Oto, jak przebieg wydarzeń na kąpielisku relacjonują ratownicy wodni zatrudnieni przez OSiR "Wyspiarz":
"Jeden z naszych kolegów obserwujący z wieży kąpiących się w morzu, w pewnym momencie zauważył, że coś niepokojącego dzieje się przy prawej skrajnej czerwonej bojce, powiadomił o tym ratowników na stanowisku, ciągle obserwując sytuację . Następnie zadysponował jednego z ratowników do podjęcia działań, a gdy po chwili plażowicz będący w wodzie obok poszkodowanego podniósł rękę i zawołał o pomoc, był już pewny i zaalarmował inne stanowiska i mobilny zespół interwencyjny o prowadzonych działaniach ratunkowych, prosząc o wsparcie. Po chwili przy poszkodowanym był już ratownik, który przy użyciu boi SP1 zapewnił drożność dróg oddechowych w oczekiwaniu na wsparcie, ponieważ gabaryty poszkodowanego nie pozwalały na wyciągnięcie go na brzeg. Po dobiegnięciu kolejnego ratownika zaczęli transportować poszkodowanego do linii brzegowej. Na pierwszych metrach ratownikom próbował pomagać plażowicz tak jak i inni uczestnicy kąpieli (tak jak często to się zdarza przy akcji ratowniczej). Po dotarciu do brzegu osoby postronne zostały poproszone o zaprzestanie działań. Na brzegu ratownicy sprawdzili czynności życiowe, po stwierdzeniu ich braku niezwłocznie przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej, jednocześnie powiadamiając o zdarzeniu zespół ratownictwa medycznego. Na miejsce zdarzenia dojechał specjalistyczny zespół ratownictwa medycznego. Pomiędzy 17 a 19 minutą resuscytacji krążeniowo-oddechowej wróciło tętno, i do momentu przylotu śmigłowca lotniczego pogotowia ratunkowego pacjent był ciągle monitorowany i wentylowany."
Wszyscy ratownicy są przeszkoleni w zakresie ratowania życia, a jeden z uczestniczących w akcji jest zawodowym ratownikiem medycznym. Do akcji użyto m.in. defibrylatora automatycznego. Na miejsce akcji wezwany był zespół ratownictwa medycznego i policja.
Podważanie kompetencji i umiejętności ratowników, a przede wszystkim zaufania ludzi do ich pracy to najgorsza rzecz dla zapewnienia bezpieczeństwa na kąpieliskach. To dzięki pasji i wielkiej odpowiedzialności ratowników, przyjeżdżających do Świnoujścia z całej Polski możemy czuć się bezpiecznie na naszej plaży. Strzegący ratownik na plaży, nie zwalnia jednak z zachowania rozsądku i rozwagi.
Dyrektor OSiR Anna Kryszan
pani dyrektor do dymisji za klamstwo i gadanie glupot. reka reke myje. zmuras dal przyzwolenie trzeba brnac w klamstewka dalej. ja bym tego tak nie zostawil.
A...OSOBY KAPIĄCE...NALEŻAŁO WYMIENIĆ Z NAZWISKA, A NIE POWIELAĆ KIT
A jednak... uparcie przy swoim... Ja i tak wierzę chłopakowi. Szacunek panie Piotrze!!
Jakoś wierzę ratownikom niż bohaterowi na siłę. Taki niby skromny koleżanka media powiadomiła A walczy o uznanie jak lew. Czy może o parę Euro od Niemca?
odnoszę wrażenie, że nikt nie interesuje się stanem zdrowia tego mężczyzny a największą nagrodą i dla plażowicza i ratowników powinno być uratowanie czyjegoś życia... A nie teraz wielkie kłótnie komu bardziej należą się nagrody... plażowicz sam by nie uratował mężczyzny a ratownicy możliwe że sami by go nie zauważyli. Wspólnymi siłami ratowaliście człowieka a teraz się kłócicie... wstyd!
To już żenujące, napiszcie że człowiek żyje bo pomógł kąpiący się obok plażowicz i ratownicy i tyle po co to rozgrzebywać.Nie kłóćcie się kto uratował Niemca. Ja do dziś pamiętam że oni Polaków mordowali, palili, gazowali, wieszali, strzelali w tył głowy.Uratowaliście to uratowaliście, niech sobie żyje ale szukacie poklasku?
nikt ratownikom nie odbiera zadnych kompetencji, byli, pomogli i dobrze. najwazniejsze ze sie udalo, ale jest jedno zasadnicze ALE nie byli PIERWSI i trzeba to oddac, oraz pochwalic pierwszego moim zdaniem NAJWAZNIEJSZEGO atu cisza - sza.NIE LADNIE i pierwsza dama osir-u mydli oczy i cala publike, feeee.
Opani dyrektor to naprawde NIE POLCZYN te wszystkie klamstwa to tam
Jest jeszcze jedno rozwiązanie Pani dyrektor... Może my byliśmy na jakiś innych akcjach ratunkowych.. He he
Jaki jest stan zdrowia tego nieszczęśnika obecnie ? Czy Pani Dyrektor zna dalsze szczegóły ?
Pani dyrektor, to o czym Pani napisała zostaje poza wątpliwościami. Również przeczytałam, że jako pierwszy pomocy udzielił kapiący się młody mieszkaniec Świnoujścia. Oczekuję, aby odniosła się Pani do tej informacji i ewentualnie ten młody, odważny mężczyzna został przedstawiony i odpowiednio potraktowany. Należy się mu uznanie i wyróżnienie, bo nie każdy by tak postąpił. Czekam na wyjaśnienie.
Kłamie Pani strasznie.. Ze cztery razy wołałem ratowników z przerwami, gdyż sam szedłem pod wodę pod wpływem ciężaru tego człowieka.. Między czasie zdążyłem komuś naubliżac ponieważ nie było komu pomóc, byłem tak zły. . Ile to czasu minęło.. Jaka bojka?Ta co na głębokośći 1, 5 m nie zdaje woogole egzaminu gdyż sznurek tylko platal się nam pod nogami i bardzo przeszkadzal. Jakie podkladanie bojki? Heh..Chyba za dużo się Pani naogladala Słonecznego Patrolu. Żenada, że najwięcej do powiedzenia mają ludzie, którzy tylko pierdza w stołek w jakiejś kanciapie z której wychodzi tylko zbierać niesłuszne laury.
Sukces zawsze ma wielu ojców, tylko porażka jest sierotą.
Brna dalej... co za kraj,
gowno prawda !! do sadu za klamstwo i mydlenie oczu
A KTO SIĘ CHCE NAGRODĄ DZIELIĆ.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin