmawiać", czyli przekładając na potoczny język: z naszym Prezydentem można a nawet trzeba rozmawiać, a wtedy sprawa będzie załatwiona korzystnie dla petenta.
Czy ktoś dzwonił na 112, ta pani po prawej na dole skręciła nogę 😂😂😂
Wreszcie Ul. Gdańską zalali asfaltem !
, , zawsze warto rozmawiać, współpraca z sąsiadami jest dobra, , a rozmowa wygląda mniej więcej tak: Dobra Andreas ty pozwalasz im przewieźć masę a ja Tobie dam dwie kamienice lub zabierzesz sobie krzywą z ogródkami i jeszcze jakiś hektar lasu ci dorzucę
18:29 - Ta zabytkowa droga była juz w latach 90. pierońsko nierówna, choc byłaby jeszcze gorsza gdyby nie dawna świetna robota na bodaj początku XX wieku. Po drugie - kostka generuje hałas pod kołami samochodów, zwłaszcza gdy wiatr wiał z pd.-zach. i nadchodził wieczór, potem noc - nawet mieszkańcy ulic Bursztynowej i Tuwima słyszeli ten donośny szum (z odległości 300 m). Po trzecie hamowanie na takiej kostce jest znacznie mniej skuteczne niż na asfalcie. Oczywiście wielką zaletą dróg z kostki są znikome koszty ich utrzymania (remontów można nie robić przez dziesiątki lat), ale wobec zalet asfaltu to nic nie znaczy. Mam tylko przekorna mysl, że rowerzyści po zalaniu ulicy asfaltem, rzuca się na tę jezdnię mimo zakazu jazdy, gdyż kiedyś typowy geniusz z magistratu wymyślił ściezkę rowerową z kostek, w dodatku profilowanych na krawędziach, tworzących przez to nierówności, a w ogóle ta ścieżka jest nierówna może wskutek jazd po niej ciężkich odśnieżaczy czy zamiataczy.
Szkoda tej zabytkowej drogi ;
Może pracą ruszą jakoś do przodu. Przynajmniej w jedną stronę można byłoby puścić ruch ulicami Moniuszki, Prusa, Żeromskiego i Bałtycką.
Cieszę się, że są jeszcze ludzie którzy myślą konstruktywnie. Poprzednie złe doświadczenie nie mogą determinować nam przyszłości.
Turysci muszą wjechać do Miasta i zostawić swoje pieniądze u nas