"Chodzi mi o ścieżkę rowerową na Uzdrowiskowej, a zwłaszcza o odcinek między Chrobrego a Aleją Interferie. Są znaki pionowe i poziome i jest chodnik po drugiej stronie ulicy, a mimo to tabuny ludzi pojedynczo, parami czy całymi rodzinami przewalają się po tym odcinku mając gdzieś oznaczenia i przeznaczenie tej drogi. Jeżdżę tam często i widok jest ten sam.Reakcja ludzi na zwróconą uwagę jest różnoraka, jedni kiwają głową na znak zrozumienia i idą sobie dalej, kolejni też kiwają głową i przechodzą na druga stronę ulicy. Jest też grupa ludzi obojga płci co reagują niezwykle agresywnie jak kobry królewskie. Argumentów nie mają żadnych, chodzi tylko by wyrzucić z siebie nagromadzoną agresję. Mandaty tu nic nie pomogą, bo wypisaniu kilku takich i zniknięciu policjantów pojawia się kolejna fala i zalewa na nowo wspomnianą drogę. Można mieć tu pretensję do projektanta, który nie popisał się tu wyobraźnią. Można by było "puścić" chodnik obok ścieżki rowerowej tak jak jest na Alei Interferie i byłoby ok., a tak znając mentalność ludzi będą nagminnie chodzić po ścieżce. Sezon tuż tuż i czekamy na wypadek na tym odcinku,bo oprócz bezmyślnych pieszych są też bezmyślni rowerzyści, którzy na pełnej prędkości slalomem mijają potencjalne ofiary." - tak wygląda problem widziany oczami rowerzysty.
Przestańcie pisać głupoty ze coś jest źle zaprojektowane, sami widzicie jak jest wzdłuż ul.Grunwaldzkiej i Konstytucji, ścieżka rowerowa od 11 Listopada do granicy jest oddalona od ulicy i chodnika, a i tak chodzą tam piesi, to co w powietrzy ma być. Systematyczna akcja Policji i SM, nie 1- 2 dni, ale po parę dni w tygodniu dało by efekty, widać to było koło kościoła przy Konstytucji, po paru dniach akcji rowerzyści grzecznie przeprowadzali rowery przez przejście (no wiecej niż normalnie) , ale po jakimś czasie jak akcja nie jest ponawiana wszystko wraca do normy.
ROZBAWIŁ mnie ten artykuł...ROWERZYŚCI nie tylko łamią przepisy prawne, ale często zachowują się jakby brakowało im zdrowego rozsądku, nie mowiąc już o instynkcie samozachowawczym.
Odwieczny problem kierowcy narzekają na rowerzystów, rowerzyści na pieszych, piesi na kierowców i.t.d a wystarczy troszeczkę zrozumienia jednych dla drugich.
dlaczego ja jadąc rowerem po chodniku pałce mandat. A cała pleiada Niemców chodzących ścieżką rowerową na Ul. Wojska Polskiego są bezkarni. To samo dotyczy spacerowiczów z pieskami. miałem taki przypadek, że wciągnąłem małego pieska pod koła roweru. Pan puścił długą smycz, pies był w krzakach, a Pan po drugiej stronie ścieżki a ja wjechałem na smycz.
Tu nie chodzi o uprzywilejowanie jednych czy drugich Bezmyślność nie zna granic, prędzej czy później dojdzie do poturbowania i wtedy będzie co pisać na portalu bo na lament będzie za późno
na Grunwaldzkiej, Karsiborskiej, Wojska Polskiego itd jest na odwrót rowerzyści jeżdżą po chodniku mając po drugiej stronie ulicy ścieżkę rowerową
Tępe łby!! Po dupach przejechać i tyle!!
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
A kiedy rowerzysci przestana nam wjezdzac w 4 litery rozpedzeni na chodnikach ? Na Matejki to juz tradycja !
17:11- Ale tam, pod drugiej stronie na ścieżce, ile razy tam jeżdżę - są piesi. Czy to też cię oburza?
Ej, taki ból a jak się idzie od skrzyżowania w stronę koscioła w centrum to gdzie jest najwiecej rowerzystów? Zgadliście! nie na scieżce, tylko po stronie sklepów gdzie chodniczek jest wąziutki, a ludzi sporo. Pod straża pożarną to samo- ścieżka wokoł budynku, a pędzące rowery gdzie?? od strony głownej ulicy
A co maja fruwac skoro nie ma dostatecznej olosci miejsca na chodniku
16:10 - ciekawy wpis i dobrze spointowany, bo często w ludziach jest zarzewie agresji i szukają pretekstu, by ją wyładować, a nie wiedzą, że tak odreagowują własne frustracje, czy zło popełniane wobec np. osób w rodzinie, w pracy, ale to już by im psychoterapeuta wydobył, gdyby pozwolili, ale nie zrobia tego, będa życ tak dziesiątki lat póki im sie oczy nie zamkną, czyli póki nie otworza PO DRUGIEJ STRONIE. A co do tamtego ciągu pieszo-rowerowego na ul.Chrobrego - to był dobry przykład na pewien modus operandi naszego magistratu (sposób działania): robić tak, by nie na" piątkę" czy" celujący", ale na" tróję" - wyznaczyli ciąg pieszo rowerowy stawiając na końcach nierównego, starego chodnika znaki, ale... między nimi nie było juz żadnego znaku, że to ciąg, nawet nie było poziomych symboli (malowanych). Takie to działanie na" odp...rzcie się"; podobne działanie na tróję jest na ul.Słowackiego - zakazali przejazdu mnóstwa pojazdów, ale to utopia, wszyscy to lekceważą.
Żyjemy w takim kraju gdzie rowerzyści jeżdżą po chodnikach a piesi chodzą po ścieżkach rowerowych. No i co im zrobicie ?
IGNOROWAC I JECHAĆ DALEJ ALE TO MORZE BYC NIEBESPIECZNE
mam rower i korzystam z niego dosyc czesto, widze co sie dzieje szczegolnie na sciezkach rowerowych i jakos nie robie z tego dramatu, mam sprawne hamulce dzwonek i jak zachodzi potrzeba uzywam ich. Jeszcze sie nie zdazylo aby piesi oponowali na dzwiek dzwonka, wrecz przeciwnie pada slowo" przepraszam" i jest ok, troche wzajemnego szacunku i zrozumienia a nie tylko wojna miedzy pieszymi a rowerzystami. Wojne mamy na gorze wiec tu na dole nie lepiej dogadac sie i przyjemnie spedzic czas, A moze my sie do takiego kompromisu juz nie nadajemy??
Ja wam powiem co ;) Ściągnąć odpowiedzialność z kierowców, za pieszego łamiacego przepisy. Rozsmarujesz kilku na przejściach, nie dostaniesz za to wyroku, bo to wina cymbała a nie twoja i zaraz się pilnować zaczną.
kiedy czytelnik pojmie, że tam zaraz jest plac budowy i brak chodnika? czy dalej będzie czytelnik patrzył z klepkami na oczach czy raczej popatrzy szerzej i ogarnie temat?
Rowerzyści niech nie jeżdżą po chodnikach to piesi nie będą chodzić po ścieżce, proste
to sa absolwenci gimnazium
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Zwykła bezmyślność. To są przykłady osób których mózgi są wykorzystywane wyłącznie do działania czynności fizjologicznych.
Ścigać rowerzystów jeżdżących nagminnie po chodniku.Szczytem bezczelności jest jest sytuacja na ul.Wojska Polskiego gdzie rowerzyści często jadą po chodniku podczas gdy na całej długości po przeciwnej stronie jest ścieżka rowerowa.
Jeżdżę tą scieżką i nie przeszkadza mi, że chodzą piesi. Zwalniam i czekam aż zrobi się miejsce. Gdy mnie zobaczą to przepraszają i jadę dalej. Byłem też świadkiem agresji ze strony rowerzysty który dzwonił i przeganiał przechodniów.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin