„ZIELONA ŁAWECZKA” to ogólnopolski, prospołeczny projekt grantowy adresowany do mieszkańców otwartych osiedli (zarządzanych przez spółdzielnie i wspólnoty) w miastach powyżej 10 tys. mieszkańców.
Projekt ma umożliwić przemianę zaniedbanych terenów na osiedlach w zielone zakątki, mini ogrody z ławeczką. Pozwoli to ożywić miejsca wokół bloków, stworzyć przestrzeń do odpoczynku i spotkań. Angażując mieszkańców chcemy pokazać jak wiele można
zdziałać wspólnymi siłami – wystarczą tylko chęci i dobry pomysł.
Maksymalna wysokość grantu wynosi 1200 zł. Na zakup materiału roślinnego, podłoża
i innych elementów do aranżacji mini ogrodów maksymalnie 800 zł. Każdy zaakceptowany projekt otrzyma również ławkę parkową (koszt 400 zł - jej wartość wliczona jest w kwotę grantu) do ustawienia w odnowionym miejscu.
KTO MOŻE APLIKOWAĆ?
Zespoły konkursowe to grupy sąsiadów, którzy chcieliby poprawić wygląd otoczenia swojego miejsca zamieszkania. Zespół powinien składać się z minimum 5 osób, ale jego liczebność może się sukcesywnie zwiększać, ponieważ uczestnicy mogą aktywnie włączać innych sąsiadów do pracy. Zespołowi przewodzi lider, który utrzymuje kontakt z administracją modernizowanego terenu oraz organizatorem konkursu.
Na stronie konkursu znajduje się wiele wskazówek i inspiracji oraz ciekawych linków
i artykułów. Ponadto, na stronie konkursu znajdują się podpowiedzi jak krok po kroku wykonać zadania konkursowe. Zajrzyjcie do Planu Działań. Wszystkie zespoły, które zgłoszą projekt będą mogły skorzystać z konsultacji z architektami krajobrazu, którzy doradzą jak najlepiej zagospodarować przestrzeń.
TERMIN:
Rejestracja zespołów i projektów trwa do 31 MAJA 2018 r.
WIĘCEJ INFORMACJI:
www.zielonalaweczka.pl
koordynator konkursu – Adam Kiedrowski, tel. 507 006 579
e-mail: adam.kiedrowski@fundacjabos.pl oraz laweczka@fundacjabos.pl
PARTNERZY:
Katedra Architektury Krajobrazu i Katedra Sztuki Krajobrazu Wydziału Ogrodnictwa, Biotechnologii i Architektury Krajobrazu Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.
do 1200 zł chyba na waciki
13:11- Aaaa, wiesz, to działanie BOŚ, przeciez magistrat tego nie powiedział, że ma byc ładnie. A Posejdon po wymarciu lub po odsunięciu sie od władzy prominentów skazano na powolną zagładę technologiczną - wyścieła jego uliczki (w jego części willowej) prostacka kostka brukowa made by Gierek, od której, gdy tam przejadę (a muszę, odwiedzam rodzinę), rozkręca mi się rower, a samochód przed przeglądem mam w znacznej części już rozkręcony i przygotowany nawet do malowania, bo rdza sama, przerażona, odskakuje z tego tonącego, trzęsącego się okrętu. Na Staffa to jezdnia dziwnie sie obniżyła, mówią, ze stamtąd Chińczycy rozpoczna III wojnę światową, wyjdą z drugiej strony tej żałosnej kulki w kosmosie. Dzieci posejdońskie do lat 3 trzeba chronić przed schylaniem sie po plastelinę, bo tak nazywają psie kupy, rozdawane przez dumnych włascicieli psów, np.szanowanych, bardzo prawicowych w poglądach panów z rodziny z okolic środka ul.Gałczyńskiego, z takim białawym psem.
Jesli ma byc ladnie, to dlaczego na Posejdonie nie ma na chodnikach koszy na smieci?Niby banalna rzecz, a smieci fruwaja z kazdym podmuchem wiatru.
7:21 - Nie wygląda tragicznie, lecz ładnie, uczłowiecza zdehumanizowane blokowiska, wytwór umysłów chorych, a swego czasu uprzywilejowanych jako organizujących nam świat.
Jestem jak najbardziej za pomysłem. Ale powinno się zacząć od likwidacji tych pseudo ogródków pod balkonami blokowisk, które na dodatek grodzi się siatkami! Wyglada to tragicznie!! Dziwię się że spółdzielnie pozwalają na taką samowolę.
Ochłapy a nie grant !!