Będący na rencie szewcy, fryzjerzy, zegarmistrze, taksówkarze przeważnie zarabiają kilkaset złotych miesięcznie. Dotychczas płacili po 170 złotych na ubezpieczenie zdrowotne, a z ubezpieczenia społecznego byli zwolnieni. Decyzja o tym, że od stycznia mieliby płacić pełne składki (prawie 800 złotych!) skazywała ich na wybór: albo zamknąć działalność, albo przejść do szarej strefy.
Teraz cieszą się, bo póki co rząd się z pomysłu wycofał. Ale to tylko zawieszenie, które na razie obowiązuje tylko przez pół roku.
dorabiać to można do emerytury, rencista powinien siedzieć w chacie, albo być pozbawionym renty i wrócić do roboty.
Moim zdaniem to powinno być tak że każdy pracujący, niezależnie na jakich warunkach - płaci fiskusowi. Z drugiej strony, rozwalić fiskus (ZUS) i pozwolic agencją ubezpieczeniowym przejąć tę rolę ;]
TO JUŻ NA POCZĄTKU TAK NISKO UPADACIE, ŻE INFORMACJE MUSICIE ZDOBYWAĆ U ŻÓŁTACZKI!?? CHYBA WYSTARCZY JAK PROMOCJĘ TEMU" POCZYTNEMU" PISEMKU ROBI PAN DANIEL SZYSZ NA SWOJEJ STRONCE!?