Achim Brudziński, co tym policjantom nagadałeś?, że nic nie robią. Pałka jest od tego żeby pałować.Może w policji jest włoski strajk?. Niemcy w Świnoujściu są pod specjalnym nadzorem?.

Są kraje, gdzie ten za tobą odpowiada, bo nie zachował odpowiedniego dystansu i wszystko jest proste.

A ja widziałem jak idiota w szarym matowym audi na świnoujskich blachach również łamał przepisy ruchu drogowego i co?

Pani tą Corsą się zatrzymała a kierowca Peugeota cofał i doszło do kontaktu, ot i całą filozofia.

Nie wiem kto zawinił. Jednak zauważyłem, że Policja POZWALA niemcom łamać przepisy. Zero reakcji z ich strony na parkowanie gdzie chcą i jak chcą. Jazda z nadmierną prędkością. Ich nastawienie i traktowanie naszego kraju nie zmieniła się od 100 lat. Można na nich zarabiać, ale z szacunkiem obopólnym.

dzwonimy do dyżurnego zawsze 112 i 997 jeśli coś nie jest tak jak trzeba Policjanci może nie znali j niemieckiego ale to ich nie usprawiedliwia

Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin

OSTATNIO STAŁAM NA PRZYSTANKU OBOK UZDROWISKA"BAŁTYK"STAŁO 2 POLICJANTÓW, NIE PRAWIDŁOWO PRZEJEŻDŻALI 3 SAMOCHODY NIEMIECKIE POLICJANCI NIE ZAREAGOWALI NA NICH ALE ZA NIMI JECHAŁ POLSKI SAMOCHÓD Z REJESTRACJĄ POZNAŃSKĄ, JEGO OCZYWIŚCIE ZATRZYMALI I SPISALI.A DLACZEGO NIE ZROBILI TEGO NIEMCOM, U NAS TRAKTUJE SIĘ ICH JAK ŚWIĘTE KROWY.TYLKO U NICH NAS ZA WSZYSTKO KASUJĄ NIE ICH.

kilkakrotnie widziałem jak Niemicy z premedytacją łamali przepisy o ruchu drogowym w jeżdżając pod" prąd" w ul.Armii Krajowej aby" zdobyć" miejsce parkingowe

dlaczego kierujaca nie wezwala policji ?

a policja Była na miejscu bo trzeba zapłacić za naprawę auta

Trochę po musztardzie, ale właścicielka powinna bezwzględnie kupić dobrej jakości kamerkę samochodową na przód i na tył. Najlepiej taką, która nie tylko ma dobry obraz, ale także nagrywa położenie, czas i prędkość. To ostatnie może być batem na swoje 4 litery, ale też może uratować skórę. Jeszcze raz, policjo państwowa - dlaczego boisz się Niemca?! Dlaczego nie karzesz ich za wykroczenia. Nie musisz znać języków obcych, w naszym kraju językiem urzędowym jest język polski a nie angielski czy niemiecki. To jest zmartwienie przyjezdnych, że nie mogą się dogadać z polską policją państwową. Jeżeli Niemiec podskakuje, to blokada na koła, laweta i w skrajnych przypadkach pistolet do głowy, choćby nienaładowany, ale sranie w gacie zagwarantowane!

tu nie ma co szukać świadków trzeba było zachować odpowiednią odległość ot co sprawa jasna

OBOPULNE odezwał się fachowiec od ortografii

Jzeli niemiec zatrzymal sie gwaltownie aby kogos przepuscic przez pasy (osobe ktora jeszcze nie byla na przejsciu dla pieszych) to zlamal prawo. Jakis czas temu byla taka glosna sprawa odnosnie kursantki, ktora na egzaminie egzaminator oblal za to ze stawala zeby umozliwic pieszym wejscie na pasy. Sad uznal ze nie zlamala prawa ale uzasadnil to tak : " Zdaniem sądu celowe jest jednak zróżnicowanie oceny sytuacji prawnej podmiotu, który zatrzymuje się przed przejściem dla pieszych, powodując zagrożenie (np. konieczność hamowania pojazdów przez innych uczestników ruchu) od sytuacji, gdy brak jest jakiegokolwiek zagrożenia a zdający egzamin bezpiecznie zatrzymuje pojazd, by umożliwić pieszym znajdującym się przed przejściem, przemieszczenie się przez to przejście. - Nieuwzględnienie zróżnicowania zaistniałej sytuacji prowadziłoby do naruszenia zasady równości i poczucia sprawiedliwości społecznej – wskazał WSA", wiec jesli auto z niemiec stworzylo zagrozenie to sprawa jest jasna.

TAK BARDZO SIĘ KOBIETA SPIESZYŁA NA ZAKUPY W PROMOCYJNEJ CENIE W TANIM ARMANIM, I JUŻ PRAWIE DOTARŁA DO CELU A TU POLSKI NIEMIASZEK POKRZYŻOWAŁ PLANY. SPOKO DZIŚ PANI ZROBI SE ZAKUPY W SKLEPIE, A DZIŚ ARMANI MA NOWY TOWAR I SUPERRRR CENKĘ !!

Nie chcę Pani martwić, ale doprawdy nie rozumiem jak (w świele prawa) miała by to być wina kierowcy Peugeota. Mamy tam jeden pas w stronę przejazdu kolejowego. Nie ma więc mowy o tym by Niemiec stuknął panią zmieniając pas. Oznacza to ni mniej ni więcej tylko tyle, że to Pani musiała w niego wjechać. I nie ma tu znaczenia, czy kierowca Peugeota nagle zahamował czy nie. Powinna pani zachować odstęp i odpowiednią prędkość (zwłąszcza że to w terenie zabudowanym i przed przejazdem). No chyba że Niemiec postanowił cofać i wt ten sposób Panią stuknął, ale jakoś trudno mi uwierzyć ;)

I właśnie dlatego warto montować kamerki.

Wyjaśnienie niepoprawnych zachowań obcokrajowców jest prozaiczne. Są przekonani, ze przyjeżdżają do sporego europejskiego państwa, w którym panuje po prostu totalny bałagan. Kota brakuje-myszy harcują:)

to ta pani która wjechała corsą w Niemca nie wie jak to zrobiła że aż poszukuje świadków?

Jakby niebylo wina corsy. Przede wszystkim zasada obupulnego zaufania... No i wszystko jasne: nie zachowanie należytej odległości i pewnie predkosci aby w miarę bezpiecznie zahamować. Kierowca Peugeota może nawet zeznać, że zaatakował go szerszen, zombi i tak bez względu co zrobił jest prawie na wygranej. Jedyne co może zmienić wyrok sądu, lub decyzję policji to świadkowie którzy zeznaja, że kierowca Peugeota świadomie i z premedytacją naruszył zasady kodeksu drogowego.

do Gość • Piątek [27.07.2018, 22:08:28] • [IP: 176.221.123.***] To u was w Niemczech tak myślą? A sam pewnie polski ślonzok?

W Berlinie to * !! Trąbią pchają się i nas olewaja !!

Mam wrażenie, że w Polsce Niemcy za wiele wykroczeń są traktowani łagodniej niż sami Polacy, natomiast Niemcy na terenie swojego kraju niestety Polaków ulgowo nie traktują.

Rowerami niemcy jadą pod zakaz wjazdu a jak trąbniesz na niego to udaje greka i żdziwiony jeszcze. co on zrobił żle?