"Uwaga na studzienkę między Rycerską i Warszawską. Stanowi bardzo duże zagrożenie. Przed chwilą najechałem kołem na prowizoryczną za małą i za lekką nieoznaczoną pokrywę, która odskoczyła uszkadzając mi podwozie i odsłaniając dwumetrową dziurę. We własnym zakresie zabezpieczyłem miejsce i udałem się do pracowników będących koło kościoła na Toruńskiej. Niestety nie zastałem kierownika. Piszę, aby zwracać uwagę na to miejsce, bo w końcu ktoś tam wpadnie i skończy się tragedią" - pisze mieszkaniec.
A kto mu kazał tam jechać jak jest budowa ulicy?