Do domów nie powrócili wówczas; Ewa i Aneta Pollak, Mirosław Fusiarz, Lidia i Tadeusz Niewiarowski, a wreszcie Ewa Paprzycka-Banak. Rodziny poleciały specjalnym samolotem podstawionym przez prezydenta R.P. do Grenoble gdzie opiekowano się rannymi. Niestety, kilka osób poleciało jedynie po to by rozpoznać najbliższych.
Czas leczy rany. Widać to po latach gdy kolejne rocznice nie wywołują już aż tak wielkich emocji jak chwile, które przeżywaliśmy, wspólnie z rodzinami w pierwszych dniach, tygodniach, latach po katastrofie.
A jednak żal i pamięć pozostaną, I smutek, że zbyt wcześnie odeszli. Zapamiętani z dobroci, wspólnych ścieżek, wędrówek, pracy. Dziś taki dzień gdy są znów z nami.
Sobota, 26 kwietnia 2025r.
•
Dziś imieniny:
Marzeny, Klaudiusza, Marii.
- Ciało młodego mężczyzny i jego samochód wydobyto z Kanału Piastowskiego
- Mężczyzna spadł z dużej wysokości do ładowni. Na miejscu strażacy, ratownicy i śmigłowiec LPR
- Zaginął 20-latek, jego samochód odnaleziono pod wodą
- Akcja ratownicza w rejonie przeprawy promowej Karsibór
- Śmigus-dyngus w Parku Zdrojowym
- Olga Tokarczuk wróciła na Uznam
- Noblistka jest jedną z głównych postaci Uznamskiego Tygodnia Literatury
- Groźny wypadek na hulajnodze przy Grunwaldzkiej. 42-latek z urazem głowy trafił do szpitala
- Historia świnoujskiej komunikacji autobusowej znów na ulicach miasta
- Spółka świętuje dziś swoje 20 urodziny
- Niezwykłe zjawisko na niebie nad Świnoujściem: „kosmiczny wir” uwieczniony na zdjęciu
- Przełom w komunikacji!!!
» Strona Główna » Wydarzenia » 11 lat temu pod Grenoble zginęło 26 osób w tym 6 ze Świnoujścia
No i po co się tam pchali? Był zakaz wjazdu autobusów bez specjalnego zezwolenia i retardera? Był. Więc sami sobie są winni, że teraz te 6 osób ze Świnoujścia nie żyje.
Smutna rocznica..Zginęła tam moja ulubiona pani od j.polskiego, pani Aneta Pollak razem z córką :(. Później lekcje polskiego z inną nauczycielką już nie były takie same, swoją drogą to niesprawiedliwe że tacy dobrzy ludzie odchodzą a tzw."mendy" dalej żyją i mają sie dobrze! Oczywiście nikomu śmierci nie życzę ale taka prawda. A te komentarze o Bogu itp.to moglibyście na prawdę sobie darować w obliczu takiej tragedii..
Bog nie mial nic wspolnego z wypadkiem, kierowca byl winny ze jechal na skroty a bylo zabronione dla autobusu, ale nie Polak wie lepiej, Polak potrafi... wspolczuje rodzinom, ktorzy stracili swoich bliskich, czas nie leczy ran.
Człowiek planuje, Bóg decyduje.
Zapomnieliscie o ksiedzu Przemku z kosciola na Piastowskiej :(
Padał deszcz, tu u nas w Świnoujściu.To wszystko się zapamiętuje, jak kogoś dotyka bliskiego.
Warto bylo uwierzyc w nadjordanskie brednie?
a to takie piękne miejsce a alpach francuskich, jak tam byłam to myślałam o tym wypadku
Trudno opisac slowami taka tragedie
Grzesznicy pojechali prosić o wybaczenie a spotkała ich kara musieli mieć dużo grzechów.
Bardzo pouczająca dyskusja chrześcijan.
straszna tragedia...smutek zal...
Powinno organizować się miesięcznice to tez była tragedia
Przecież wszyscy wierzą w zmartwychwstanie a tym którzy zginęli ŻYCZĄ WIECZNY ODPOCZYNEK. TO MAJĄ WIECZNIE ODPOCZYWAĆ W GROBIE. CO Z WASZĄ WIARĄ.??
Byłem dzisiaj na cmentarzu i serce mocno mi zabiło przy grobach Ewy i Anety Pollak. Ich brat i syn chodził do jednej klasy z moją córką. Mam je przed oczami jak żywe. Zawsze widywałem je na niedzielnej mszy w kościele NMB GM. Pokój ich duszom.
DO Gość • Niedziela [22.07.2018, 09:41:00] • [IP: 80.245.188.**]Oto jest empatia i miłosierdzie prawdziwego Katola którego ubodła prawda w wypowiedzi gościa-nic dodać, nić ująć.////
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
To była pielgrzymka, ludzie wierzący. Gdzie wtedy był ich bóg ?
Świeć Panie nad ich duszami. Wieczne odpoczywanie racz im dać Panie.
Taka była wola waszego Boga, widocznie bardziej byli potrzebni w niebie, niż tu na ziemi.Osiągnęli życie wieczne i są szczęśliwi po drugiej stronie bariery, są w raju.Czyż by opatrzność boska nie zadziałała, czy byli otumanieni przez swego guru-ale prawa fizyki są nienaruszalne.Kierowca wybrał krótszą drogę do celu pod naciskiem podróżnych śpieszących się na obiad, i to doprowadziło do katastrofy. Pozostał smutek, żal, żałoba i dużo czasu na przemyślenia o sensie tej pielgrzymki zakończonej tragedią w Alpach...Czy to było potrzebne?. Oto jest pytanie...
do Gościa • Niedziela [22.07.2018, 08:56:29] • [IP: 91.17.145.***] Tobie trudniej ale - wierz mi - to właśnie religia i wiara pomogła, m.in rodzinom tych ludzi przetrwać te najgorsze chwile
To była wielka tragedia. Zginęli rodzice mojego kolegi... Pamiętam że to była niedziela...
Pamietamy o nich pomimo tylu lat kiedy odeszli.
Wieczny odpoczynek racz Im dać Panie. R.I.P.
Bog tak chcial?