POGODA

Reklama


Wydarzenia

iswinoujscie.pl • Poniedziałek [30.07.2018, 17:49:25] • Świnoujście

Powojenne rybołówstwo nad Zalewem Szczecińskim

Powojenne rybołówstwo nad Zalewem Szczecińskim

fot. Organizator

Od 2 sierpnia w świnoujskiej bibliotece publicznej dostępna dla zwiedzających będzie wystawa W sieci relacji. Powojenne rybołówstwo nad Zalewem Szczecińskim. Opowiada ona o rybołówstwie jako o zawodzie ważnym z punktu widzenia osadników przybyłych po drugiej wojnie światowej w region Zalewu Szczecińskiego. Zaprezentowane treści opierają się na przeprowadzonych przez organizatorów rozmowach z osobami pamiętającymi okres pierwszych lat powojennego osadnictwa na terenach przyłączonych do Polski.

Początek
Przybywający nad Zalew osadnicy nie dysponowali dużą ilością jedzenia. Wielotygodniowa podróż pochłonęła ich ewentualne zapasy. Byli zmęczeni, niejednokrotnie niedożywieni. Jedzenie, które zostawili opuszczający region Niemcy szybko się kończyło. Szczególnie brakowało pożywienia bogatego w białko. Połowy były dla części osadników jedyną możliwością zaopatrzenia się w pełnowartościowy pokarm. Ryb w Zalewie nie brakowało. Rozmówcy wspominali, że w czasie wojny na Zalewie Szczecińskim nie prowadzono połowów, lub robiono to na bardzo małą skalę. Rybaczenie umożliwiło osadnikom i ich rodzinom podniesienie swojego statusu materialnego. Sprzedaż ryb była dla części z nich jedyną szansą na szybki zarobek. Często walutą wymiany nie były pieniądze. Jak wspominał w swoim pamiętniku Anatol Drywa [1981: 61],
oprócz wymiany słów w sztormowe dni, gdy rybacy nie mogli się przedostać przez Zalew do Nowego Warpna, wymieniałem z nimi również mleko, twaróg i masło oraz chleb na „żywy” towar, jakim był węgorz.

W sytuacji, w której brakowało niemal wszystkiego mogły one nie mieć większego znaczenia. Rybacy szybko zaczęli wyróżniać się swoim statusem materialnym pośród pozostałych osadników.

Powojenne rybołówstwo nad Zalewem Szczecińskim

fot. Organizator

Integracyjny wymiar rybołówstwa
Osadnicy docierali w region Pomorza Zachodniego z różnych części kraju. Reprezentowali rozmaite profesje i klasy społeczne, posiadali odmienną wiedzę i umiejętności. Aby zarobić pieniądze rybacy musieli ze sobą współpracować. Tym samym poznawali się wzajemnie. Czas spędzany przy wspólnej pracy zbliżał do siebie członków lokalnej społeczności. Rybołówstwo pełniło więc w powojennych latach istotną rolę integrującą osoby, które często były sobie obce. Dodatkowo zawód ten ułatwiał budowanie relacji między osadnikami. Rybacy szybko zaczęli zaopatrywać w pożywnie nie tylko swoich najbliższych, ale również osoby mieszkające na wsiach i w miejscowościach oddalonych od brzegów Zalewu Szczecińskiego. Umożliwiało to szybką wymianę informacji między osadnikami i ułatwiało integrację nie tylko samych rybaków, ale również pozostałych mieszkańców regionu.

Powojenne rybołówstwo nad Zalewem Szczecińskim

fot. Organizator

Ład w chaosie
Rybołówstwo organizowało również życie wielu osadników i ich rodzin. Zawód ten skupiał dużą grupę osób – głównie mężczyzn – na wsiach i w miasteczkach położonych nad brzegami Zalewu Szczecińskiego. Tam osiedlali się oni wraz z rodzinami. Połowy ryb określały również porządek dobowy zarówno rybaków, jak i ich rodzin. Z rybołówstwem związany jest cały szereg prac wykonywanych nie tylko bezpośrednio na wodzie. Liczba czynności, które należy podjąć, aby pozyskiwanie ryb było możliwie efektywne była na tyle duża, że pracowało przy nich wiele osób. Rybołówstwo angażowało więc do pracy całe rodziny. O ile w połowach uczestniczyli przede wszystkim mężczyźni, to na przykład w wyplataniu sieci czy w selekcji ryb udział brały zarówno kobiety, jak i dzieci. Życie wielu rodzin było więc podporządkowywane kalendarzowi wyznaczanemu przez prace związane z połowem. Sezon rybacki zaczynał się wczesną wiosną i trwał do pierwszych mrozów. Praca ściśle organizowała również porządek dnia. Na Zalew wyruszano najczęściej o świcie. Przywieziona ryba musiała zostać odpowiednio poselekcjonowana i obrobiona natychmiast po powrocie. Z uwagi na niedużą ilość sprzętu drobne naprawy były wykonywane możliwie szybko. W porze zimowej dokonywano poważniejszych prac: remontowano łodzie, konserwowano sieci.

Dziedzictwo kulturowe regionu
Przeprowadzone badania ujawniły, że rybołówstwo było nie tylko podstawą gospodarki regionu. Zawód ten stanowił niezwykłą platformę dialogu społecznego i międzykulturowego. Rybołówstwo stało się jednym z fundamentów, na których zakorzeniło się i rozwinęło społeczeństwo regionu. Praca w rybołówstwie była ważna dla procesu adaptacji, a także późniejszego funkcjonowania licznej grupy osadników przybyłych po wojnie do północno-zachodniego zakątka Polski. Co więcej, przybywający tu osadnicy podtrzymywali w ten sposób istotny element dziedzictwa kulturowego regionu Zalewu Szczecińskiego. Analiza społecznego znaczenia powojennego rybołówstwa może pomóc w odnalezieniu wątków określających tożsamość regionu.

Wszystkich zainteresowanych powojennymi realiami regionu Zalewu Szczecińskiego serdecznie zapraszamy do odwiedzenia wystawy, która do 10 sierpnia dostępna będzie w Bibliotece Publicznej w Świnoujściu. Wydarzenie jest organizowane przez Fundację Centrum Inicjatyw Regionalnych i Międzynarodowych. Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Morskiego i Rybackiego Unii Europejskiej w ramach Programu Operacyjnego „Rybactwo i Morze”.

Mateusz Sikora


komentarzy: 15, skomentuj, drukuj, udostępnij

Twoim Zdaniem

Dodaj Komentarz

Dodając komentarz akceptujesz
Regulamin oraz Politykę prywatności.

Zauważyłeś błąd lub komentarz niezgodny z regulaminem?
 
Oglądasz 1-15 z 15

Gość • Sobota [04.08.2018, 21:00:57] • [IP: 78.0.110.**]

Ja tez dziadka Piechote poznalam!! Fajny gość był.

IWONA • Sobota [04.08.2018, 20:13:08] • [IP: 188.146.111.***]

Mój dziadek😊

Gość • Środa [01.08.2018, 09:45:26] • [IP: 178.235.176.***]

61 nie pisz glupot.

Gość • Wtorek [31.07.2018, 17:30:33] • [IP: 88.156.206.*]

Do gościa IP 164.127.248 Czy ty nie możesz żyć bez polityki. Komuna umarła przed 30 latami, a ty wciąż z nią walczysz. Nie uważasz, że to obłęd ? To jest nudne i skończ z tym.

Gość • Wtorek [31.07.2018, 14:24:16] • [IP: 46.170.248.***]

A teraz rybacy łowią co się da w okresie ochronnym, wymiary mniejsze od minimalnych i zdziwienie że" nima" rybki.O jeju jak to się stało.Ilość i długość siatek bez ograniczeń i miejsca połowu też bez ograniczeń.Apetyty inspektorów również wielkie i wszystko hula - będzie tak jak z klimatem, gdy słoneczko sparzy tyłek to się obudzimy.

Gość • Wtorek [31.07.2018, 12:58:08] • [IP: 164.127.61.***]

11:18 -Sklepy Społem były potężna siecia, bo... innym nie było wolno. Partyjnymi pociotkami byli głownie byli partyjni towarzysze, ci z PZPR, tez ubecy (esbeków do dziś jest duzo w fundacjach, w zarządach, itd.), ale tez i ci mówiący o historycznym kompromisie z PZPR (= dziś SLD), czyli ci z UW, UD, KL-D, UP, ZSL=PSL. Dziś świeża ryba jest zawsze na przystani rybackiej, ale tez w pewnym szanującym sie sklepie rybnym, wszystko jest do osiągnięcia, bo jest wolność gospodarcza, a w PRL jej nie było i była monogospodarka, tzn. jeśli danemu zakładowi dobrze sie wiodło, to i produkty były dobre, ale jak źle- to wszyscy padali tego ofiarą. Co do dobrej PRL-owskiej kiełbasy, to tu walnąłes jak o beton, bo ludzie mieli kłopot żeby w ogóle cokolwiek mięsnego kupić, zapomniałeś o kartkach na mięso? Na cukier? Na czekoladę? A ile było konserw rybnych? Dzis znajde 80 do wyboru bo rynek jest otwarty, wtedy było może 20. I jest konkurencja, moge wybierać. A gospodarka PRL była gospodarką niedoborów - stało sie w kolejkach.

Gość • Wtorek [31.07.2018, 11:18:41] • [IP: 89.74.216.***]

styropiany z peselami i członkami przewodniej siły narodu zajęły się prywatyzowaniem czyli uwłaszczaniem na wszystkim. A jak czegoś nie sprzedali, to wstawiali kolesi albo partyjnych pociotków na stołkach czyli wprowadzali neonomenklaturę. Kto pamięta, że sklepy Społem były potężną siecią, kto pamięta centrale rybne, gdzie zawsze była świeża ryba, kto pamięta smażalnie ryb? Kto pamięta, że były normy zakładowe i polskie normy a kiełbasa była kiełbasą, konserwy rybne były zjadliwe?

o rybactwie i zmywactwie • Wtorek [31.07.2018, 08:40:07] • [IP: 164.127.61.***]

"Zawód ten stanowił niezwykłą platformę dialogu społecznego i międzykulturowego. " -- Dziś taką platformą jest ZMYWACTWO, to znaczy naród spotyka się i rozmawia ze sobą po polsku o tych, którym zmywa, PRZY ZMYWAKU.--- A ten z pierwszego zdjęcia ma twarz podobną do znanego alkoholika wywodzącego się z PZPR, Olka chorego w Charkowie i gdzie indziej na chorobe filipińską.

Gość • Wtorek [31.07.2018, 07:32:16] • [IP: 77.99.1.***]

Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin

Gość • Wtorek [31.07.2018, 00:23:23] • [IP: 94.254.226.***]

Bo tak się trzyma:)

Gość • Poniedziałek [30.07.2018, 22:39:18] • [IP: 80.245.188.**]

co on go za oczy trzyma?

Gość • Poniedziałek [30.07.2018, 21:39:44] • [IP: 80.245.189.***]

No i wszystko w koncu wykonczyli..

Gość • Poniedziałek [30.07.2018, 19:14:24] • [IP: 83.21.49.**]

Komuno wróć

Gość • Poniedziałek [30.07.2018, 19:10:30] • [IP: 95.129.229.***]

Czasy w których Polacy potrafili budować a nie jak teraz niszczyć chociażby tylko dlatego że PRL-owskie

Jarząbek😂 • Poniedziałek [30.07.2018, 17:59:53] • [IP: 94.254.228.**]

Ech... to się nie wróci...

Oglądasz 1-15 z 15
■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344 ■ Wiesz o czymś o czym my nie wiemy? Napisz! kontakt@iswinoujscie.pl lub wyślij mms na numer 602 657 344
■ Informujemy, że w związku z ogłoszeniem 26 kwietnia 2025 roku dniem żałoby narodowej w Polsce po śmierci papieża Franciszka, zaplanowana na ten dzień Ekologiczna Gra Miejska zostaje odwołana. Serdecznie dziękujemy za zrozumienie i zapraszamy do udziału w innych naszych wydarzeniach w przyszłości. Z poważaniem, Organizatorzy ■