"Czy nie powinniście zająć się procederem prowadzonym w szpitalu im. Garduły w Świnoujściu, polegającym na tym, że pacjent, który złożył skargę na lekarza kardiologa, pozbawiany jest możliwości dalszego leczenia, za to tylko że złożył skargę na lekarza. Proceder ten akceptowany jest przez prezes szpitala. Pacjent, który ze względu na stan zdrowia nie może podróżować do innych miejscowości w celu kontynuowania leczenia, pozbawiany jest prawa do opieki lekarskiej, pomimo że jest ubezpieczony. To jest zwykłe zastraszanie pacjentów z narażaniem ich zdrowia a nawet życia, za to tylko, że ośmielili się skorzystać ze swoich praw pacjenta, że ośmielili się dbać o swoje zdrowie.
Taki proceder jest bardzo groźny, gdyż jest niczym innym, jak szantażowaniem pacjentów konsekwencjami złożenia skargi, ze stwarzaniem dla nich zagrożenia dla zdrowia i odmową możliwości konsultacji kardiologicznej.
Lekarz, żeby w ogóle mógł zrezygnować z leczenia pacjenta, musi spełnić łącznie kilka wymogów wynikających z art. 38 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Jeśli ich nie spełni, porzuca leczenie nielegalnie.
Ten proceder jest w pełni akceptowany przez prezes szpitala. To zwykły terroryzm i sadyzm wobec pacjenta. To zastraszanie pacjentów. Ja osobiście pozostaję już bez możliwości konsultacji od 17 miesięcy. Tak zachowywano się wobec ludzi chorych tylko w obozach koncentracyjnych. To jest w takim razie szpital czy obóz koncentracyjny i kim jest pani prezes szpitala?"- opisuje swoje doświadczenia Czytelnik.
Sprawę zupełnie inaczej widzą władze szpitala.
- Zarząd Szpitala Miejskiego im. Jana Garduły w Świnoujściu sp. z o.o. odpowiadając na opisany przez Czytelnika rzekomy proceder polegający na odmowie leczenia pacjenta przez lekarza na skutek złożonych na niego skarg oraz tolerowania przez zarządzającego szpitalem takiegosposobu działania uprzejmie informuje, że: Pacjent, który jest autorem niniejszego listu zaangażował wiele instytucji i osób przewidzianych prawem, które realizują czynności w szeroko rozumianej ochronie zdrowia lub nadzorują szpital w zakresie realizacji obowiązków ustawowych, w tym: Ministerstwo Zdrowia, Prokuraturę, Sąd, Narodowy Fundusz Zdrowia, Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej, Prezydenta Miasta Świnoujście oraz organ nadzoru nad spółką spółki jakim jest rada nadzorcza celem wymuszenia oczekiwanego przez siebie sposobu leczenia i narzucenia lekarzowi pożądanej diagnostyki - informuje Dorota Konkolewska, prezes zarządu szpitala miejskiego w Świnoujściu.
Władze szpitala zapewniają, że składane wyjaśnienia na sposób działania i decyzję lekarza jak i zarządu spółki były przedmiotem oceny przez wymienione instytucje, osoby lub organy a w zakończonych już sprawach i pisemnych odpowiedziach nie wskazano zaniechania lub niezgodnego z prawem działania ze strony lekarza lub zakładu leczniczego.
- Szpital nie może udzielić szczegółowych wyjaśnień w tej sprawie, bowiem doszłoby do ujawnienia stanu zdrowia pacjenta zarówno w sferze fizycznej jaki i psychicznej, co stanowiłoby naruszenie przepisów prawa w zakresie ochrony danych - wyjaśnia Dorota Konkolewska. -Odmowa leczenia ze strony lekarza jest oparta na uzasadnionych merytorycznie jak i prawnie argumentach, o czym pacjent był wielokrotnie, pisemnie informowany wraz ze wskazaniem gdzie może w ramach ubezpieczenia podjąć dalsze leczenie.
przychodza, kradna, zachowuja sie jak prostaki, a na koniec jeszcze skargi pisza. Gnac lumpy ze szpitala. Inni chca kozystac.
Ta kobieta jest prezesem tylko ze względów politycznych i im szybciej zostanie odwołana tym lepiej dla nas wszystkich.
Pytanie do Pani prezes. Jakie to są prawne argumenty, które upoważniają lekarza do zrezygnowania z leczenia pacjenta.
Niech wstąpi do PiS to prezes załatwi mu w swoim szpitalu natychmiastową konsultacje i jak trzeba zabieg. Tam to norma
"poinformowany gdzie może w ramach ubezpieczenia podjąć dalsze leczenie" Och niech zgadne. Najbliższy szpital, który Pana wyleczy znajduje się w Krakowie* *czas oczekiwania na wizytę wynosi 25 miesięcy :) Tak wszyscy jesteśmy chorzy psychicznie. Ciesze się tylko, że po dwóch latach wyprowadziłem się ze Świnoujścia. U was nawet do zwyklej przychodni trzeba przychodzić o 5 rano i koczować w kolejce przez 2 godziny. I jak tu k.a nie zwariować. Przy takim stanie sluzby zdrowia w koncu w Polsce wybuchnie jakas prawdziwa epidemia, a wtedy no cóż... wszyscy chyba zginiemy :).
komentarze nieprzychylne dla tych jednostek i niewygodne dla portala nigdy sie nie pojawiaja-SELEKCJA!! i to duża.
popieram skarge pacjenta-Prezes tego szpitala ma ochrone w jednostkach w S-ciu pod ktore podlega i nikt krzywdy jej nie zrobi-przekonalem sie na wlasnej skorze a lekarz?mnie nie robił tych badan ale wpisywał je jako wykonane-dopiero lek.rodzinny gdy zapytał czy ono było i o wynik to zrbiliśmy duże oczy bo jest zapisane w dokumencie ze bylo wykonane-zrezygnowalem z uslugi i lecze sie u innego-gorzej jak położ cie w szpitalu to nie ma wyjscia-chyba że nogami do przodu jak wielu innych ktorych można było uratowac.
DO PANI KTÓRA ZAMIEŚCIŁA KOMENTARZ Z GODZ. 8:49:50 (IP: 62.69.253*) - Proszę zamieścić komentarz jeszcze raz, bo ze względu na prawdę, którą Pani opisała, komentarz usunięto. Kto boi się krytyki szpitala i tego, co się tam wyprawia ? Jak można usuwać komentarze opisujące tak podłe zachowanie lekarzy w tym szpitalu ?!
W sumie nic z artykułu nic nie wynika, ani z żali czytelnika zni z wypowiedzi prezes.
lekarz może odmówić leczenia? hmm
I oni chca podwyzek za co i pielegniarki tez chorych maja za nic a przeciez tez beda kiedys potrzebowali pomocy hanba.
zglosic do telewizji
Kardiolog w tym szpitalu, to jedno wielkie nieporozumienie
Szacun dla pacjenta, to przykre że szpital wysyła gdzieś chorych zamiast postarać się tu sprowadzić lekarzy specjalistów lub dbać o doposażenie w sprzęt medyczny.Pani Prezes - Chorego się leczy, a nie wykłada argumenty!
Na wszystkie inne nieważne sprawy w tym mieście są pieniądze ale na najważniejsze dla mieszkańców takie jak np możliwość leczenia bez jeżdżenia do Szczecina to już nie ma.wstyd!Ale za to miasto nam pięknieje i trzeba chodników więcej pobudowac aż do wiatraka pod deweloperów bo tam chotele nowe budują przecież.
Dużo takich" cwaniaków" co pisze i negatywnie się wypowiada o Szpitalu przylatuje później po pomoc. Ludzie bez honoru. Jak się nie podoba to po co idziesz i narzekasz. Pojechać do innego miasta, tam" na pewno" będą jaśnie pana po Szpitalu w lektyce nosić. Bardzo dobrze, że lekarze nie dają sobie" wchodzić na głowę". Leczenie ludzi to nie wbijanie gwoździ, tu każdy przypadek jest inny. Szpital to nie fabryka. Ale obecni" bo mi się" tego nie rozumieją.
SPRAWE ZGLOSIC DO TELEWIZJI TYLKO TAM SIE ZAJMA NIE CZEKAC W NASZYM SZPITALU JEDEN DRUGIEGO KRYJE
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Polak to mściwa bestia.
Brawo Pani Prezes. Brawo lekarz. Nie dać się. Przychodzą pacjenci z nastawieniem, że wiedzą najlepiej, obrażają lekarzy i pielęgniarki, i oczekują, że wszyscy będą im usługiwać, bo to przecież SŁUŻBA zdrowia. Bardzo źle pojmują znaczenie wyrazu SŁUŻBA. Wyzywają, a jak nie dostaną tego co chcą, biegną na skargę. Bardzo dobrze, że lekarz odmawia dalszego zajmowania się" takim" pacjentem, bo może być dalej oskarżony o nieobiektywność i negatywne nastawienie do" takiego" pacjenta.
Szpital jest fantastyczny Pani Prezes, tylko dlaczego wszyscy, którzy mogą jeżdżą leczyć się w Szczecinie?
Przed laty odwiedzilam znajomego 2 dni przed jego śmiercią. Zachowanie" sióstr" i ich arogancja wywołaly u mnie szok. Nie do wiary, że coś takiego można spotkać w polskim szpitalu w XXI wieku !!
szczerze mówiac nasz kardiolog w szpitalu przyjmuje róznie sama zrezygnowałam wiele wizyt odwoływano bez uprzedzenia pacjeta jechałam 7 km na wizyte czkałam 2 godziny pod drzwiami lekarskimi i za kazdym razem lekarz nie dojedzie na ostatnia chwile to nie trzeci świat lekarz imformuje pacjęta w końcu zrezygnowałam w szczecinie mam super pania doktor wszystkie badania na czas zadnych przesuniec a opieka pani doktor Lasoty rewelacyjna pozdrawiam
Trudno leczyć SERCE PACJENTA lekarzowi bez serca...
Weź wogóle idz pan w ch. z tym szpitalem. Trafilem do szpitala z ogromnym bólem głowy, myśleli że udale żeby dostać L4. Okazało sie że mam zapalenie opon mózgowo rdzeniowych. Poprosiłem pielęgniarke o leki przeciwbólowe. Ta poszła na fochu i tyle ją widzialem. Gdyby nie to że żona przyszła do mnie w odwiedziny i wzieła sprawy w swoje ręce to chyba bym tam zszedł.