- Jestem osobą zatrudnioną w Biurze Obsługi i w związku z tym dbam o właściwy przepływ korespondencji listownej. Nasza firma posiada kilka adresów i żeby ułatwić ich odbiór, Szef zlecił mi wykonanie "żądania przekierowania" przesyłek listowych na jeden adres - opisuje Pani Magda. - Na pocztę udałam się z następującymi dokumentami: upoważnienia do uwierzytelnienia tożsamości w imieniu pracodawców (każde wypisane z osobna), zaświadczenie o zatrudnieniu, pieczątki firmy, skany dowodów osobistych z podpisami, wypisy z KRS oraz informację z KRS odpowiadającą odpisowi pełnemu z Rejestru Przedsiębiorców.
Pani Magda opowiada, że osoba obsługująca ją na poczcie, nie chciała zapoznać się z dokumentami, które miała przy sobie.
- Nawet na nie nie spojrzała, twierdząc, że prezes i wspólnicy muszą OSOBIŚCIE potwierdzić swoją tożsamość, gdyż ona nie ma pewności czy to na pewno Oni wydali mi pozwolenia, ponieważ nie widziała jak składają podpisy na upoważnieniach - relacjonuje nasza czytelniczka.
Nie pomogło nawet przekonywanie przez konsultanta z infolinii.
- Po rozmowie z Panią z infolinii Poczty Polskiej, którą jej podałam do rozmowy, powiedziała, że NIE bo NIE oraz, że musi na własne oczy zobaczyć jak Prezes podpisuje!!! Pierwszy raz spotykam się z sytuacją, żeby na Poczcie Polskiej wymagane było upoważnienie podpisywane w obecności notariusza (z sytuacji wynika, że takie było by honorowane przez tą Panią) - opowiada mieszkanka naszego miasta. - Nadmienię, że osoby udzielające informacji na infolinii Poczty Polskiej, również były zaskoczone wymaganiami i brakiem chęci współpracy.
Rozczarowana całą sytuacją pani Magda, postanowiła złożyć skargę u Naczelnika Poczty.
- W tym dniu Pani Naczelnik była nieobecna, więc wybrałam się w kolejny dzień roboczy i jakież było moje zaskoczenie, gdy w imieniu Pani Naczelnik, skargę odebrała ode mnie Pani, która dzień wcześniej mnie "obsługiwała", jak się okazało - zastępca kierownika, na którą skargę napisałam. Walka z wiatrakami? Pewnie tak, chyba, że Pani Aneta sama wystąpi z moją skargą do Naczelnika o samoukaranie!!! - zastanawia się nasza czytelniczka.
A jakie są Wasze doświadczenia z pocztą w naszym mieście?
Miałam bardzo podobną sytuację gdy udałam się na poczte z upoważnieniem notarialnym! Zaznaczam notarialnym do odbioru przesyłek, listów itp zewsząd! Pani z okienka nawet nie chciała na to spojrzeć! Powiedziała że szef musi odebrać osobiście! Zaznaczę że stałam wcześniej w kolejce z dobre pół godziny! Poprosiłam o kierownika lecz odpowiedź dostałam: że dzisiaj jest nieobecny! Ręce opadają co tam się dzieję!
Panie pracujące na poczcie w centrum są bardzo niekompetentne i niesympatyczne. Zachowują się jakby siedziały tam za karę. Mi również zdarzyło się kilkakrotnie pisać tam skargi, które nic nie dały. No i listonosz, który nie przynosi paczki ani awiza a w systemie kłamliwie odznacza, ze nie było nadawcy i zostawił awizo. Płaci się za dostarczenie paczki a i i tak trzeba iść po nią na pocztę, bo się listonoszowi d... nie chce ruszyć. Za to na poczcie koło PKP jest zawsze profesjonalnie i miło, czyli jednak można.
Mozaika 'TWOIM (napadem na) BANKIEM' - BANK PKO znika z pejzażu miasta i wysp! Kto na to pozwolił i wyraził zgodę?! PS. Naprzeciw tej całej Poczty PL będzie wymieniana górna elewacja kamieniczki (po byłym dawnym Rossmannie).
Konstytucja
Pani Naczelnik powinna częściej ruszyć się za biurka. Powinien być monitoring i nagrywać dźwięk to by usłyszała co jej pracownice wyprawiają. Dawniej jak wpadał naczelnik na salę to od razu czuli respekt tera za każdym razem jak się poprosi Panią naczelnik to twierdzą że jej nie ma. MOŻNA DO NIEJ SIĘ DOSTAĆ JAK SIĘ WEJDZIE OD TYŁU -TRZEBA KILKA RAZY SIĘ DOBIJAĆ BO ZAWSZE TWIERDZĄ PRACOWNICY ŻE JEJ NIE MA.
Tam zawsze trafia się albo pijana albo wredna urzędniczka to samo się dzieje na Konstytucji chamstwo. Baba wredna sama siebie chyba nie lubi a ludzi traktuje jak gówno. Lepiej napiszcie gdzie można nadać paczkę list w prywatnych pocztach czy są jakieś w mieście czy tylko przez net? IP: 83.8.107- a to nie pracownica poczty?
Podejrzewam że te informacje do Pani Naczelnik nie spływają do niej lub udaje że nic się nie stało. POLECAM PLACÓWKĘ PRZY UZNAM byłem tam 1 raz i obsługa na 5+. Zadałem pytanie czy to prywatna placówka poinformowano że tak coś w tym stylu. Trzeba tylko gotówką płacić potwierdzam nie mają terminala płatniczego. Bez ogromnej kolejki miłe panie.
A ja pracownikom poczty nie zazdroszczę tych kolejek które muszą obsłużyć i roszczeniowych klientów.
A na jakiej podstawie Pani z Poczty miałaby stwierdzić, że dokumenty wystawione przez pracodawców są pawdziwe- KRS można wydrukować z internetu a zaświadczenie o zatrudnieniu czy upowaznienie do uwierzytelnienia tożsamości można samemu sobie przygotowac i podpisać. Ciekawe jaka byłaby afera, gdyby Pani z poczty przyjęła Pani dyspozycje, która okazałaby się być fałszywa?? Należy się cieszyć, że Pani na poczcie jest zachowawcza i dba o interesy Czytelniczki pracodawców. To nie te czasy, że przychodziło się z pisemkiem i wszytsko było załatwione. Dla czytelniczki może to i utrudnienie, ale dla pani z Poczty przyjąć dyspozycję przekierowania wszelkiej poczty dotyczącej firmy na jeden adres, która jest podpisana przez" właścicieli" ale dostarczona przez pracownicę z dokumentami przez nikogo nie potwierdzonym podpisem to strasznie słabe. Brawo dla Pani z Poczty.
Na tej poczcie pod urzędem miejskim to dopiero cuda baba bluzga chamska złośliwie wyłącza terminal do płatności jak jej się ktoś nie podoba na tyle durna kwoka że na terminalu są komunikaty i nie każdy na to się nabiera i niektórzy mają gotówkę przy sobie. Tam jest miła pani co chyba na praktykach to się nawyków starej kwoki na ogląda. Tam jak w obozie" spieprzaj dziadu" bo nie mam ochoty cię obsłużyć. Ile jedno babsko co placówkę traktuje jak prywatny folwark może szkodzić poczcie polskiej. Te babsko z pretensjami wysyła ludzi do Pani Naczelnik ma tupet może jaka rodzina. (to czarna owca).
Czytelniczko sama załóż pocztę i po kłopocie.
Tak samo wygląda dostarczanie korespondencji przez listonoszy..blisko dwa miesiące nie wychodzę z domu ponieważ mam złamaną nogę..a Pan listonosz zostawia awizo w skrzynce (( (
Nie lubię chodzić na tą pocztę. Zawsze jest kolejka. Zawsze ktoś się awanturuje. Dla mnie panuje tam chaos. Porozstawiane wszędzie stojaki z duperelami.
Rozpędzić to towarzystwo wzajemnej adoracji - na przysłowiowe" cztery wiatry"! Niedawno wysłano do mnie list polecony, wrócił do nadawcy z adnotacją, że mimo dwukrotnego powiadomienia nie został odebrany! Gdy cały czas ktoś był w domu, a żadnego papierka w skrzynce nie było. Listonoszka indagowana wyjaśniła, że była na urlopie, a zastępował ją jakiś student.. List powtórnie przesłano inną drogą. Należy zmienić szyld - bo kompromituje RP, na: Dziadowska Poczta! Częściej korzystam z usług kurierów, płacę więcej, ale mam pewność szybkiego i sprawnego doręczenia.
Poczta spółka z o.o powinna mieć postanowienie o wpisie do KRS. inaczej jest to fikcja pod nazwą Poczta Polska. A najlepiej to wałki robi listonosz przynosi list pod nieobecność adresata, nie zostawia zawiadomienia. Odrywa żółtą kartkę i w komputerze na poczcie wpisuje jako list doręczony. KAS powinien baczniej przyglądnąć się poczcie polskiej.
PANI NACZELNIK CZEKAMY NA PANI REAKCJĘ POPRZEDNIE PANI REAKCJE ODNIOSŁY SKUTEK AŻ CZASAMI MIŁE SŁOWO MOŻNA NAPISAĆ O POCZCIE POLSKIEJ -NIE O PLACÓWCE PRZY URZĘDZIE MIASTA. URZĘDNICZKA TAM TAK WALNĘŁA W BLAT STOŁU PIECZĄTKĄ ŻE POWINIEN BYĆ USZKODZONY A JAKIE BLUZGI DO PETENTA LECIAŁY SZKODA ŻE TEN PAN JEJ ZA TO NIE DAŁ W PYSK BO NA TO ZASŁUGIWAŁA. TO WOŁA O POMSTĘ. STARSZEJ BABCI NIE SPRZEDAŁA ZNACZKA I ODESŁAŁA JĄ Z KWITKIEM - KUPIŁEM TEJ PANI ZNACZEK I PODAROWAŁEM POD POCZTĄ BO NA TO JUŻ PATRZEĆ NIE MOŻNA.
JEDNO WIELKIE CHAMSTWO W PLACÓWCE PRZY URZĘDZIE MIASTA. TAM JEST UŻYJĘ SŁOWA" SKURWYSYŃSTWO" ZE STRONY OSOBY OBSŁUGUJĄCEJ W MINIONY PONIEDZIAŁEK. TA KOBIETA CO OBSŁUGUJE LUDZI POWINNA SIĘ LECZYĆ U PSYCHIATRY. PANI NACZELNIK NIECH PANI TYM SIĘ ZAINTERESUJE. POLECAM ZA TO MIŁĄ OBSŁUGĘ W PLACÓWCE NA PRZECIW UZNAMU. PANI NACZELNIK NIECH PANI TEJ PLACÓWCE UMOŻLIWI DOKONYWANIE OPŁAT KARTAMI PŁATNICZYMI.
wszyscy by zaraz karali, kto na poczcie ma czas czytać stosy dokumentów, a każdy może wyrobić sobie pieczątki jakie chce- tylko pełnomocnictwo notarialne jest wiarygodne, poczta to jest ostatni kawałek chleba przez takie zmory jak czytelniczka
A moje doświadczenia są bardzo dobre! Serdecznie pozdrawiam Panią Naczelnik i całą załogę :)
Bo najlepsza placówka jest tylko przy ulicy Kołłątaja. Super ludzie. Super właściciele
Ja tam nigdy problemów z żadną panią nie miałam.
I bardzo dobrze, każdy może przyjść ze skanem i podpisem.
Duża poczta to jakiieś nieporozumienie zwłaszcza teraz w czasie remontu...
Wielka pomylka
Czy to jest ta dobra zmiana?