Sytuacja miała miejsce w sobotę, kilka minut przed godziną 11:00. Starsza kobieta czekała na przystanku autobusowym linii B przy ulicy Artura Grottgera. Gdy autobus przyjechał, kobieta mając odliczone pieniądze tj. 1,30 zł na bilet ulgowy w monetach 2x50gr, 2x10gr, 2x5gr, podeszła do kierowcy i poprosiła o bilet. Gdy zapłaciła, kierowca zaczął się bulwersować, że nie wolno płacić takimi pieniędzmi.
- Wchodząc do autobusu miałam odliczone pieniądze. Bilet kosztuje 1,30zł, ja miałam dwie monety po 50 groszy, dwie monety po 10gr oraz dwie monety po 5 groszy. Gdy płaciłam, spotkałam się z taką uwagą że kierowca przyjmować żółtych monet nie będzie, i mam takimi monetami nie płacić. One są w obiegu, to chyba mamy prawo nimi płacić wszędzie, prawda? Kierowcą autobusu był młody mężczyzna, nie wiem dlaczego robił takie problemy. Myślę że takie uwagi są nie na miejscu. Poczułam się wtedy bardzo źle. Zrobiło mi się głupio. Nie płaciłam przecież chińskim pieniążkiem – opowiada kobieta.
Prośbę o odniesienie się do zaistniałej sytuacji, dzwoniliśmy do Komunikacji Autobusowej w Świnoujściu. Czekamy na odpowiedź.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Nauczyli sie tylko wymuszac autobusami bo wiekszy ale ja was naucze!kilku juz cofalo.
Na przeszkolenia tych kierowców, a że liczą pieniądze łaski nie robią są w pracy
JAK PAPIEROWE TEŻ ŹLE ALE EURO TO BIORĄ CHĘTNIE BURAKI
Kierowca jak sama nazwa wskazuje, jest od kierowania różnymi pojazdami.Bilety natomiast powinno się kupić w kiosku, automacie biletowym które powinny być umiejscowione na przystankach i w autobusach.Niech miasto przeznaczy część wpływów z płatnej strefy parkowania i zakupi automaty do zakupu biletu.
Bo ten szofer przyjmuje zapłatę w euro oraz euro centach, i dlatego tak się wścieka na groszówki...Można też jemu powiedzieć dając 5 zł za bilet, dziękuję bez reszty...I na 99% nikogo za to nie zruga...amen
W 10 TEZ TAK JEST!!
Ci kierowcy to straszne buraki i chamy. Rzadko kiedy korzystam z komunikacji miejskiej, ale raz chciałem wrócić autobusem do domu z pod promu, bo byłem zmęczony po podróży i miałem tylko drobne. Zapytałem się jaka cena biletu ulgowego, bo nie pamiętałem ceny w ś-ciu. To kierowca ryknął ze złością jakby mu ktoś przykrość zrobił. Proponuje czytelniczce nie zwracać na to uwagi, bo tego społeczeństwa już się nie wychowa szczególnie jeżeli chodzi o kierowców autobusów, którzy nie potrafią nic innego w życiu, więc mają prace jaką mają. A jak im się nie podoba to mogą zmienić prace.
Jeśli to prawda to kierowca super burak. ...
W kantorach też są sytuacje że sprzedaję 1 euro w bilonie za 3, 40 zł, ale jak juz chcę kupić to muszę zapłacić 4, 20 zł.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Pani żal, ale ci kierowcy też mają przerąbane na każdym przystanku liczyć. ..
tez to przezyłem, , i rozumiem kierowców, są od kierowania a nie liczenia zółciaków i rozumiem ich. a goście którzy piszą teksty typu" no panowie kierowcy autobusów od teraz będę wam płacił tylko grosikami a niech któryś z was tylko zamarudzi to będę na was składał skargi i żądał odszkodowania za niemiłą obsługę" to sie koleś w głowe póknij.
Też mnie to spotkało.Pewnie to ten sam typek.
Obrowo On.Za pokutę powinien posprzątać wszystkie autobusy oczywiście z ręcznym myciem🤣
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Nie wiem jakim prawem kierowca odmówił przyjęcia legalnego pieniądza? Czyżby jakieś wewnętrzne zarządzenie KA było ponad ustawę o pieniądzu?
Mnie też kiedyś powiedział kierowca, że nie przyjmuja 5 groszy, ale przyjął. Zdziwiło mnie to, bo przeciez jeśli korzystam z przejazdu (a rzadko kiedy to czynię, wściekły na powolną jazdę, opóźnienia, daleką trasę do bliskich miejsc), to odliczam z troską drobne, by kierowca nie musiał wydawać, a często by dobić do 2, 60 trzeba" dokleić" 10 groszy, a te sa do uzyskania nierzadko tylko przez 5-groszówki. A w ogóle, to proszę Redakcję, by zajęła się przede wszystkim bulwersującym zjawiskiem ważniejszym niż te 5 groszy - faktem, że kierowcy są zmuszeni do sprzedawania biletów, co spowalnia jazdę, a pewnie także (co na to psycholodzy) rozkojarza tychże kierowców, niweczy ich skupienie, potrzebne do dobrego kierowania pojazdem. Zapytaj, portalu, dlaczego utrzymuje się tak powolne trasy autobusowe, na spowolnionych i ciasnych ulicach, dlaczego NIE MA AUTOMATÓW DO SPRZEDAWANIA BILETÓW, a są w Szczecinie w wielkiej liczbie w pojazdach!!
no panowie kierowcy autobusów od teraz będę wam płacił tylko grosikami a niech któryś z was tylko zamarudzi to będę na was składał skargi i żądał odszkodowania za niemiłą obsługę
No to teraz powinni pasażerowie w formie nauki kultury kierowców płacić za bilet jednogroszówkami jak spędzi parę minut nad liczeniem kasy a potem dostanie jony za spóźnienie to się nauczy
Nie raz nie dwa mnie też kierowcy tak samo potraktowali..