– Model będzie wyposażony w ekologiczny napęd elektryczny: do zasilania zastosowane zostaną m.in. ogniwa fotowoltaiczne i ogniwa paliwowe – tłumaczy prof. Tadeusz Szelangiewicz, kierownik Katedry.
Zainstalowane pędniki pozwolą na bardzo precyzyjne manewrowanie statkiem łącznie z dynamicznym pozycjonowaniem. – W pierwszym etapie prób i testów układu napędowego wszystkie manewry będą realizowane za pomocą zdalnego (bezprzewodowego) sterowania – dodaje profesor.
Równolegle z budową modelu trwają laboratoryjne (komputerowe) prace nad autonomicznym systemem sterowania i po ich zakończeniu, system autonomiczny zostanie zainstalowany w modelu. Rozpoczną się wtedy próby i testy autonomicznego sterowania na doświadczalnym akwenie Akademii Morskiej w Szczecinie. Po pozytywnym zakończeniu prób z autonomicznym sterowaniem, zostanie zbudowany kolejny model bezzałogowego statku i przeprowadzone zostaną testy z wymianą informacji pomiędzy pływającymi statkami bezzałogowymi. Następnie rozpoczęte zostaną prace badawczo-projektowe nad ekologicznym bezzałogowym statkiem transportowym-poinformowali konstruktorzy tej ultranowoczesnej jednostki pływającej.
Pracownicy Katedry będą projektować i budować wielkoskalowe modele redukcyjne w ramach działań Centrum Eksploatacji Obiektów Pływających. – Budowa Centrum ruszy już wkrótce – zapowiada JM Rektor Wojciech Ślączka. – Tamtejsze specjalistyczne laboratoria będą stanowić zaplecze dla dziedzin badawczych związanych z zakresu gospodarki morskiej, w tym także dla pracowników Katedry Oceanotechniki i Budowy Okrętów – dodaje.
Jedną z wielu możliwości, jakie zostaną stworzone w CEOP będzie potwierdzenie w praktyce działania autonomicznego modelu, który powstaje obecnie, a także kolejnych projektów.
Jeszcze bezobsługowe porty kontenerowe i mamy nowe miejsca pracy. Podobnie odbyło się z nowymi centralami telefonicznymi, nowymi nadajnikami RTV, nowymi zautomatyzowanymi fabrykami, samochodami autonomicznymi. W końcu dojdzie do sytuacji wieszczonych w literaturze sci-fi.
Pamiętam jak w dzieciństwie w końcu l.70. w czasie choroby brałem naręcze tygodników" Morze" i tam czytałem o" statkach przyszłości". Miały one mieć... żagle, być w pełni ekologiczne i odpowiednio szybkie. Minęło tyle lat, pytałem fachowca od statków, co tam z takimi żaglowcami, odpowiedział, że istnieją tego typu statki, w małej liczbie, raczej jako ciekawostka, okazały sie jednak w ogólnym rozrachunku nieekonomiczne. Tak więc puenta sama sie nasuwa. Zresztą, czy ktokolwiek może sobie wyobrazić statek z cennym ładunkiem, jak bez załogi jest wysyłany przez Atlantyk? A co w czasie sztormu? A co w razie kradzieży statków? Piraci (nadal działają, np.u wybrzeży Somalii) musieliby sie przekwalifikowac z rozbójników na złodziei.
w japoni od 6 lat takie plywaja miedzy wyspami a my jak zawsze modele i piec lat wstecz hihihihihi
A gdzie lądowisko dla obsługi w razie awarii ?
Fajny pomysł. Jednak, teoria teorią ale ktoś będzie musiał doglądać pracujące urządzenia...