W sprawie migracji wróbelków napisał do nas jeden z Czytelników:
-Nasz poczciwy wróbelek stracił szanse na przeżycie w środowisku wiejskim. Po prostu brakuje jedzenia. Nie ma koników, kurników, stodoły ze zbożem. Więc zima dla tych i często też dla innych ptaków jest trudna do przeżycia. Miasta też stworzyły bariery z dostępem do pokarmu. Zamknięte hermetycznie śmietniki i częste sprzątanie, to bariery trudne do pokonania zdobycia pokarmu. Ale są wyjątki. Mieszkańcy miast często na spacerach konsumują i wtedy zawsze coś skapnie dla wróbelka. W parkach i miejscowościach turystycznych ptaki są dokarmiane. Mieszkańcy coraz częściej kupują karmniki i zaprzyjaźniają się z różnymi ptaszkami. Skorzystał z tego nasz ćwirek. Dlatego ten poczciwy wróbelek coraz częściej ćwierka nam pod oknem o wczesnym poranku i budzi czasem za wcześnie. Trzeba dodać, że wróble, to bardzo pożyteczne ptaki. Zbierają wszelkie robactwo, zastępując brakujące nie tylko sikorki – informuje Czytelnik.
Sympatyczne wróbelki giną także, a może przede wszystkim przez agresywne i sprytne sroki, które zabijają ich pisklęta, zajmują ich terytoria i realnie wypierają je z naszego otoczenia.
do ludzi ciagnie
SPOKO, SPOKO, GDY TYLKO W TEREN RUSZY SZAJKA MORDERCÓW TRZMIELI TO I WRÓBELKOWI W MIEŚCIE ŻYWOT SIĘ ZAKOŃCZY. NIE BĘDZIE MIAŁ CO JEŚĆ I CO PIĆ BO BANDA GŁUPAWYCH OPRAWCÓW WSZYSTKO ZATRUJE. JAK CO ROKU OCALEJĄ TYLKO WRÓBELKI NA PROMACH SPASANE OKRUSZKAMI PRZEZ PRZEPRAWIAJĄCE SIĘ OSOBY.
Godłem polski powinien być wróbelek a nie orzeł biały który nawet nie jest biały
Fajnie, ale niestety Panu Czytelnikowi polecam przede wszystkim edukację i poczytanie książek. Ma dużo entuzjazmu i emocjonalnego spojrzenia na przyrodę, niestety brakuje mu podstawowej wiedzy, w efekcie wypisuje bzdury. Niestety prawda jest tak, że wróbli u nas (i na wsi i w mieście) z roku na rok coraz mniej, bo wykańcza je zanieczyszczenie środowiska i związany z tym brak pokarmu w postaci owadów (owadów jest coraz mniej, nasza chemia zabija wszystko, okresowe pojawy komarów nie mają tu znaczenia). Poza tym wróble to ziarnojady, owadami tylko karmią młode, a ziaren i nasion coraz mniej, bo wszystko kosimy przed okresem kwitnienie i owocowania, a resztę pryskamy. Mało chwastów dojrzewa i wydaje nasiona, ptaki mają coraz mniej naturalnego pokarmu, a grzebiąc w śmietnikach muszą zjadać to co dla nich nierzadko niezdrowe, a czasem trujące.
A w miastach koty je wykanczaja i tak populacja tych ptakow spada drastycznie.