Uczniowie Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Świnoujściu oraz słuchacze Studium Wokalno-Artystycznego Mariny Nikoriuk działającego w Świnoujskim MDK wzieli udział w warsztatach muzycznych, które prowadzili nauczyciele z Polski i z Niemiec.
Tytus Brzeziński ze Świnoujścia wystąpi z Angeliką Weiz w muszli koncertowej w Świnoujściu o godzinie 15.00, a w trakcie festiwalu na dworcu UBB w Heringsdorfie o godzinie 19.00.
Zgodnie z tradycję „Jazz am Banhof”, także w tym roku w Heringsdorfie nie zabraknie jazzu tradycyjnego, zaprezentowanego w klasycznym składzie jazz-bandu. Tym razem ten ciężar wzięli na siebie goście z Berlina i z Warszawy. „OLD JAZZ QUARTET” zaprezentuje lider zespołu Lech Szprot, jedna z bardziej znaczących postaci w polskim i nie tylko jazzie tradycyjnym. Instrumentalista, wokalista, kompozytor, aranżer. Laureat statuetki Prometeusz 2004-2005 przyznaną przez Polską Estradę za najwyższe osiągnięcia artystyczne i twórcze dla sztuki estradowej. Jest również liderem, nagradzanego wielokrotnie na wielu zagranicznych i polskich festiwalach, legendarnego zespołu „Vistula River Brass Band”, który w roku 2018 obchodzi jubileusz 50lecia.
Lech Szprot – saksofon, klarnet, flet, vocal
Wojciech Zduniak – kontrabas, gitara basowa
Stanisław Pietrzyk Perkusja
Wojciech Puszek - piano
Gwiazdą wieczoru będzie także Angelika Weiz– zbierająca świetne recenzje muzycznej prasy wokalistka, która ma niepowtarzylny soul-głos. Nagradzana na wielu przeglądach, potwierdzi swoją klasę na Uznamie wykonując największe, przebojowe standardy jazzu tradycyjnego. W 1986 roku Angelika Weiz założyła swój pierwszy zespół o nazwie Good Vibration Orchestra, a później Loud People. 1988 została nagrodzona jako najlepsza wokalistka NRD. Umożliwiła zespołowi produkcję tytułów w języku angielskim. Rok później ponownie zwróciła na siebie uwagę krytyczną wersją dziecięcej piosenki Unsere Heimat. W rezultacie nie dopuszczono do pojawienia się już gotowego LP Heimat, który został wycofany. Po upadku komunizmu w NRD Angelika Weiz zaangażowała się w pracę z Głośnym Człowiekiem jako przewodnicząca Musikszene e. V. i była dyrektorem zarządzającym Kulturbrauerei w Berlinie-Prenzlauer Berg. Muzycznie nadal jest szczególnie wszechstronna. Czasami współpracuje z Reinhardem Lakomym przy produkcji piosenek dla dzieci z Güntherem Fischerem i Orkiestrą Filmową Babelsberg tworzyła muzykę filmową. Wraz z Anke Schenker i Ines Paulke pojawiła się jako Swing Sisters i założyła projekt ewangeliczny United Voice. Oprócz niej do projektu należą śpiewaczki Ricarda Ulm i Tina Hänsch, wokalistka Craigh Burton i muzyk Chris Lewis.. Od 1999 roku występuje z Matthiasem Hesslem, Henningiem Protzmannem i Wolfgangiem "Zicke" Schneiderem jako jazzowy blues. Zespół gra kawałki historii jazzu w tradycji Oscara Petersona, Ramseya Lewisa i Jimmy'ego Smitha, a od 2000 roku był stałym zespołem wspierającym Manfreda Krug'a. Współpracowała także z Wolfgangiem Fiedlerem, dawniej Fusion, oraz Rene Decker w zespole Angelika Weiz.
Muzyczne uczcie na stacji w Heringsdorfie stworzy prawdziwie rodzinną atmosferę. Specjalnie na ten wieczór, na peronie stacji uruchomina zostanie mała gastronomia.
Międzynarodowy Festiwal Jazzowy na dworcu” organizowany przez stowarzyszenie „Jazz auf Usedom e.V.”, Uzdrowiska Cesarskie Kąpieliska jak i przy pomocy berlińskich muzyków jazzowych Ulrich-Maria Kellner i Charlie Eitner.
Organizacja imprezy jest możliwa dzięki współpracy polskich i niemieckich środowisk muzycznych, a przede wszystkim projekt mógł zostać zrealizowany, bo znalazł uznanie we władzach Miasta Świnoujście i gminy Heringsdorf. Mocnego wsparcia udzielała mu m.in. dr Karin Lehmann i Ryszard Kowalski, trudno nawet wymienić cały szereg zaangażowanych w jego realizację przyjaciół muzyki i młodzieży.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Niemcy znowu chcą zarobić na kurtaksie.
jazz super pasuje w takich nadmorskich klimatach, a u nas nic...W Sopocie swietnie to i wygląda i się słucha przy molo
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Kiedyś znalazłem się w dziurce po nazwą Nowogard (przepraszam mieszkańców, ale przy Ściu to dziurka, na guzik) i upokorzył mnie plakat wiszący na słupie z datą koncertu grupy jazzowej z naszej extra ligi. Zadałem pytanie: Leon, co wy robicie, że my mamy z naszej bogatej gminy guzik, a dziurka Nowogard mimo że jest rolnicza to i jazzowa? Nasze miasto jak guzik oddalony od dziurki, nasze miasto rozpięte i bezradne, więc mamy tylko w amfiteatrze podkasane, rozpięte panienki śpiewające.