Co na to kopalnie węgla i umowa PiS a związki zawodowe. Wybory i zwycięstwo w tych wyborach jest najważniejsze, po nas choćby potop!Słupki wyborcze i% są najważniejsze co było można zobaczyć po, , premiach, , za dobrą pracę, teraz czas na zapłatę przez suwerena za przemyślaną ??Ustawę Prawo Wodne, zbierają a może zabierają nam z kieszeni na 500 plus, całe to działanie to czysty bolszewizm.

Ponoć 20 km wystarczy, żeby nie było widać wiatraków o dotychczas stosowanych wysokościach. Z drugiej jednak strony jakoś nie mówi się o sytuacjach, gdy wiatr przestaje wiać, niebo jest przesłonięte chmurami całymi tygodniami. Niezwykle istotne jest magazynowanie energii na niekorzystny czas. Ponoć od pewnej wysokości wiatry nigdy nie przestają wiać, ale to byłyby wiatraki rozmiarów sporych gór.

Zapewne już za 1-do 15 lat wiatraki będą znikać. Dzisiaj lobby wiatrakowe jest najsilniejsze po farmaceutycznym. To są ogromne pieniądze, trafiające do kieszeni tysięcy polityków, ekspertów i urzędników. Wiatraki znikną, bo nie będzie innego wyjścia. Już w 2016 roku 1 kilowat wyprodukowany przez fotoelementy był o około 10 % tańszy niż z wiatraków. Folie produkujące energię elektryczną pokryją budynki, drogi, samochody a nawet akweny wodne. Patenty są głównie niemieckie, ale są i nasze polskie (!). Dzisiaj lobby wiatrakowe ma jeszcze siłę i kasę, by blokować tą technologię, ale czeka ich marginalizacja. Historia pamięta takie przypadki, np. zamrożenie technologii CD na 10 lat, tak by jak najwięcej zarobić na taśmach magnetycznych. Czy obecnie ktoś płacze za magnetofonami szpulowymi?

9:27 - To nie jest prawdziwa alternatywa: wiatraki i tani prąd albo drogi prąd bez wiatraków. A NATURALNY pejzaż, nie zindustrializowany, to też pieniądze, i to wielkie. Jedynym natomiast normalnym wyjściem w tej sytuacji faktycznie byłyby fermy wiatrowe na morzu, daleko w morzu - choć akurat pejzaż morski - naturalny, bez powtykanych w horyzont konstrukcji to wręcz cel pielgrzymek turystów z całej Polski i Europy. Tak więc nie wiem, jak daleko da się umieścić te wiatraki, by nie zeszpeciły krajobrazu - ale też by nie były na trasach wędrówek ptaków.

Ip 188 co ci po kulturowo turystycznym widoku jak w zamian będziesz miał super drogi prąd.Czasu nie cofniesz i należy tylko dbać aby było to bezpieczne.

Jedną z większych jest obecnie budowana w Szkocji farma wiatrowa Beatrice. Ma być gotowa do końca 2019 roku. 84 turbiny plus 2 tafo-stacje.

Jakie science fiction? 2 lub 3 elektrownie w Polsce mają już zakończone badania i wydane decyzje lokakizacyjne i środowiskowe. W praktyce przygotowują się już do budowy.

"...gdy w końcu dojrzejemy do realizacji takiego programu to będziemy mieli naprawdę bardzo duży dystans do nadrobienia..." - czyżby? Z niepokojem zacząłem czytać ten artykuł, ale na szczęście to nie w Polsce. Niestety, już mamy zeszpecone krajobrazy w pewnych regionach Polski - a krajobraz to wielki kapitał turystyczny, ale też kulturowy. Teren wolny od ferm wiatrowych to też bezpieczeństwo ptaków. W dodatku ekologiczność tej wytwórni prądu nie jest jednoznaczna, bo sam koszt i sposób wyprodukowania tych wiatraków i potem utylizowania nie należy do najekologiczniejszych. Kiedys jechałem pociągiem z pewnym agentem firmy zajmującej się rozmieszczaniem ferm wiatrowych i opowiedział mi jak cynicznie to robią - obiecują same dobre rzeczy, nawet dofinansowania, ustępstwa, no a potem już ludzie nie wyzwolą się z tego" dobrodziejstwa" dziesiątki lat.