Fajny facet

Przecież dzięki tym owadom mamy co jeść żyjemy dzięki ich ciężkiej pracy. Nalac wody z cukrem do miseczki i postawić gdzieś z boku gdzie nie będzie przeszkadzać. Jest gorąco sucho i one mają za mało jedzenia więc starają się je zdobyć.

Własnie przed chwilą od użądlenie przez osę zmarł mój najlepszy przyjaciel Kapszkin. :-(((

Dziki(e) osy ;)

Mnie pszczola *!!

najwazniejsze ze humor pana nie opuscil

Dostał blachę, bo się pewnie na jakąś Niemre zapatrzył. I teraz na pszczółkę zwala.

Jest doskonały sposób na pszczoły, osy.To inteligentne owady.Wystarczy im zapewnić zaspokojenie ich potrzeb.Np.tam, gdzie dużo słodyczy, ciast, czy owoców, trzeba w miejscu nam nie przeszkadzającym wystawić spodek z wodą (piją i myja odnóża), jakiś owoc posypany cukrem, kawałek słodkiego ciasta i spokój. Potem są spokojne i tak objedzone, że trudno im odlecieć. Pamiętajmy, że te owady nie mogą wyginać, bo i my zginiemy.Sposób idealnie się sprawdza w cukierniach, w ogrodach.A tak nawiasem wcale ich nie ma tak dużo. Tylko tak się wydaje, bo się kumulują w poszukiwaniu pokarmu.Żądla tylko wtedy, gdy gwałtownie się przed nimi bronimy.

Mnie też ucyndolila spuchlo strasznie iw izbie przyjęć kazano mi czekać ciul wie ile.

Czytelniku to napewno byla Osa w mini!

jestes podobny zupelnie do nikogo, ,

To nie osy wysyłają sygnały tylko pszczoły jak by co 😉

A jak władze maja się zająć? Trujące wszystko co lata?

Jedno użądlenie a ty chłopie mazesz się jak pozda

Ale przystojniak szkoda takiego ciacha!

Radziu to chyba nie osa.

Czytelniku co ty pier***

Teraz się rozmnażają. Wkrótce armia miliardów os ruszy do akcji.

Panie Czytelniku, ja sie boję szpitala, ale dlatego, że tam jest taka izba dla lżej chorych, obserwacyjna, tam ludzie nękani sa przez pijaków, bo nie ma w Ś-ciu już Izby Wytrzeźwień.--- Ale co do os, to dziś wleciała mi do pokoju jakaś wyjątkowo inteligentna, bo ja lewą ręką przez prawe ucho potrafię włożyc osę do pudełka od zapałek i wypuścić na zewnątrz, lecz ta stosowała sprytne zwody, podejrzewałem ją nawet o DRONOWOŚĆ, może to - myslałem - jeden ze zgubionych przez Pana Sławka aparacików latających? Wreszcie zastosowałem zwykły cedzak - zakryłem nim osę, potem wsunąłem prawicowy tygodnik (ona głupio trzymała się pod" kopułą" cedzaka, więc nie miażdżyłem jej wsuwając blokadę - a potem triumfalnie wyniosłem ją na zewnątrz. Bo trzeba chronić florę i faunę, a osa, gdy się ją zabije, wysyła chemiczny pośmiertny S.O.S i może wlecieć przez okno całe stado" sztukasów", by ją odbić lub przynajmniej żądłami.odprawić jej pogrzebową, mściwą liturgię.