Do : Gość  Wtorek [03.04.2018, 09:58:42]  [IP: 164.127.188.**] Już przestań mataczyć. Czytający naszą wymianę zdań zdążyli sobie wyrobić swoje zdanie. Zaplątałeś się w sprzecznościach na supeł. Przynajmniej wyjaśniliśmy prostemu ludowi, że to co ksiądz czyta, to nie" słowo boże" ale alegorie i fantazyjne baśnie z kompletnie sprzecznymi faktami napisdane przez natchnionych mnichów i adresowane do róznych społeczności. Kiedyś może to i ciemny lud kupował. Dzisiaj to w tej globalnej internetowej wiosce wygląda na celową manipulację.

Na samym końcu: nie jestem księdzem, takie rzeczy, jakie ci wyłożyłem, wie niejedna osoba czytająca po prostu Biblię, wiedzą tez osoby z kółek biblijnych albo po studiach teologicznych nawet zaocznych, ba, wiedzą nasi bracia odłączeni baptyści czy adwentyści, ale...co naprawdę śmieszne i ciebie kompromituje: wystarczy mieć Biblię z komentarzami, tam jest mnóstwo uściśleń, porównań - a same porównania jednej Ew. z drugą, odesłanie do listów Pawła iPiotra juz daje" przestrzenny" obraz, a sama wiedza filologiczna i historyczna, jak były pisane Ewangelie, w jakim celu, do kogo, przez kogo, a skąd wiemy przez kogo (są liczne znaki w samym tekście" zdradzające" nawet zawód wykonywany przez autora)- daje też klucz do zrozumienia, co czytamy. Już tekst. z l.80 sprawia dziś kłopoty ludziom niepamiętajcym tamtych czasów, więc trzeba dopisać: co to PRON, kartki, co Departament IV - wtedy dopiero tekst o rozmiarach 15 zdań przestaje byc wewnętrznie sprzeczny, dziwny, zabawny. Tak tez jest z NT i ST sprzed 2 i 3tys.lat

Do :Gość  Poniedziałek [02.04.2018, 23:59:44]  [IP: 164.127.188.**] Niech ksiądz dobrodziej da już sobie spokój z tymi perykopami podawanymi na tacy. Zaplątał się ksiądz we własną sutannę. Na całe sdzczęście wygadał się ksiądz, że to co podajecie ciemnemu ludowi jako" słowo Boże" jest według Was zbiorem bajek i wierszyków pisanych dla różnych odbiorców. Brak księdzu zwykłej logiki. Jeśli jedna bajka różni się od inyych i nie mówi nic o tym, że Jezus jadł rybkę, to wszystko wskazuje, że ten bajkopisarz konfabulował. To wy pisząc te baśnie chcieliście aby Wasz bóg tak wyglądał, a nie inaczej, aby miał rany w swym ciele" uwielbionym", ale estetyczne i aby nie ciekła z nich krew i woda. Problem w tym, że On też nie znał Waszej" biblii". Zmarł-"zmartwychwstał" na chwilę i został uniesiony zanim Twoi poprzednicy napisali kilkanaście baśni, z których wybraliście pasujące Wam cztery i zrobiliście z tego regulamin dla Waszego boga i ludu drugiej kategorii.

Jeszcze się wczytałem w twoje zarzuty kompletnie pozbawione logiki, bo o wiedzy teologicznej nie wspomnę. Zarzucasz, że jakże mogło byc ciało uwielbione, skoro po wbiciu włoczni wypłynęła krew i woda. Zaraz, jak to, umknęło ci, ze Jezus był MARTWY przez około 1, 5 dnia- część piątku, sobotę i może częśc nocy w niedzielę? To jakże, ty oczekujesz zamiany ciała w uwielbione zaraz po smierci? Przeciez mówimy jasno: Jezus zmartwychwstał, a więc po okresie śmierci ciała, ciało zostało wskrzeszone, i wtedy stało sie ciałem uwielbionym, co zresztą było widoczne na płotnach grobowych, co widział Piotr, Jan. Ale jak widoczne- zamilczę, bo to opisane w Ewangelii, a nie będę wszystkiego podawał na tacy. Doczytaj.

Na samym końcu sprecyzowanie, bo widzę, że kompletnie mylisz kategorie, nie rozumiesz, o czym piszesz. Moje pytanie o krwawiące rany zadałem z oburzeniem, bo jasne jest że opisując zmartwychwstanie Apostołowie nie pisali o krwawiących ranach - a ty sie ich domagasz. Owszem, przed śmiercią mając ciało doczesne krwawił, ale to sie zmienia po śmierci i w nowym życiu.Nie mozna się domagać krwawienia, skoro to ciało uwielbione- juz niżej to napisałem.Blizny ("rany") zostały zachowane zapewne dlatego, by uczniowie Go poznali, ale też miały znaczenie zbawcze. Domagasz sie w pewnym momencie, by Bóg dokładnie tak postępował, jak ty w swoim ograniczeniu chcesz, ale może by i tak Bóg zrobił specjalnie dla ciebie, lecz ty nie znasz nawet podstaw Biblii, więc nie dziwię się, że przewidując twoje nadejście w r.2018 zrobił jak chciał, w końcu" ci co mają mało, utraca nawet to, co mają"- jak rzekł Jezus.

Sumując; nie miałeś pojęcia o kategorii ciała uwielbionego- gdybys znał choć teologię, nawet walcząc o swój ateizm, wyciągnąłbys to. Ale ty uparcie chciałes udowodnić, że nie ma cielesnego zmartwychwstania.Gdybys jednak cokolwiek wiedział, zaatakowałbyś samo pojęcie ciała uwielbionego- ale ty o nim nie wiedziałeś Dalej- nie znałes różnych adresatów poszczególnych Ewangelii, bo gdybyś znał, nie traktowałbyś każdej Ewangelii jako koniecznie identycznej z innymi. Dalej- mylisz zmartwychwstania, po których ludzie wracają do doczesnosci ze zmartwychwstaniami jak przejściami do życia wiecznego- a to dokonało sie jedynie z Chrystusem. Przecież jasne było dla uważnego czytelnika Ew., że gdy Jezus długo przed męką wskrzesił Łazarza, ten nie był wniebowzięty, lecz wrócił do ludzkiej kondycji doczesnej, by znów umrzeć (jest taki fragm. Ewang., że Żydzi chcieli go zabić po wskrzeszeniu, by zatrzeć cud) Kompletnie nie znasz się na Biblii, nie znasz nawet jej treści, by ją nawet atakować- podstaw nie znasz, a udajesz wiedzę.

Człowieku, wziąłeś sie za rzecz, która przerasta twoje możliwości- po pierwsze nie znasz Ewangelii- twierdziłeś jeszcze 3 posty niżej, że Jezus nie jadł ryb -a podałem ci wcześniej perykopę, ze jadł,. Wtedy szybka wolta twoja, który przeczytałeś jakiś bryk internetowy, więc nie masz pojęcia o Biblii, tylko łapiesz sie wypisanych przez kogoś zarzutów - wolta, że tylko Łukasz pisał, więc wymyślił. Na to ja, posługując sie wiedza o NT- że każdy z ewangelistów pisał do innego odbiorcy -stąd różnice w relacjach, bo akcenty inaczej rozłożone. Dalej: piszesz, gdzie krew w ciele uwielbionym- ale co? Chciałbyś miec teatrzyk na życzenie? Jezus zmartwychwstał, więc nie podlega już chorobom, więc jakże może tryskac krwią? A moze jeszcze ma wisieć na krzyżu, żeby pyszałek z XXI w.miał thriller na miarę swojego ograniczenia?Dalej: znów nic nie wiesz pytając o innych zmartwychwstałych.Oni, tak jak Łazarz, potem musieli znów umrzeć, nie mieli ciał uwielbionych, te będą po ostatatecz.zmartwychwst. na Sądzie Ostatecznym.

Do : Gość  Poniedziałek [02.04.2018, 18:15:07]  [IP: 164.127.188.**] Skoro prosisz, to proszę bardzo. Dzisiejsza władza fałszująca rzeczywistość nazywa to MaBeNa. Czyli kłam każdemu inaczej. Dokładnie taki sam był ewngeliczny proces kreowania rzeczywistości, który zaprezentowałeś. Pytanie sprawdzające. Co się stało ze zmartwychwstałymi ciałami uwielbionymi, tych którzy powstali z grobów i poszli do Jerozolimy. (to u Mateusza) Podjęli pracę ? Wrócili do żon, mężów, dzieci ? Co tam u Was w tych przypowieściach jest na ten temat ?

Do : Gość  Poniedziałek [02.04.2018, 18:00:13]  [IP: 164.127.188.**] Widzisz o" zbierający na tacę" jak zacietrzewienie zaciemnia jasność umysłu. Co napiszesz jakąś przepisaną z parafialnych objaśnień myś, to kolejna Twoja wpadka. „Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda” (Jana 19:33-34) To takie krwawiące rany mialo to" ciało uwielbione". Nie odpowiedziałeś mi dlaczego ? Domyślam się, że z poczucia bezradności polemicznej. Chciałem Ci też przypomnieć nieszczęsny tacowy polemisto, że Twój kolega czytając w świątyni te teksty" w formie bajki-przypowieści" zawodzi zawsze :" oto słowo Boże"... A propos jeszcze krwi...obejrzyj w tej swojej świątyni te wszystkie obrazy i rzeźby. Krew ciurka z tych alegorii strumieniem.

Ludziom pozbawionym wiedzy humanistycznej trudno zrozumiec rózność gatunków w Biblii - podstawowej rzeczy przy lekturze, by np.owoc w Rdz nie interpretowac dosłownie, jak też" opis" stworz. świata - własnie to nie opis, bo poemat o powstaniu świata, więc to nie definicja w encyklopedii, choć teologicznie rewelacyjna. Podobnie jest z Ewangeliami - to OSOBNY gatunek, skrótowy, oparty o Tradycję, bo jeśli Jan pisał, ze Tomasz żądał dotknięcia ran i nie opisał dotknięcia, to nie znaczy, że sugerował Jan, że Jezus jest duchem - ówcześni uczniowie świetnie wiedzieli, że nie był, bo znali świadectwa Apostołów, z których niektórzy sami spotkali J.Chr. po śmierci. Ale ty walisz taranem w otwarte drzwi, bo skąd możesz wiedzieć, że Łukasz pisał swoją Ewang. specjalnie dla nietolerujących wskrzeszenia ciał Greków(stąd opis posiłku Jezusa), ale już Mateusz - do Żydów, więc każdy wybierał takie wątki, by przemówiły do danej nacji (dla większości Żydów było jasne, że ciała zmartwychwstaną-dlat.Mt nie pisze o posiłku Jezusa).

Skąd wziąłeś KRWAWIĄCE rany? Gdzie w Ewangelii jest napisane, że krwawiące? Po drugie- podałem ci na tacy tekst z Łukasza, a nawet nie umiałeś tego wcześniej odczytać. Bierzesz się za starożytny tekst jak za sztukę schabowego w niedzielę wielkanocną. Najwybitniejszy biblista polski, Chrostowski, kilka czy kilkanaście lat siedział w Ziemi Świętej i grzebał w ziemi, studiował języki (zna hebrajski starożytny, starożytna grekę, nawet chyba aramejski, poznawał kulturę, by zrozumiec słowo wtedy pisane, bo wtedy np."ona nie poznała jeszcze męża" oznaczało, że nie współżyła z nim, a" bracia i siostry Jezusa" znaczyło wtedy" krewni, nie najbliższe rodzeństwo". Podałem przykłady, uczace pokory wobec studiowania Biblii, tekstu powstającego ponad 1000 lat, pisanego w różnych gatunkach, np.w formie bajki-przypowieści, w formie poezji (tak też pisano o Bogu)- a tu przychodzi ktoś o mentalności kapciowego oglądającego seriale i poucza. Dodam, że Ewangelie to osobny gatunek - nie reportaż- to katecheza, ale i tak ścisła.

Do : Gość  Poniedziałek [02.04.2018, 12:11:28]  [IP: 164.127.53.***]... Polemika z Tobą jest beznadziejna, bo jak tylko brak Ci sensownej odpowiedzi, to uciekasz w mętne dywagacje. Najprawdopodobniej jesteś wikarym albo klerykiem na praktyce w winoujściej parafii. Uczą tam was w tych seminariach pokrętnych odpowiedzi. A sprawa jest prosta. Skoro 3 z 4 Ewangelistów NIC nie pisze o tym aby Jezus jadł rybę po swym" zmartwychwstaniu" to znaczy, że Łukasz dorobił ten fakt. Wszystkie bowiem inne jego relacje przeczą temu aby Jezus cokolwiek jadł :" Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im" Niewierny Tomasz. No więc jednak Tomasz nie włożył swojego palucha w rany Jezusa, jak wieść gminna niesie. Dobrze, że chociaż to potwierdziłeś. No i na koniec. Skoro ciało uwielbione jest wolne od chorób, to dlaczego rzekomo zmartwychwstały w takim ciele Jezus, ma krwawiące rany ? Hę ?

Wąskie horyzonty ma ten, kto NIE UMIE CZYTAĆ nawet perykopy, którą podałem na tacy. W Łk 24, 42-43:" ...rzekł im: Czy macie tu coś do zjedzenia? Podali Mu kawałek pieczonej ryby. I wziąwszy go zjadł na ich oczach." Ukazywanie się zgadza się z tym, co napisałem - Jezus ma ciało uwielbione, niepodległe prawom fizycznym, ale jednocześnie dotykalne, gdyż nawet jeśli Tomasz nie skorzystał z dotknięcia, Jezus przebywał z nimi, musiało dojść do fizycznego oglądu, oceny ciała Jezusa (zasłanianie, dotyk, no i to, co opisałem, zjedzenie ryby). Przyjęte z góry założenie odmawiające Jezusowi zmartwychwstania tak ciebie zaslepiło, że innych nazywasz z pychą nierozumnymi, a sam nie potrafisz przeczytać jednoznacznej informacji z Łk. Po 2.- Ewangelii towarzyszyła Tradycja, czyli inne pisma, wręcz świadectwa swiadków ukazywania się Jezusa - zawsze Kk naucza, że Biblię rozumiemy razem z Tradycją, co nie przeszkadza temu, iz Ew. jest jednoznaczna, nawet do bólu, gdyż opisuje paradoks ciała uwielbionego- jego umykanie fizyce.

Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin

Do : [01.04.2018, 22:09:31]  [IP: 164.127.53.***] Witam mojego wąskohoryzontalnego interlokutora. Opisy ewangeliczne różnią się diametralnie. Ewangelia Jana podaje więcej szczegółów jeden jest charakterystyczny. Jezus UKAZUJE się, a nie przychodzi jak to powinien robić człowiek mający ciało :" To już trzeci raz, jak Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał" Jezus jadł rybę ? Hmm..z opisu wynika, że zrobił dla nich grilla, ale sam nie jadł. Znów Ewangelia Jana :" Rzekł do nich Jezus: Chodźcie, posilcie się! Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: Kto Ty jesteś?" No i na dodatek wyglądał całkowicie inaczej, tak że nie wiedzili KTO to jest. Brudny paluch Tomasza. W tej samej Ewangelii Jana :" Następnie rzekł do Tomasza: Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż /ją/ do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym. Tomasz Mu odpowiedział: Pan mój i Bóg mój! Powiedział mu Jezus: Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś?" Nic nie wetknął.Przyjął na wiarę.

19:44- Nie widziałem tej dekoracji, ale oczywiste jest, że w Kosciele katolickim, uniwersalnym, barwy są ponadnarodowe, przeciez Kościół nie ma jednej narodowości. Czerwony symbolizuje męczeństwo, krew ale tez miłość, biały zaś np. chwałę, dziewiczą czystość.

21:17- No właśnie, jak cytujesz Ewangelię, to w całości. Jak często spotykam u sekciarzy cytowanie Ewangelii w części. Zmartwychwstanie Chrystusa: przechodzi przez ściane w Wieczerniku, ale też JE rybę z Apostołami (Łk 24, 42-43); ukazuje się, nie podlega ograniczeniom fizycznym, ale też pozwala dotknąć swoich ran wątpiącemu Tomaszowi (J 20, 27). Wniosek jeden: nie jest to duch, ale też nie ma ciała dokładnie takiego, jak my czy jak ciało Łazarza po jego wskrzeszeniu, czyli ma ciało uwielbione, jak je nazywa teologia, niepodległe fizyce, chorobom, ale też nie ciało pozorne, po prostu ciało, jakie i my bedziemy mieć po zmartwychwstaniu ciał.

Zmartwychwstanie wg.ewangelii Jana : "Potem znowu ukazał się Jezus nad Morzem Tyberiadzkim...Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus." Potem dopiero jak zaczynają rozmawiać Jan (autor) Go identyfikuje. Ktoś kto zmartwychwstał w ciele, nie" ukazuje" się, nie zmienia swojej" postaci" tak że nie można go rozpoznać i nie przechodzi przez zaryglowane drzwi. Czy Wy czytaliście biblię ?

Ewangelia Jana o" zmartwychwstaniu" : "Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, ale nie wiedziała, że to Jezus. Rzekł do niej Jezus: Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz? Ona zaś sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę. Jezus rzekł do niej: Mario! A ona obróciwszy się powiedziała do Niego po hebrajsku: Rabbuni, to znaczy: Nauczycielu. Rzekł do niej Jezus: Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich bracii powiedz im: Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego. Poszła Maria Magdalena oznajmiając uczniom: Widziałam Pana i to mi powiedział. Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: Pokój wam!"...Zmartwychwstał, ale Maria go nie poznała, a do apostołów" wszedł" przez zamknięte drzwi...c.d.n

dekoracja tego grobu z zywych kwiatow PIEKNA!, ALE DLACZEGO SYMBOLE BIALO CZERWONE WISZA ODWROTNIE?CZY W KOSCIELE BIALO-CZERWONY KOLOR UZYTY W DEKORACJI MA INNE ZNACZENIE?JEZELI TO SYMBOL POLSKI TO BIALY JEST ZAWSZE JEST Z LEWEJ STRONY, WYSTARCZY TO SPRAWDZIC JAK POKAZUJA SALE SEJMOWA, NATOMIAST JEZELI MAJA OZNACZAC KREW I WODE TO JEST TO DOPUSZCZALNE, JEZELI TAK TO MOZE UZYSKAMY TUTAJ ODPOWIEDZ?

Zmartwychwstanie ? Tekst wg. Ewangelii św.Marka "Po swym zmartwychwstaniu, wczesnym rankiem w pierwszy dzień tygodnia, Jezus ukazał się najpierw Marii Magdalenie, z której wyrzucił siedem złych duchów. Ona poszła i oznajmiła to tym, którzy byli z Nim, pogrążonym w smutku i płaczącym. Ci jednak słysząc, że żyje i że ona Go widziała, nie chcieli wierzyć. Potem ukazał się w innej postaci dwom z nich na drodze, gdy szli do wsi. Oni powrócili i oznajmili pozostałym. Lecz im też nie uwierzyli. W końcu ukazał się samym Jedenastu, gdy siedzieli za stołem, i wyrzucał im brak wiary i upór, że nie wierzyli tym, którzy widzieli Go zmartwychwstałego. Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba" ...i tyle Go było...A w tłuamaczeniu na nasze. Ukazał się najpierw Marii Magdalenie i robił jej abrakadabra. Potem ukazał się W INNEJ POSTACI dwóm (uczniom) i ci go NIE ROZPOZNALI. Potem ukazał się trzeci raz. Ochrzanił ich za brak wiary i został wzięty do" nieba". I to ma być zmartwychwstanie ? Chyba biblii nie znacie

W Gwieździe Morza też pięknie uroczyście, wspaniale-dziekujemy.

Nigdzie w Świnoujściu nie było tak jak w parafii Stan.i Bonif.- 3-godzinna liturgia od g.23 do g.2-po prostu Wielka Noc. Ławki prawie wszystkie były zajete, te główne, mniej było ludzi niż w Wlk.Piatek, ale trudniej przyjsc w nocy, i poswiecic 3, a nie 1 godzine, jak to bywa normalnie w niedziele. No i symbolika jak należy, a nie jak w jednej a nawet chyba 2 parafiach - o g.19, gdy wbrew liturgii jest jeszcze jasno (a zawsze zapala się ognisko, potem Paschal, świece, ciemny kosciół od samych świec jaśnieje), potem jest mnostwo czytań, na końcu triumfalna procesja wokół świątyni.Niektórym główki opadały, ale jeśli napić się kawy-siekiery, to człowiek działa jak mały samochodzik. Hej, iswinoujscianie pe el, przyjdźcie kiedy na nocna liturgię, zróbcie fotki, to żniwa dla fotografów.

Ludziska nie wypisujcie (bzdetów) do gościa z godz.9/31. W naszym kościele CH. Króla mimo pogody --SUPER --Radujmy się Chrystus Zmartwychwstał --Prawdziwie ZMARTWYCHWSTAŁ --Alleluja.

Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, (Ew. Marka 7:21, Biblia Tysiąclecia)