"Zastanawia mnie dlaczego nasze służby drogowe tak komplikują przepisy drogowe. Oto przykład z przejścia granicznego na końcu Grunwaldzkiej chociaż taka sama sytuacja jest na Wojska Polskiego. Przejeżdżając przez mostek graniczny mamy przejrzysty i komunikatywny znak drogowy informujący o przepisach drogowych na terenie Niemiec. Odwracając głowę w stronę naszego pięknego miasta mamy olbrzymią tablicę wielkości małego "Orlika", którą upstrzono mnóstwem zakazów ,nakazów itp. Oczopląsu można dostać. Aby to ogarnąć to trzeba się zatrzymać i zacząć studiować co za tym stoi."
Jak czytelnik nie rozumie znaków niech idzie do Wydziału Komunikacji oddać prawo jazdy
nie wiem co tu jest takiego skomplikowanego. Opisane są różne prędkości dopuszczalne. Może u Niemców nie ma dróg ekspresowych tylko same autostrady, nie wiem. Ale to, że tablica jest uświniona, to wstyd! No i te gałązki zasłaniające tablicę.
widzimy Przejscie Graniczne Świnoujscie Garz Tablica musi być mniejsza
Wiele, wiele znaków. Jednak nie dla wszystkich do zrozumienia. Taksiarze-miasto jest miastem, szybkość pokazujcie poza terenem zabudowanym!
Co by tu jeszcze spieprzyć?!
brudna i zarośnięta ta tablica, wstyd dla miasta i jego włodarza
Dla mnie jako kierowcy nic skomplikowanego w tym znaku nie ma. Jeśli ma problem to lepiej niech siedzi w domu, bo nie widzę go jadącego w Niemczech 140 KM/h i mijającego znak podobny(a są) to już widzę jak ogarnia temat.
My Polacy lubimy komplikowac i taki komplikator siedzi i mysli, co by tu jeszcze skomplikowac.
Jak to jest dla niego niezrozumiałe to lepiej niech już siada za kółko.
Poprostu Niemcy wykazują zdrowy rozsądek we wszystkim co robią, Polacy wręcz przeciwnie.