Biskupa Wejmana część mieszkańców Świnoujścia może jeszcze pamiętać z posługi jaką pełnił w latach 80-tych w Świnoujściu. Od tamtej pory, w jego życiu bardzo dużo się zmieniło; odebrał staranne wykształcenie, zaliczał studia na papieskiej akademii w Rzymie. Po powrocie kontynuował pracę naukową w Szczecinie. Został dziekanem Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Szczecińskiego, uzyskał naukowy tytuł doktora habilitowanego. Zawsze jednak bardzo ciepło wspomina lata spędzone w Świnoujściu, nad brzegiem, który także kształtował przyszłego biskupa. Dziś, nad tym samym brzegiem, biskup Wejman chce myślą łączyć się z bliskimi nam, także w Świnoujściu, marynarzami, członkami załóg,których pływające domy spoczęły w głębinach. Zaduszkowe modlitwy za tych, którzy nie powrócili z morza rozpoczną się w kościele przy ul. Piastowskiej, mszą świętą o godz. 18.00. Zaraz po mszy uczestnicy zaduszek wyruszą ws stronę promenady. Z myślą przede wszystkim o osobach starszych, mających problemy z poruszaniem, podstawiony zostanie specjalny autokar. Zaduszkowe refleksje i modlitwa rozpocznie si e najpierw przy promenadzie (obok dawnego „Gryfa”-obecnie „Galeria Promenada”. Następnie uczestnicy przejdą na brzeg morza gdzie zapalą znicze i wspominać będą tych, dla których cmentarzem stały się morza i oceany. Tradycją jest, że w piaskach plaży, uczestnicy marynarskich zaduszek pozostawiają płonące znicze. Pamiętajcie wziąć znicz ze sobą!
Teraz dopiero zrozumiałem, że anty katole to po prostu islamici. Kuźwa!! Szachistą nie jestem ale refleksje tym razem się nie podpisałem.
Modlić się trzeba za żywych i umarłych. A znicze po uroczystości posprzatać, tak samo, jak na cmentarzu.
To spotkanie na czasie i miejsce odpowiednie, kto chciał to uczestniczył, następne takie spotkanie zorganizujcie i powspominajcie tych których rodziny oddały do przytułku" FREGATA" w większości wbrew ich woli i dla własnej wygody, pozbywając się osoby którą się kochało podobno, a sprawować opieki się nie chciało.
Pomodlmy sie za tych co dopiero maja zginac!
Pięknie i z zadumą.
Z czego KODomici będziecie jeszcze drwić skoro nawet śmierć nie jest dla was powodem żeby się zamknąć na chwilę.Nie pasuje wam chrzescijaństwo to wypad do sąsiadów tam będziecie mieć spokój z" katolami i mocherami".
Dla nierozumiejacych, brzeg morza to plaża wiec około 20-30 metrów. Nikt nie będzie stawiał zniczy przy samej wodzie jak wy.
16:03- Co znowu nie tak, źle się czujesz? Cytuję:" ...łączyc się z bliskimi nam marynarzami, członkami załóg, których pływające domy spoczęły w głębinach. Zaduszkowe modlitwy za tych, którzy nie powrócili z morza rozpoczną się w kościele..." ---- 15:46 A. M. - Do twojej oceny dorzucę jeszcze autora wpisu z 18:22.
malo juz plywa smieci w tym morzu? Kto wpada na takie pomysly? Chore to jest. Pamiec ofiar morskich mozna w inny sposob uczcic. NIch sobie biskup zapala swiece w swojej parafii a nie nad morzem
Wspominamy tylko ofiary katastrof morskich?A tych co nie powrócili z morza nie wspominamy?Tych co zasnęli na wiecznej wachcie - na pokładzie, w ładowni, w kabinach, w innych okolicznościach...To też nie powrócili.!
do tego który wysilił się pierwszym wpisem. powiem krótko jesteś IDIOTĄ !!...
A czy będzie przemówienie nawroconego ??
a potem morze wszystko zabierze i znow wielki syf w morzu ;)