iswinoujscie.pl • Środa [01.08.2018, 22:17:49] • Świnoujście
Przedwyborcza zabawa za 570 tysięcy?

fot. iswinoujscie.pl
Ponad pół miliona za imprezy na które trzeba kupić bilety. Na co idzie tak duża kasa, na festiwal który niewiele ma wspólnego z Markiem Grechutą? Czy nie szkoda nazwiska Grechuty dla zbioru przypadkowych koncertów i innych spotkań? A może to jest już kampania wyborcza za publiczne pieniądze? Same pytania cisną się do głowy, szkoda tylko że nie o poziom artystyczny.
Dyrektorem festiwalu jest dyrektor Domu Kultury Ryszard Kowalski i można go zapytać o to wydarzenie. Pytanie jest o to komu to ma służyć i komu potrzebne są wydarzenia na które przychodzi niewiele osób. I dlaczego mieszkańcy płacą dwa razy raz w podatkach a dwa w biletach na festiwal.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Od trzech dni siedzę w amfiteatrze, koncerty wspaniałe, jestem zachwycona, brawo dla organizatorów.
Jak zwykle tekst" g... burza", malkontenci w mieście do klawiatur ludzie zróbcie coś sami a dopiero krytykujcie , impreza super, piękne koncerty
Taka notka to właśnie czyjaś kampania wyborcza. Przy tym tak prymitywna, że chyba można się domyśleć do czyjego lektoratu skierowana. Znalazł się krytyk muzyczno - literacki. A że na niektórych wydarzeniach frekwencja niezbyt duża? Tym bardziej należy takie wydarzenia, które było nie było inspirują rozwój intelektualny, promować. Disco? - owszem, też lubię, bardzo fajne, do poskakania po dobrym piwie. Ale czasem ludzie lubią sięgnąć po coś z wyższej półki
Czy, w poprzednich latach to też była przedwyborcza zabawa?
Teraz powinni zrobić festiwal pieśni żołnierskie I radzieckiej, fachowiec w w Domu Kultury już jest
rewelacja spotkania w radissonie, muszla tak trzymajcie...super
Jest odwrotnie niż mowa w artykule, bo Świnoujście dorobiło się dwóch poważnych festiwali, organowego i Grechuty, nie ma juz bełkotu liberalno-lewicowego Salonu w ramach Karuzeli Cooltury, gdzie o życiu i miłości pouczają w namiotach rozwodnicy, czy ludzie chwalący się w wywiadach, że czytają Playboya i oczywiście, jako wyznanie wiary wygłaszają peany na cześć krzykliwego bożka Jurka O. a w ogóle sa" Europejczykami", z którego to słowa ważny dla nich jest drugi człon, " pejczyk", bo sa za nową orientacją seksualną i nowymi w niej prądami, doznaniami. Taki festiwal usuwa z życia koszmarny kicz, jakim jest disco polo, czy środek psychoaktywny jakim jest techno. Powracają do nas teksty nie tylko samego Grechuty, dobre, o miłości do sztuki czy najważniejszych wartości, ale i poezja wielkich klasyków, bo ich wybierał Artysta jako swoich"tekściarzy". Wspierajmy to, a nie widźmy jako wyborcze. -- Tylko że zapytam Leona, co z jesienią, zimą, wiosną? - dziwnie wtedy cicho.
Festiwal Marka Grechuty to PERŁA w obecnej kulturze, której cechą podstawową jest BYLEJAKOŚĆ. I t perłę mamy w naszym Świnoujściu. Bardzo dziękuję Panie Prezydencie. Papież Benedykt XVI powiedział, że wszystkie dobre dzieła są ważne, ale nie bójmy się robić rzeczy wielkich, to są takie rzeczy. Gratuluję i życzę powodzenia
Koncerty PIĘKNE, amfiteatr SUPER, mamy DOBREGO GOSPODARZA i cieszmy się z tego :) :)
Zawsze bilety są płatne i taki festiwal powinien być biletowany. Po prostu autorowi artykułu upały skoczyły na glace i byle co jadł i pił i teraz byle co gada. Sopot, Opole, Mrągowo, Zielona Góra. ... też w takim razie powinny być darmowe, a nie są. Najlepiej nic nie robić tylko siać zadymę jak PiS obudzony rano, totalna głupoty to totalnej głupiej i pustej dyskusji.
Świetne koncerty tylko prezydent z taka sklerozą, że nie potrafił z pamięci wypowiedzieć formułki na otwarcie festiwalu. Pora siedzieć w domu, wiek emerytalny dawno osiągnięty.
co do jakości to koncert Pani Magdy Umer rewelacja
Oczywiście, kiczu nie ma jak jest discopolo. Dziękujemy miastu za ten festiwal. Wykształciuchy tego potrzebują. Brawo Panowie Żmurkiewicz i Kowalski.
Jestem przekonany, że autor artykułu, nie był na żadnym wieczornym koncercie. W pierwszym dniu o 20.30 najlepszy teatr muzyczny w Polsce z największymi przebojami muzycznymi, w dniu drugim Magda Umer z nostalgicznymi wspomnieniami o czasach minionych i przesłaniem o życiu, w dniu wczorajszym panowie Andrus, Sikorowski i Nochawica z koncertem swoich najpiękniejszych utworów. Żartobliwy Andrus, nostalgiczny Nochawica i Sikorowski z uczący tolerancji i zrozumienia dla innych. Trzeba przyjść i zrobić zdjęcia, gdy widownia jest pełna. Z całą pewnością to wydarzenia dla wyrobionych widzów, dla potrzebujących przeżyć kulturalnych przez wielkie K. Nie jest to żaden discopolowy kicz, tylko obowiązkowa lektura dla kulturalnych ludzi. Oczywiście jako lektura obowiązkowa, może być ciężkostrawna dla przaśnej publiczności. Nie mniej jednak my mieszkańcy miasta chcemy mieć możliwość oglądania i przeżywania takich wydarzeń. BRAWO PANIE PREZYDENCIE! Nawet jeżeli to" kampania wyborcza", to niech trwa ciągle.
Jak czytam komentarze typu... Ile można ogrzewać piosenki Grechuty? Najgorszy festiwal, dużo kiczu!. - Rozumiem, że te osoby nie biorą udziału w żadnym z tych wydarzeń Grechuta festiwal, bo najwidoczniej nie mają pojęcia o tym co piszą. Najwyraźniej zadowala ich ścieżka dźwiękowa do serialu" Chłopaki do wzięcia " i to uznają za wybitne utwory.
Pewnie ktoś długo dumać musiał nad tym gniotem. Zajmijcie się na czym się znacie, bo w kolejnej sprawie jaką jest kultura w mieście, niewiele mądrego i budującego wnosicie!
Najgorszy z wszystkich festiwali, dużo kiczu
zmur sie promuje za publiczne pieniądze jako przyjaciel sztuki, wczesniej kultury. cooltury. hehe. a tak naprawde jego słownictwo nie ma nic wspólnego z kulturą, podobnie jak michalksa i sujka koło kultury nawet nie stali.
Dopóki Lewactwo tym miastem będzie rządziło, będziemy skazani na absurdy i wazeliniarstwo.
"Powazny artykul".
na stadionie zmurkiewicz ma loze za szklaną szybą zeby wyborcy nie pluli na niego
Byłam na 2 koncertach. 30 lipca i 1 sierpnia. Rewelacyjne
Nic nie zastąpi świetnej Karuzeli Cooltury.Ten dziwny i słaby jakościowo festiwal Grechuty to porażka.Szkoda na to pieniędzy.Żmurkiewicz po prostu pożałowała kasy na coś lepszego i droższego i w zamian mamy III jakość...
Świetny festiwal byłam było warto
Gonić *, ciekawe ile skasował za nie swoja robotę. Niech żyje Kraków