Impreza ta składa się z cyklu wyścigów kolarskich na długich dystansach . W tym roku było ich pięć na dystansach od 111 do 325 km.
P. Agnieszka ze swoim mężem(fot. Organizator )
Mowa tu o Pucharze Polski w kolarskich maratonach szosowych w których to właśnie zwyciężyła Świnoujścianka Agnieszka Załoga Sikorska.
Impreza ta składa się z cyklu wyścigów kolarskich na długich dystansach . W tym roku było ich pięć na dystansach od 111 do 325 km.
Ze zwycięzcą cyklu Pucharu Polski Henrykiem Bętlewskim i zwycięzcami 2 miejsca(fot. Organizator )
Już po pierwszym 130 kilometrowym etapie Agnieszka otrzymuje żółtą koszulkę Liderki i nie oddaje jej do końca cyklu zwyciężając 4 z 5 wyścigów.
fot. Organizator
Znana z imprez biegowych sportsmenka trenuje kolarstwo od dwóch lat pod okiem swojego trenera(jak mówi) i męża zarazem Marcina, który zajął drugie miejsce w tym Pucharze Polski . Oboje odnoszą sukcesy w tej dziedzinie sportu ponieważ jak mówią nie uznają półśrodków i jak coś robią to na maxa . Mnóstwo wyrzeczeń, poświęceń samozaparcie i dyscyplina do droga do spełniania sportowych marzeń.
fot. Organizator
Szczegółowe wyniki dostępne na: supermaratony.org
, , BRAWO WY, ,
W którym miejscu jest złamana konstytucja? Bo nie wiem.wiem że pisana przez kwacha, sto znaczy że się nie liczy.wszystkich PZPR-owcow nie dopuszczać do stanowisk publicznych, ani ich potomnych z Bogiem
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Jak Oni mogą teraz zdobywać puchar, kiedy w Polsce łamana jest Konstytucja?!
Gratuluję serdecznie!!
Szacun!!
18:01 - By nie było nieporozumienia, moja apostrofa do" Ferdków" nie dotyczyła Państwa Krółów (jest niefortunne sąsiedztwo zdań w tekście -" Ferdki" to przeciętny żłopuś piwa, przedekranowy brzuchacz kpiący ze ŚwIRów, kpiący ze wszystkiego).
Kiedy mignęły mi nasycone kolorem twarze i koszulki tych dwojga, myślałem, że to jakiś materiał o tancerzach, bo też tak obło-gładkie mieli twarze, sylwetki tak wystrugane i opiłowane, jak mają tancerze (skądinąd faceci-tancerze mają w sobie coś zniewieściałego w wyglądzie i stylu bycia). A tu niepodzianka... to wystrugał ich wiatr, pęd, oni jak ołówki włożeni zostali do temperówki wiatru i strojów kolarskich ("ubierz się w obcisłe, bo to warto miec styl, i depniemy sobie ode wsi dode wsi..." - Janerka). Noooo... to są dopiero ŚwIRy, czy wiedzą o nich Anna i Wiesław Królowie? (A swoją drogą, Ferdki, nie wytrzymalibyście z tą" Halinką", bo trudno z beką piwną pod sercem, a zaraz za pępkiem, nadążyć za taka ładna i kondycyjną panią nawet w Polomarkecie z koszykiem.
Dla mnie jest to niesamowite osiągnięcie Pani Agnieszki. Wielki szacunek, wielkie uznanie.
Wiadomo z Warszowa to coś znaczy