- Chcemy przełamać stereotypy na temat raka i pokazać, że z chorobą można żyć i dokonywać rzeczy z pozoru niemożliwych. onkorejsowicze jako część załogi będą pełnić wachty, będą sterować, stawiać i zrzucać żagle, cumować, szorować pokład, sprzątać rejony i wykonywać wszystkie czynności, które należą do pełnoprawnych załogantów – mówi Magdalena Lesiewicz, prezes Fundacji Onkorejs - Wybieram Życie. - Chcemy pokazać, że choroba onkologiczna nie jest przeszkodą, aby normalnie żyć, poznawać ludzi i spełniać swoje marzenia - nawet takie, które wymagają sporej odwagi czy wysiłku – dodaje.
Projekt OnkoRejsu jest wyjątkowy również dlatego, że na każdym jego etapie do organizacji włączone są osoby z doświadczeniem onkologicznym lub ich bliscy, osoby wspierające. Jest to projekt realizowany przez osoby i dla osób, które wiedzą co to rak.
- Dzięki naszej wspólnej pracy, pokazaniu, że potrafimy zrobić coś niezwykłego i wielkiego, dzięki mediom, i społeczności w Internecie, chcemy trafić do ludzi chorych dając im nadzieję i pomagając powrócić do normalnego życia. – mówią załoganci.
Jednym z uczestników tegorocznego OnkoRejsu jest Maciej Kosycarz, znany fotoreporter trójmiejski, który dzieląc się swoim doświadczeniem zachęca wszystkich do badań – Żyję dzięki wczesnemu badaniu i wycięciu guza nerki w odpowiednim czasie. Każdemu radzę, by się badał, kilka godzin badania może nam uratować zdrowie i życie – mówi.
Partnerem OnkoRejsu 2018 jest Centrum Wychowania Morskiego ZHP. Powrót Zawiszy Czarnego do portu w Gdyni planowany jest na godziny przedpołudniowe w niedzielę, 19 sierpnia.
Do tej pory odbyły się już cztery OnkoRejsy na Morzu Bałtyckim: do Visby (w maju 2015 roku – przerwany po 30 godzinach rejs na Zjawie, która na środku Bałtyku zaczęła nabierać wody oraz kontynuacja rejsu na przełomie sierpnia i września 2015 roku), w 2016 do Kłajpedy i w 2017 do Karlskrony.
Stopy wody pod kilem pozdrawiam oraz życzę udanego rejsu