Podczas każdego sezonu rowerowego policjanci kontrolują tysiące rowerzystów, sprawdzając jednocześnie czy posiadany przez nich jednoślad nie pochodzi z przestępstwa. W sytuacji, gdy odzyskują skradziony rower, natychmiast rozpoczyna się przeszukiwanie baz danych, ustalanie do kogo należał oraz gdzie i kiedy doszło do jego kradzieży. Możliwe jest to jednak tylko w sytuacji, gdy pokrzywdzony przestępstwem, zgłaszając ten fakt, poda również numer fabryczny i cechy charakterystyczne utraconego jednośladu. Bardzo często podczas zgłaszania w jednostce Policji faktu utraty roweru, osoby pokrzywdzone informują, iż nie są w stanie podać numerów fabrycznych, wybijanych na ramie, bo nigdy ich nigdzie nie zapisały.
Oznakowanie jednośladu przez policjantów polega na spisaniu marki i numeru fabrycznego oraz na naniesieniu numeru identyfikującego właściciela roweru za pomocą engrawera. Każdego, kto będzie chciał oznakować swój rower, zapraszamy do Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu przy ulicu Krzywoustego 2a w pierwszą i ostatnią środę miesiąca w godzinach 13.00-15.00.
CHCESZ OZNAKOWAĆ ROWER – WAŻNE:
- przyjedź rowerem;
- musisz mieć przy sobie dowód osobisty;
- musisz mieć przy sobie także dokumenty potwierdzające jego zakup
- jeżeli chcesz, by Twoja niepełnoletnia pociecha miała oznakowany rower, zapraszamy Was razem.
Pamiętajmy, aby:
- nie zostawiać rowerów przed blokiem, domem, na klatce schodowej, nawet na chwilę, bez dozoru czy uprzedniego zabezpieczenia,
- pozostawiając rower, najlepiej używać dobrych zapięć rowerowych typu U-lock lub hartowanego łańcucha, których przecięcie jest trudniejsze i bardziej czasochłonne niż zwykłych linek; lepsze zapięcia zawsze będą tańszy niż nowy rower;
- zawsze należy przypinać rower za ramę do trwałego i mocnego elementu, np. stojaków rowerowych;
- zostawiając rower warto wybierać miejsca objęte systemem monitoringu miejskiego lub kamer przemysłowych
Zdjęcia roweru, a także jego oznakowanie znacznie ułatwiają jego identyfikację w przypadku kradzieży.
asp. szt. Beata Olszewska
oficer prasowy KMP w Świnoujściu
4:10 - Pytam: a co przeszkadza urzednikom od tych 17 czy 13 lat wprowadzić tam kontrpas jak na Chrobrego, czy ciąg pieszo-rowerowy?! Czy my musimy ponosić konsekwencje urzedniczego zaniechania, bierności, braku wyobraźni, a może partykularnego pójścia komuś uprzywilejowanemu na rekę? (zmiana na 1-kierunkową być może jest podyktowana krewnymi i znajomymi królika - a ten odcinek ulicy jest naprawde szeroki). Po drugie- porównanie z samochodami jest nietrafne, gdyż w ogóle rowery mają liczne nietypowe pozwolenia wjazdów - prawda? - na teren parków, na chodniki (tak było długo wzdłuż ul.Chrobrego, gdzie nie zatroszczono sie o wymalowanie - przynajmniej co pewien odcinek- znaków ciągu pieszo-rowerowego na chodniku, więc nawet piesi czasem mieli do rowerzystów pretensje, nieświadomi, że sa na takim ciągu p.-rowerowym), bo ok.15 razy mniej zajmują miejsca niż samochód, bo są lżejsze, powolniejsze, mniej uciążliwe, tak więc prosze mi tu nie ściemniać.
04:10:29 - Jesteś głupszy, niż ustawa przewiduje.
Znakowanie, to policyjna propaganda. Nie nie daje, bo znakowane rowery giną tak samo często, jak nieznakowane. Znakowaną gołą ramę, to możecie sobie potem znaleźć w krzakach.
Gość • Piątek [06.04.2018, 15:07:13] • [IP: 164.127.188.**] - nie musisz jechać 1, 5 kilometra. Wystarczy zleźć z tego wynalazku i już będziesz mógł pokonać te 350 metrów bez przeszkód. Twój tok rozumowania można by zastosować do ruchu pojazdów. Po co jechać obwodnicą, kiedy można skrótem, przez centrum. Po co regulować ruch przepisami, kiedy można je olać i wtedy w ogóle nie wyjdziesz na ulicę.
Ciekawe za rame do stojaka rowerowego...Chyba na lezaco... Miałem w niby takim stojaku i co już 2 lata rower gdzieś smiga ale nie pod moja opieka. .
16:24- W każdym zawodzie jest cos takiego jak sztampa. Np. pewne pielęgniarki sztampowo pomagają cierpiącym, nie zapytają, nie pomilczą, by z ciszy wywróżyc, co jeszcze dolega choremu. Co jakiś czas jakiś nauczyciel sztampowo" wiesza się" na uczniu, cieszy się, gdy on nie umie, bo czuje się potrzebny (a inny cieszy sie, że uczeń coraz więcej umie, bo i sam nauczyciel sie dokształci). I policja może robić coś rutynowego, co ładnie wygląda w sprawozdaniach, ale nic nie zmieni: znakowanie rowerów, wyrywkowe sprawdzanie pojazdów, lekko tym zestresowanych rowerzystów. A dopiero wściekła pasja i sprytna metoda PROWOKACJI utrudniłyby żywot bezczelnych, zniewieściałych gnojów, którzy nie potrafią jak mężczyźni zarobić, tylko kradną. {i autopoprawka do 15:07 - ten objazd wnosi ok.900 m}
a mi rower zaj... i pieszo muszę zapier... 😖
PROWOKACJA to jest to. Zostawić rower i niech policja obserwuje. Przecież to takie proste. Po kilku takich akcjach może złodziej zastanowił by się czy to nie podpucha
a ja tam jezdze po chodniku
Ja sobie jeżdżę po chodniku kiedy nie ma ścieżki rowerowej ponieważ nie mam prawa jazdy i nie znam przepisów drogowych. Wolę nie ryzykować wypadkiem. Oczywiście poruszając się chodnikiem jadę wolno i przepuszczam pieszych bo nie jestem chamem.
14:30 - Powody jazdy na chodnikach sa różne. I mimo że sam unikam ze wszystkich sił takiej jazdy, to twierdzę, że bywają one usprawiedliwione. Nieusprawiedliwione to te, które są szybkie, zagrażają pieszym, wymuszają od nich nagle jakieś zachowanie lub obok jest ściezka rowerowa. Usprawiedliwione - gdy bierność, brak wyobraźni, lenistwo, głupota, pycha urzędników prowokuje do takiej jazdy, np.wzdłuż ul.Wyspiańskiego od Moniuszki - kiedyś to była ulica 2-kierunkowa. Gdy chyba 13-17 lat temu uczyniono ją 1-kier., to nie zrobiono ciągu pieszo-rowerowego albo nie wymalowano kontrpasa i rowerzysta, by dostac się 350 m dalej, musi robić absurdalny ok. 1, 5-kilometrowy objazd z kilkoma oczekiwaniami na światłach, raz mieszając się między szybko mknące auta. Bywają też bardzo niebezpieczne, otwarte dla rowerzystów ulice (np.Piastowska czy niby skromna Grottgera), gdzie osobiście doradzam: jedźcie tam chodnikami, a będziecie dłużej żyli.`Takie chamy sa w autach.
Dzialanie niepotrzebne, bo brak bazy danych i tak nie pozwoli zweryfikowac numeru.Najlepiej samemu rozpoznac swoj rower i zlodzieja zaprowadzic na Policje.
jedyne co chroni przed utratą druciaka to miec go zawsze pod dupaaaąąąą. Zlodziej jak widzi dobry rower to zapiecie oczami scina, taka prawda :D
spokojnie już koledzy po fachu czuwają nad waszymi jednośladami hehehe
Za każdym razem przy takiej okazji zadaję policyjnym nierobom pytanie dlaczego nie pacyfikują jełopów jeżdżących po chodnikach. Reakcji nie widać, więc przypuszczam, że ci potrafiący czytać tu nie zaglądają.
Może lepiej zadbać o bezpieczeństwo swoje i nie wsiadać na te wehikuły, a już na pewno poznać przepisy i może zdobyć choćby kartę rowerową ??
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Ja swego bayka poświęciłem w kościele i dzięki Bogu już 5 lat minęło i jakoś nigdy nie wpadł w oko złodziejom, zapewne złodzieje obawiają się kary Bożej...amen
z tego co pisze to najlepiej nie zostawiac nigdzie roweru Tyljo brac ze soba do sklepu 😂😂😂
najlepiej z zapieciem na 3000 volt sobie zapinac ze jak * zlodzieja to odrazu reka odpadnie *
W pierwszą i ostatnią środę miesiąca? No to trochę słabo informujecie, bo już jest po pierwszej środzie, a do ostatniej jeszcze daleko... :/
środa od 13-15.00 - wtedy, gdy zdecydowana większość ludzi pracuje. ..
Dodam do tych trafnych instrukcji policjantki, że jeśli przyczepiasz rower do czegoś trwałego, to przypinaj nie tylko ramę, ale najlepiej z ramą koło. Najlepiej jest mieć dwa mocne zapięcia - jeden, by zblokowac siodełko wraz z tylnym kołem oraz z elementem ramy - drugi, by zabezpieczyć przednie koło złączone zapięciem z ramą i tym trwałym elementem. Przy promach czasem się widzi albo pozostawione jedno koło (wtedy gdy własciciel przypiął do stojaka rower, obejmując zapięciem łatwe do odkręcenia od widełek koło i część stojaka), albo nawet tylko rower bez przedniego koła (gdy rowerzysta nie objął zapięciem tego koła, a przyczepił jedynie ramę i jedno tylko koło).---Mam apel do policji - nie wystarczy zabawa w znakowanie rowerów, nie wystarcza akcja przesiewania rowerzystów, najczęściej Bogu ducha winnych - tzn. łapanka na ulicach. Zróbcież, wreszcie, do cholery, serię akcji, z rowerami jako pułapkami - umieszczając np.chip w ramie roweru, który doprowadzi do dziupli - a obok małą kamerę.