Składniki (kilka porcji, im większy apetyt tym mniej do podziału):
1 paczka tradycyjnych śląskich kiełbasek, czyli surowe, wędzone „Frankfurterki” marki Berger
około 1,5 kg ziemniaków (jakaś mączna odmiana BC)
150 g surowego, wędzonego boczku bez skóry
½ kg sera białego średnio tłustego lub tłustego
3 średniej wielkości cebule
500 g śmietany lub jogurtu naturalnego
100 g masła
1 łyżeczka suszonego czosnku niedźwiedziego (jak ktoś ma dostęp do świeżego to będzie jeszcze aromatyczniej)
2 gałązki koperku
gęsty ocet/sos balsamiczny
świeżo mielony pieprz, sól
Wykonanie:
Ziemniaki obrać i ugotować w osolonej wodzie (powinny być bardzo miękkie). Kiełbaski pokroić na małe kawałki i podsmażyć. Nie potrzeba dodawać tłuszczu, powinien wystarczyć ten, który się wytopi z kiełbasek. Cebule pokroić na drobne kostki, posolić, popieprzyć i dusić w maśle pod przykryciem kilka minut do miękkości. Boczek pokroić w kostkę i podsmażyć na patelni, aż wytopi się większość tłuszczu. Do ziemniaków wrzucić duszone cebule i boczek razem z tłuszczem. Wszystko powinno być ciepłe. Następnie dodać biały ser, czosnek niedźwiedzi i śmietanę/jogurt. Całość pomieszać i utłuc ubijakiem do ziemniaków.
Na koniec możemy uformować na talerzu walec z tak przygotowanych ziemniaków, położyć na wierzchu usmażone kiełbaski, posypać koperkiem i polać odrobiną sosu balsamicznego.
Smacznego!